Pierwszy 50km przejazd na rowerku w tym roku. Vśr na poziomie 22km/h.
Fajnie. Sielska jazda, biorąc pod uwagę płaskie tereny Wielkopolski. Idealne miejsce na wycieczki rowerowe. Swoją drogą, nigdzie nie widziałem tylu kobiet na rowerach, jak właśnie w miastach tego województwa. Leje, wieje, czy świeci słońce, przodowniczki pracy, słomiane wdowy i opiekunki domowego ogniska twardo pedałują. Bardzo pozytywne.
Nie chce mi się jechac do Angli/USA a to jedyny sposób, żeby zarobić sporo kasiurki.
Dlatego wykorzystam te 5 miesięcy na zabawę.
Przepierdolisz ten czas i po 5 miesiącach zdasz sobie sprawę, że nie osiągnąłeś nic, nie zrobiłeś nic konkretnego i straciłeś pół roku życia. MIŁEGO WYPOCZYNKU.
W sumie mogę się pod tym podpisać, gdyby nie to, że taki czas w życiu też jest potrzebny, aby można było później wspominać z rozrzewnieniem/wkurwieniem okresy nieróbstwa w momencie generalnego "życiowego" zapierdolu.