7616 dni...
Czy to koniec III RP?
W artykule "Fatum" pisałem o porażających analogiach związanych z tragiczną katastrofą pod Smoleńskiem, cały czas zastanawiając się nad ich sensem i znaczeniem. Słusznie pisze mój ulubiony publicysta, Rafał Ziemkiewicz w felietonie dla "Rzeczpospolitej", że ateistom jest łatwiej, bo wszystko mogą wyjaśnić sobie przypadkiem, podobnie jak Rafał Ziemkiewicz nie potrafię w sobie skrzesać naiwnej wiary ateistów, że ta tak pełna symboli śmierć nie ma żadnego sensu. Dlatego zastanawiając się nad symboliką zdarzeń, odkryłem jeszcze jedną analogię, która prawdę mówiąc zbiła mnie z nóg.
Zastanawiając się nad polską historią ostatnich lat, a konkretnie nad okresem II Rzeczpospolitej, której zabrakło niespełna 2 miesięcy do 21 lat trwania, spostrzegłem ze zdumieniem, że za niespełna 2 miesiące także i III Rzeczpospolita obchodzić będzie swą 21 rocznicę. Kiedy przeliczyłem dokładnie dni, uwzględniając lata przestępne i trzymając się ściśle zasad otrzymałem wynik, który mną wstrząsnął.
II Rzeczpospolita trwała 7616 czyli dokładnie tyle ile minęło od 4 czerwca 1989 roku do dnia tragedii pod Smoleńskiem czyli 10 kwietnia 2010 roku. Ani pół dnia różnicy, co w tak dużej skali, liczącej tysiące dni, zakrawa na kpinę z rachunku prawdopodobieństwa:
WYLICZENIE
II rzeczpospolita od 11.11.1918 do 17.09.1939
20 pełnych lat - 20*365 + 5 dni przestępnych = 7305 dni
1918 - 51 dni (z 11.11 włącznie)
1939 - 260 dni (z 17.09 włącznie)
RAZEM: 7616 DNI
III Rzeczpospolita od 4.06.1989 do 10.04.2010
20 pełnych lat - 20*365 + 5 dni przestępnych = 7305 dni
1989 - 211 dni (z 04.06 włącznie)
2010 - 100 dni (z 10.04 włącznie)
RAZEM: 7616 DNI
Ciekawostka? Zapewne, ale skala jej nieprawdopodobieństwa w połączeniu z wcześniejszymi analogiami wręcz paraliżuje. Co ona oznacza? Nie wiem. Mam jednak wrażenie, że dzień 10 kwietnia okaże się tak samo symbolicznym choć nie od razu dostrzegalnym przełomem, który zakończy okres III RP a zainicjuje, to co dla Lecha Kaczyńskiego było marzeniem, programem politycznym a teraz stało się politycznym testamentem - budowę IV RP, państwa silnego, wolnego od korupcji, układów, "Ryśków" i kolesiostwa.
I oby tak to się skończyło AMEN