To, że w końcu wczoraj wysłałem doktorkowi mojemu pracę inżynierską, nad którą siedziałem od ponad miesiąca, w szczególności dzień w dzień od prawie 2 tygodni. Liczyłem, że jako że to była pierwsza wersja, to będą poprawki, a tu z rana dostaję maila, że 4.0 i mogę pracę składać i będzie obronka w marcu
W końcu będę mógł zrealizować ten pierdyliard planów jakie sobie odkładałem na "po inżynierce"
Na bank sobie odpakuje w nagrode kolekcjonerke Final Fantasy 14, która w folii czekała na mnie od sierpnia - z tego też jestem dumny, że wytrwałem z obietnicą nie grania w tą giere przed skończeniem pracy
.