Autor Wątek: jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?  (Przeczytany 16400 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Turrambar

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 28-01-2006
  • Wiadomości: 317
  • Reputacja: 1
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« dnia: Grudnia 09, 2006, 09:46:30 am »
Tomb Raider 3:
pamietam ze gdy gralem w Tomb Raidera 3 to trzeba bylo pod woda przekrecic dzwignie (wiecej szczegolow nie pamietam, kiedy to bylo :roll: ) . Wiem to z opisu, bo po tygodniu szukania jej postanowilem do niego zajrzec, a po kolejnych paru dniach dalem sobie spokoj. sasiad byl akurat w tym samym momencie gry i tez jej nie znalazl. wspolnie uznalismy ze musialo byc cos nie tak z gra :P moze to nasza "wersja" zawinila ;)

to co opisalem to taki raczej nietypowy "martwy punkt", bo wynikajacy z bledu gry ;) chce zebyscie opisali momenty w grach na ktorych zatrzymaliscie sie na dluzsza chwile.

UWAGA! : mam swiadomosc ze moga wystapic spoilery, wiec zanim opiszecie swoja sytuacje, napiszcie o jakiej grze mowicie, zeby nie zepsuc zabawy np. z trudna zagadka, komus kto akurat w koknkretna gre moglby grac!

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 09, 2006, 11:56:31 am »
Sheep and dogs:

W takiej gierce z kojotem i owcami na PSX'a zaceiłęm sie na takim kudłatym, czerwonym bosie. Podchodziłe
m do niego wiele razy i mi się to znudziło okropnie ;) Kuzyn też sie tam zaciął=)

Leenk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2005
  • Wiadomości: 3 753
  • Reputacja: 1
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 09, 2006, 11:59:59 am »
Skoro mowa o Tomb Raiderze... w jedynce na poziomie kopalni trzeba było znaleźć pistolety ale za nic nie mogłem ich znaleźć. Trzy dni czesałem całą tą cholerną kopalnie...

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 09, 2006, 13:12:30 pm »
pierwszy boss w NG... :)

xelloss

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 22-12-2004
  • Wiadomości: 1 910
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 09, 2006, 13:45:29 pm »
W grach  zręcznościowych, jakie grałem w przeciągu ostatnich trzech lat

Beyond Good & Evil - jak trzeba było strzelić w jakiś porąbany kabel jakoś na poczatku gry. Pic polegał na tym, żeby przeczesać aparatem ściany, a ja jakoś na to nie wpadłem. Cóż, gamefaqs pomógł.

Conker L&R - wyścig na lawie. W sumie przeszedłem przy jednym posiedzeniu, ale zajęło mi to chyba dwadzieścia kilka prób. Możecie się śmiać z mojego refleksu, ale Burnouty się chowają przy tym wyścigu w mojej opinii jeśli chodzi o wymagania co do refleksu.

Prince of Persia: The Two Thrones - ogółem łatwa gra, ale ci dwaj kolesie (jeden z mieczem, drugi z toporem), przyczynili się do tego, że grę przechodziłem ponownie na niższym poziomie trudności. :oops:  Po prostu nie umiałem ich przejść na normalu, choć jest w tym też zasługa błędnej detekcji wychylenia analoga

Breakdown - w tej grze zaciąłem się na amen, jak trzeba było walczyć z trzema grubasami naraz. Niestety nie przeszedłem, a miała świetny scenariusz.

do tego należy dodać niezliczoną ilość zastojów w przygodówkach point'n'click, z przyczyn chyba oczywistych :P

Turrambar

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 28-01-2006
  • Wiadomości: 317
  • Reputacja: 1
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 09, 2006, 15:19:03 pm »
Baldurs Gate: Dark Alliance 2 (PS2):
Gralem z sasiadem na 2P i doszlismy do momentu, w ktorym nie mozna bylo nic juz zrobic - zadnego nowego questa, zadnej nowej miejscowki, nic! latalismy chyba z godzine w poszukiwaniu przeoczonego przejscia (badz czegos podobnego). sasiad poszedl do domu, a mnie to nie dawalo spokoju. wlanczylem gre i na dwoch padach na raz biegalem po wszystkich lokacjach, gadalem do kazdej postaci - nic! dalej ćima :P pytalem kolege od ktorego mialem ta gre czy to przeszedl, on mowi ze tez sie zacial w tym miejscu (jakies podziemia zamku czy cos). zagladalismy do opisu - nic! po kolejnym , wspolnym i juz na granicy wytrzymalosci podejsciu, okazalo sie ze przegapilismy jedne drzwi, bo kamera niefortunnie pokazywala tylko ich kawalek :P

Slay

  • Przodownik pracy
  • *****
  • Rejestracja: 23-08-2005
  • Wiadomości: 512
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 09, 2006, 15:50:14 pm »
Cytuj
Conker L&R - wyścig na lawie. W sumie przeszedłem przy jednym posiedzeniu, ale zajęło mi to chyba dwadzieścia kilka prób. Możecie się śmiać z mojego refleksu, ale Burnouty się chowają przy tym wyścigu w mojej opinii jeśli chodzi o wymagania co do refleksu.

spoko, ja nabilem na liczniku przez to 3 godziny
po 1,5 godzinie dopiero sie skapnalem ze trzeba gosci z bejsbola pociagnac, bo jezdzilem z 20 okrazen i nic...
najgorszy byl przechadzajacy sie dinozaur ;]

i kto tu ma najwiekszego gs ??

ÓFO

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2004
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 1
  • ale mi ręce gównem śmierdzą :x
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 09, 2006, 16:19:33 pm »
pogon za Celita w Driv3r'ze.

po paru dniach katorgi odlazylem gre na polke

Palpantine

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2006
  • Wiadomości: 834
  • Reputacja: 11
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 09, 2006, 17:04:59 pm »
Driver... wszystkie części miały swoje momenty, które były prawie nie do przejścia. Jednak wiele posiedzeń z kumplem przed TV i jakoś to się przechodziło. A ile radochy przy tym mieliśmy :P
Atari created it, Nintendo pioneerd it, Sony popularized it, Microsoft bought it...

xelloss

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 22-12-2004
  • Wiadomości: 1 910
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 09, 2006, 17:23:06 pm »
Ja grałem tylko w jedynkę Drivera, ale to prawda. Jak już udało się przejś daną misję, to człowiek czuł się jak młody bóg.

Cytat: "Slay"

spoko, ja nabilem na liczniku przez to 3 godziny
po 1,5 godzinie dopiero sie skapnalem ze trzeba gosci z bejsbola pociagnac, bo jezdzilem z 20 okrazen i nic...
najgorszy byl przechadzajacy sie dinozaur ;]

Czyli nie jestem jedyny, który się z tym użerał. :mrgreen:

Solid Snake 1989

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 06-09-2006
  • Wiadomości: 14 782
  • Reputacja: 101
  • Who Dares. Wins
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 09, 2006, 19:53:06 pm »
Ja miałem problem z tym wielkim Minotaurem w God of War na poziomie God. W końcu po kilkunastu próbach go pokonałem. A potem jak doszedłem do Aresa to zauważyłem ze Minotaur to przy nim pikuś. Nawet pada rozwaliłem bo nie mogłem przejść. W sumie nawet dobrze bo odetchnąłem i na spokojnie spróbowałem. Dopiero po 2 dniach (od zakupu pada) udało mi sie go rozwalić.

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 09, 2006, 20:01:50 pm »
Piosenka bardzo podobna do motywu z Pulp Fiction(zapomniałem jak się nazywa a nie chcę kaleczyć tytułu) na hardzie w Guitar Hero II. Myślałem że zjem pada podczas refrenu, na szczęście jakoś to przelazłem.

No i "Gtr Solo i/j" we Freebirdzie na hard, też ciężkie :mrgreen:

Palpantine

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2006
  • Wiadomości: 834
  • Reputacja: 11
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 09, 2006, 20:06:17 pm »
O tak, Misiouri (dobrze napisałem?) jest przesadnie trudny w Guitar Hero.... ale się udało :D
Atari created it, Nintendo pioneerd it, Sony popularized it, Microsoft bought it...

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 09, 2006, 20:12:19 pm »
Cytat: "Palpantine"
O tak, Misiouri (dobrze napisałem?) jest przesadnie trudny w Guitar Hero.... ale się udało Very Happy

to chyba było misirlou ;p

aha, grałem na padzie, na gitarce pewnie jest trochę łatwiej wciskać 10 przycisków na sekundę ;P

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #14 dnia: Grudnia 10, 2006, 19:34:29 pm »
DMC3- Agni & Rudra.
Potężne uderzenie ze strony Capcomu- ze 3, 4 dni spędziłem mordując się z tą dwójką. Już miałem zrezygnować z gierki. Jak już happy pokonałem jednego z nich, to zamiast łatwiej, bracia połączyli się i dopiero wtedy zaczęli wymiatać, dodając dodatkowo kilka godzin do czasu gry...
Ale w ostateczności warto było, bo gierka okazała się jednąz  najlepszych w jaką kiedykowliek szpilałem.

NFS- Underground
Jeden z wyścigów, w którym trzeba było zrobić z 6 okrążeń chyba- problem w tym że dzięki boskiemu handicapowi, gazowanie i walczenie o pozycję nie miało sensu, bo na ostatnim okrążeniu i tak ci co są z tyłu dostawali przyśpieszenia do 1000 km/h i doganiali mnie, nieważne jaką przewagę bym miał. Trzeba było więc śmiagać idealnie przez te 6 okrążeń. Pamiętam że robiłem istny "downgrade" tuningowy, by jechać na najsłabszym silniku (wtedy i oponenci mieli taki sam poziom tuningu), co dawało czas na reakcję przynajmniej.

damian

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 15-11-2003
  • Wiadomości: 154
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #15 dnia: Grudnia 11, 2006, 09:51:56 am »
Cytat: "_Music"
NFS- Underground
Jeden z wyścigów, w którym trzeba było zrobić z 6 okrążeń chyba


Taaak - tez pamiętam ten wyscig. Przeciwnicy niemiłosiernie oszukiwali, a do tego ruch uliczny. Makabra.

A czy ktos pamieta świątynię wody w Okarynie Czasu? Ciekawy dungeon to był... Hehe
Life's a game
Gaming 24:7

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #16 dnia: Grudnia 11, 2006, 09:56:21 am »
Secret of the Monkey Island 1.
Nie skumałem, że aby pokonać Sword Master, należy nauczyć się tekstów od innych piratów, a następnie te teksty odpowiednio dopasowywać do jej wypowiedzi...
Męczyłem się nad tym chyba z trzy dni >_>. Byłem wtedy jeszcze młody i głupi :D
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

crasch

  • He?
  • Bohater wojny GOjczyźnianej
  • *****
  • Rejestracja: 17-02-2006
  • Wiadomości: 1 660
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #17 dnia: Grudnia 12, 2006, 17:10:43 pm »
Tego nigdy nie zapomne, grałem na PSX w:

- Dino Crissis 2

super gierka, ale strasznie trudna - przechodziłem chyba ją z 3 razy, i za każdym razem zawsze 'zacinałęm' się w tym samym momencie :) po dzień dzisiejszy nie zdołałem ukończyć tej gry  :twisted:

_Maniek_

  • Przodownik pracy
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 545
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #18 dnia: Grudnia 12, 2006, 17:43:29 pm »
Nie pamietaj zadnej gierki, w ktorej sie na dlugo zacialem, jak mialem jakis problem z przejsciem danego momentu po prostu wpisywalem 'czita' i gralem dalej  :twisted:   8)

lupinator

  • Gość
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #19 dnia: Grudnia 12, 2006, 17:47:29 pm »
Ostatnia misja w Black - po kilku probach sie wkurzylem i odlozylem gre zeby odpoczac na chwile. Potem juz do niej nie wracalem.

Leenk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-09-2005
  • Wiadomości: 3 753
  • Reputacja: 1
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #20 dnia: Grudnia 12, 2006, 18:46:10 pm »
Cytuj
Ostatnia misja w Black
Ta ostatnia łaźnia czy co to tam było! Masakra! Chyba kilkanaście razy próbowałem przeżyć ta rozwałkę. W końcu jakoś się udało...

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #21 dnia: Grudnia 12, 2006, 19:19:12 pm »
Cytat: "Turrambar"
Tomb Raider 3:
pamietam ze gdy gralem w Tomb Raidera 3 to trzeba bylo pod woda przekrecic dzwignie (wiecej szczegolow nie pamietam, kiedy to bylo :roll: ) . Wiem to z opisu, bo po tygodniu szukania jej postanowilem do niego zajrzec, a po kolejnych paru dniach dalem sobie spokoj. sasiad byl akurat w tym samym momencie gry i tez jej nie znalazl. wspolnie uznalismy ze musialo byc cos nie tak z gra :P moze to nasza "wersja" zawinila ;)



Hehe, ja z tym nie mialem problemu ;) Ale kumpel (tez fan TR) mial dokladnie ten sam problem, musial przeskoczyc level (gral wczesniej ode mnie w TR3, wiec nie moglem mu pomoc)

Cytat: "xelloss"
Conker L&R - wyścig na lawie. W sumie przeszedłem przy jednym posiedzeniu, ale zajęło mi to chyba dwadzieścia kilka prób. Możecie się śmiać z mojego refleksu, ale Burnouty się chowają przy tym wyścigu w mojej opinii jeśli chodzi o wymagania co do refleksu.


Niestety u mnie sporo chu** polecialo w strone gry....Ale sie udalo ;)

Ja ogolnie nigdy nie mam duzych problemow w grach (wieloletnia praktyka :mrgreen: ), ale do dzis pamietam koniec w Splinter Cell Pandora Tommorow, gdzie przeciwnicy byli potwornie celni i ciezko bylo wejsc na gore i rozbroic bombe.... To chyba tyle :)

A dawniej to mialem problem z 22 misja phase 3 (chyba) w Cannon Fodder 2 = masakra... nie bylem w stanie go ukonczyc. Ufole TONAMI wylazily i siekaly moja brygade w kilka chwil...

_Maniek_

  • Przodownik pracy
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 545
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #22 dnia: Grudnia 12, 2006, 19:23:02 pm »
Cytat: "Leenk"
Cytuj
Ostatnia misja w Black
Ta ostatnia łaźnia czy co to tam było! Masakra! Chyba kilkanaście razy próbowałem przeżyć ta rozwałkę. W końcu jakoś się udało...


IMO nie bylo to az takie trudne, wystarczylo na poczatku rozwalic kilkunastu kolesi przed wyjsciem z tunelu, nastepnie biegnac na chama przed siebie z granatami pod reka i schowac sie w jednym z pokoikow. Potem powoli eliminowac typkow, a jak sie otworza bunkry, nawalac granatami ile wlezie. Na hardzie udalo mi sie to przejsc juz za 4 razem  :wink:

Przypomnialo mi sie Parasite Evil 2, zagadka z obrazami na pustyni. Dlugo sie meczylem, az w koncu zajrzalem do opisu.

Palpantine

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2006
  • Wiadomości: 834
  • Reputacja: 11
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #23 dnia: Grudnia 12, 2006, 20:06:11 pm »
Cytat: "kov4"
Przypomnialo mi sie Parasite Evil 2, zagadka z obrazami na pustyni. Dlugo sie meczylem, az w koncu zajrzalem do opisu.


Tiaa... a grałeś po angielsku? Bo ja się męczyłem po Japońsku... przeszedłem, o dziwo :P
Atari created it, Nintendo pioneerd it, Sony popularized it, Microsoft bought it...

Vitryna

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 20-04-2004
  • Wiadomości: 618
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #24 dnia: Grudnia 12, 2006, 20:11:15 pm »
Japońska wersja MGS-a, jak trzeba było zadzwonić do Meryl żeby otworzyła drzwi od hangaru tiaa, oczywiscie trzeba było to zrobic na okreslonej czestotliwosci... K*** jeszcze tyle sie nie nalatałem w żadnej grze co przy tym xD

Kresq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 4 746
  • Reputacja: 8
  • Hokus pokus, czary mary, twoja stara to twój stary
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #25 dnia: Grudnia 12, 2006, 20:23:44 pm »
Cytat: "siudym"
ale do dzis pamietam koniec w Splinter Cell Pandora Tommorow, gdzie przeciwnicy byli potwornie celni i ciezko bylo wejsc na gore i rozbroic bombe....

Taa, myślałem że mnie tam szlag trafi - trzeba było tą akcję odpowiednio rozplanować i rozwalić ich na tyle szybko, aby żaden nie dobiegł do bomby. Bo wtedy to już tylko restarcik.

Oprócz tego to pamiętam jeszcze jedną akcję w PoP: Warrior Within kiedy wspinając się na szczyt jakiejś wieży, z resztką piasków i energii, wyskoczył mi nagle jakiś wielki sku*wysyn i z sześć piesków walących jakimś ogniem z dupy. Gra była na tyle irytująca, że jest jedną z niewielu, które kupiłem a nie przeszedłem.

Poza tym od jakiegoś miesiąca nie włączałem RE4. Gram na najwyższym poziomie trudności i jestem w momencie po odparciu ataku wieśniaków na domek. Następnie jest rozwidlenie drogi. Zapisałem i wyłączyłem konsolę, bo
UWAGA!! SPOILER!!nie chce mi się tracić nerwów i walczyć na professionalu ani z tym wielkim bydlakiem, ani z dwoma psycholkami z piłami spalinowymi.KONIEC SPOILERA


"Fruwać jest generalnie nieroztropnie,
więc nie pijcie przy otwartym oknie."

_Maniek_

  • Przodownik pracy
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 545
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #26 dnia: Grudnia 12, 2006, 20:24:42 pm »
Cytat: "Palpantine"
Cytat: "kov4"
Przypomnialo mi sie Parasite Evil 2, zagadka z obrazami na pustyni. Dlugo sie meczylem, az w koncu zajrzalem do opisu.


Tiaa... a grałeś po angielsku? Bo ja się męczyłem po Japońsku... przeszedłem, o dziwo :P


Wiesz, przechodzilem PE2 jak mialem z 9 latek, moja znajomosc angielskiego ograniczala sie do 'save', 'game over' i 'kill', przez to tez nie mialem za latwo  :)

edyt
Cytuj
Devil May Cry 1 - 3 forma bossa Phantom ( to ten glut ) na poziomie Dante Must Die.


O ile pamietam to nazywal sie Nightmare i faktycznie byl piekelnie trudny  :x juz nie pamietam nawet, czy go pokonalem, czy nie  :o

Sowa

  • Proletariusz
  • *****
  • Rejestracja: 08-06-2004
  • Wiadomości: 434
  • Reputacja: 1
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #27 dnia: Grudnia 12, 2006, 20:35:22 pm »
Devil May Cry 1 - 3 forma bossa Phantom ( to ten glut ) na poziomie Dante Must Die.
MASAKRA!!! Przechodziłem to ponad tydzień a po każdym wyłączeniu konsoli cały się trząsłem i serducho mi nawalało jak cholera.
W końcu po ponad tygodniu przyszedł do mnie mój kumpel akurat po raz pierwszy pokazywałem mu DMC a w końcu pokazałem tą walkę i podczas pokazu......WYGRAŁEM! :D
Ale była radocha, później kumpel dziwnie się na mnie patrzył po całym tańcu jaki odstawiłem na chacie :P

dark\

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 06-05-2006
  • Wiadomości: 4 529
  • Reputacja: 20
  • Play hard go pro !
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #28 dnia: Grudnia 12, 2006, 22:24:13 pm »
Cytat: "crasch!"

- Dino Crissis 2


Gre przeszedlem za 1 razem 5 lat temu ! :) to byla moc ;p
Jedna awaria PS3 to tragedia, milion awarii x0 to statystyka.

snake2000

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 26-03-2005
  • Wiadomości: 171
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #29 dnia: Grudnia 12, 2006, 22:43:22 pm »
Resident Evil 3 - za pierwszym razem, zagadka z próbką wodną, cholera teraz się z tego śmieję ale wtedy jak w to grałem nie potrafiłem jej rozgryźć

Mafia - wyścigi w trzeciej misji, gdybym wtedy za każde przeklnięcie na ten etap dostawał złotówkę to dzisiaj stać by mnie pewnie jeszcze było na PS3 i HD-TV ;p

God of War - Poziom god, walka z klonami, nie było to o tyle zacięcie co duża frustracja. Przechodziłem od nowa na tym poziomie żeby mieć pełny pasek many aby potem ułatwić sobie sprawę waląc do nich piorunami(tulenie rodziny nic mi nie pomagało).

Splinter Cell Pandora Tommorow - to samo co pisał Siudym.

X-Men 2 Wolverine's Revenge - przejście przez jeden sektor niezauważonym i walka z ostatnim bossem, "łamałem" sobie na tym palce.

Dino Crisis 1 - pamiętam że utknąłem w jakimś miejscu i mimo wielu prób nie znalazłem rozwiązania, sprawa była o tyle gorsza że wersja gry była japońska(w sumie to mam ten szpil do dziś),a ja nie posiadałem jeszcze wtedy nawet neta żeby sprawdzić sobie na GameFaq albo innej stronie z takimi rzeczami.

Władca Pierścieni : Powrót Króla - przedostatni etap - bitwa pod czarną bramą, wkurzało mnie gdy naraz wbiegali dwaj mocni orkowie(najgorsi ci z dwiema maczugami) i zanim zdąrzyłem załatwić tego który mnie zasłaniał drugi dobijał już jednego z bohaterów których musiałem pilnować ale w końcu się udało.

Samych klnięć na Bossów itp, było dużo dużo więcej ale te wyżej opisane najbardziej utkwiły mi w pamięci.

aphelion

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-09-2006
  • Wiadomości: 4 977
  • Reputacja: 25
  • PSN ID: aph
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #30 dnia: Grudnia 12, 2006, 22:51:59 pm »
Na poczatku trudnosci z odpaleniem EWHF u Jina oraz wykonaniem iSW u Knga. O ile sprawa Jina zostala juz prawie rozwiazania to o tyle nadal nie jestem w stanie wykonac iSW jako koncowki jakiegokolwiek juggla. Ponadto nadal kuleje ze skutecznoscia odpalania JFSR od Hwoaranga.
Thou know'st 'tis common: all that lives must die, Passing through nature to eternity.

oscyp

  • Gość
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #31 dnia: Grudnia 12, 2006, 22:56:50 pm »
-Ja również wymiękłem przy ostatniej misji w BLACku.
-Ostatnia misja w San Andreas (dojedźcie mnie, prosze!), od dwóch lat stoje w miejscu
-pierwsze spotkanie z mnichami w RE4.

konkluzja? fps na konsolach idą mi opornie, mimo, że coraz bardziej je lubie :oops:

Turrambar

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 28-01-2006
  • Wiadomości: 317
  • Reputacja: 1
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #32 dnia: Grudnia 12, 2006, 23:08:57 pm »
BLACK:
z ostatnia misja w blacku walczylem dosyc sporo czasu, bo nie chcialo mi sie zaczynac po wylaczeniu konsoli levelu od nowa. zadzialala sztuczka z niewychodzeniem z tunelu, dalo sie rozwalic duza czesc kolesi, a poniej bazookmani do ktorych strzelalem latajac po pomoscie - tez nie bylo latwo, ale sie udalo. juz myslalem ze lacze wdu**e :P

fenris

  • Przodownik pracy
  • *****
  • Rejestracja: 16-09-2005
  • Wiadomości: 549
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #33 dnia: Grudnia 12, 2006, 23:14:38 pm »
DRIV3R - jedna ostatnich misji w której Turner (dobrze pisze :P?) goni ta kobitke-złą ;)
Poziom trudności jest totalnie wyśrubowany - zresztą jak i calej gry. Ale przeszedłem ją bez kodów i oficjalnie mogę siebie nazywać nadczłowiekiem 8)

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #34 dnia: Grudnia 13, 2006, 00:20:24 am »
Cholera, a mi ostatnia misja w Blacku poszła bardzo gładko, za pierwszym razem bez jakiejś większej frustracji(normal of corse) chwalę się tym gdzie mogę :lol:  :lol:
Cytat: "oscyp"
-Ostatnia misja w San Andreas (dojedźcie mnie, prosze!), od dwóch lat stoje w miejscu

ta misja to banał(tez za pierwszym razem ;)) w porównaniu do pieprzonej misji z miniaturką Red Barona :x Jedyna misja której nie miałem w SA.

Faktycznie, wszystkie drivery był hardkorowe, jak sobie przypomnę misję z 2 w której trzeba byłog onić kolesia w bodaj czerownym samochodzie i właściwie jedyną skuteczną metodą załatwienia go było zajechanie mu drugi zeby w nas stukał przez co spadało mu zycie.
Muszę sobie sprawić memorkę z PSXa i znowu sie z tym pomeczyc :mrgreen:

Palpantine

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2006
  • Wiadomości: 834
  • Reputacja: 11
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #35 dnia: Grudnia 13, 2006, 10:14:26 am »
NAjbardziej się cieszyłem jak głupi, gdy w Driverze 2 dostałem się do ukrytego playground (przez przypadek), albo odkryłem ukryty wóz w stadnionie baseballowym... ech, chyba znów się pomęczę z tą grą ;)
Atari created it, Nintendo pioneerd it, Sony popularized it, Microsoft bought it...

JtR

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 22-09-2006
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #36 dnia: Grudnia 13, 2006, 11:27:29 am »
Ostatni boss w Otogi-przy nim bossowie z Ninja Gaiden wymiękali.
Tomorrow never comes until its too late...

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #37 dnia: Grudnia 13, 2006, 11:43:58 am »
Cytat: "Palpantine"
NAjbardziej się cieszyłem jak głupi, gdy w Driverze 2 dostałem się do ukrytego playground (przez przypadek),

to boisko? w driverze duzo tego było(mini cooper ukryty w podziemiach rlz :D)
Cytat: "Palpantine"
albo odkryłem ukryty wóz w stadnionie baseballowym...

pamiętam to, trzeba było kupić bilet i wejść na stadion, mało gier ma teraz takie rozbudowanie :D pamiętam tą furkę, żółty potwór z czarnym paskiem po środku
Cytat: "Palpantine"
ech, chyba znów się pomęczę z tą grą

oj, ja chyba tez :mrgreen:

Palpantine

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2006
  • Wiadomości: 834
  • Reputacja: 11
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #38 dnia: Grudnia 13, 2006, 12:19:14 pm »
O tak, ten mini cooper co naciskało się wyciągnik i windą do góry go wypychało :D Ogólnie gra była frustrująca, ale jak ją skończyłem to żadna inna gra na psx nie stawiałą mi oporów (no, poza nightmare creatures 2....)
Atari created it, Nintendo pioneerd it, Sony popularized it, Microsoft bought it...

Desser

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 18-06-2004
  • Wiadomości: 1 057
  • Reputacja: 1
  • Demons don't wear white
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #39 dnia: Grudnia 13, 2006, 15:31:48 pm »
Misja siodma w trybie Story w F-Zero GX na Cube'a. Myslalem ze zjem swoje zeby z nerwow ;] Nie trzeba chyba dodawac, ze probowalem przejsc ow misje na najwyzszym poziomie trudnosci (Very Hard sie bodajze zwal, nazwa bardzo zgodna z rzeczywistoscia), a dokonanie tego wiazalo sie z pokonaniem 29 oponentow na 5 okrazeniach bodaj najbardziej chmaskiej trasy w grze. Nie bede nawet liczyl, ile razy do tego podchodzilem (wakacje byly, wiec probowalem do oporu, az sie uda), ale bedzie pewnie okolo 150-200 podjesc, i nie ma w tym ani troche przesady. W koncu jednak sie to udalo, nawet nie macie pojecia, jak sie cieszylem, ze mam to za soba... :D