Czy moze istniec organizacja bardzo wplywowa, tak moze ona istniec - o to mi bardziej chodzilo, zle sie wyrazilem. To do pierwszej wypowiedzi, co do drugiej, chodzi mi o korzenie i pochodzenie naszych politykow, nie tylko o spoleczenstwo.
Wyobrazmy sobie Rzad swiatowy, Chiny - potezny kraj, komunistyczny, ale zdolny do ustepstw, Rosja - tu nigdy pewnosci nie ma jak to tam naprawde jest, USA - napewno by chcialo wiesc wiodaca role z uwagi na swoj potencjal militarny jak i gospodarczy, Indie - kraj jeszcze kilkanascie lat za chinczykami jesli chodzi o rozwoj, ale takze z wielkim potencjalem, kraje arabskie, nie wielkie ale z mocna karta przetargowa ropa. Nie wierze aby taki miks sie udal, zapewno w takiej organizacji chcialy by miec swoje glosy kraje Amer. Pld. i Afryki. O EU nie wspomnialem bo wszyscy wiemy jak tu jest.
W wielu przypadkach pojawialy by sie konflikty interesow, wyznan, panstwa rozwijajace sie maja zupelnie inne cele niz panstwa juz rozwiniete itp. taki rzad globalny nie przetrwalby zbyt dlugo.
Co innego natomiast, jesli istnialby pol-jawny lub zupelnie tajny "rzad" - uklad, w sklad ktorego wchodzilyby przychylne sobie mocarstwa, taki uklad moglby istniec i byc prowokatorem wiekszosci powaznych zdarzen na naszej planecie. Calkiem realne. W sklad takiego rzadu/oragnizacji wchodzic musialy by kraje bardzo sobie bliskie.
Ja stawiam na USA + UK + xxx
Polska jest raczej jedynym chlubnym przypadkiem gdzie 90% społeczeństwa to Poalcy .
btw. to patrz w Iranie jest prawie 100% Iranczykow, w Koreii Pol. prawie 100% Koreanczykow itp. To rzeczywiscie powod do chluby, ze ludzie z zagranicy boja sie/nie sa chetni/nie maja po co przyjezdzac do Polski.