Mjuzik - co działasz w stolicy? Może przypadkiem na tego Dir-en-greja, czy jakoś tak jechałeś? ;0
Si, właśnie wróciłem.
Koncert był bardziej niż przedni, nigdy jeszcze nie miałem takiej łatwości dostac się tuż pod scenę, ponieważ przekrój społeczny tłumu to w 90% laski. Do tego mniej więcej w połowie fajne (tzn połowa z tych 90%). Zostałem jednak sprowadzony do parteru przez lasencje, gdy usiłowałem złapac pałeczkę od perkusji.
Minus taki, że piszczały jakby wszystkie naraz orgazmu dostału, ale nie ma co narzekac.
Swoją drogą po raz pierwszy w życiu też trochę wawy zobaczyłem i pierwsze co rzuca się w oczy- obok w miarę ładnego pałacu kultury, inwazja obcych w postaci tych złotych tarasów. O ludzie...
Czy nikt nie wpadł na to, że taka budowla może nie pasowac do wszystkiego w okolicy? Sam w sobie budynek ładny, ale wybudowany kilka km nie w tą stronę co trzeba.
Im dalej w las, tym na każdym kroku takie zgrzyty- oszklone wieżowce vs szaro-bure bloki. Obraz przygnębiający i muszę przyznac że wawa jednak ładna to nie jest- w porównaniu z krakiem to niebo a ziemia. Tu nawet na tej hucie nie jest tak paskudnie jak w okolicach centrum stolicy...