Napawa mnie optymizmem, że mam najzajebistszą ekipę pod słońcem. Na typach zawsze w krytycznych sytuacjach można polegać. A, że ostatnio ja miałem kilka krytycznych sytuacji, dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę. Typowo, zabrzmi to śmiesznie, ale faktycznie obowiązuje zasada jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Cytujac tu Miazge: 'tacy ludzie to skarb'. Nic dodać, nic ująć.