Napawa mnie optymizmem uczucie, że znowu mam zajebistą ochotę na granie. Ciulam sobie w Heavy Rain-a, Dirta 2. Ostatnio skończyłem świetnego Battlefielda. We wszystko świetnie mi się gra. Święta spędze z przezajebistym GT5 i nową plazmą V20, a moze i VT20. Niedlugo sobie kupie golda i pogram w MW2 i Battlefielda na multi. No i jeszcze napawa mnie optymizmem, że czeka mnie uczta pod postacią Mass Effect 2 - tak zajebistą ochotę mam na tą gierkę. Grać, nie umierać.