Wczoraj myślałem, że jebnę z załamki nad PS3. Godzina 23:30. Siedzę sobie i się nudzę to wpadłem na pomysł, że rozpocznę HEAVY RAIN. Włączam czarnulę, a tam aktualizacja systemu wymagana. No i 25 minut z głowy. No dobra - o północy konsola zaktualizowana się uruchomiła i ładnie prosi o płytkę od Quantic Dream no to nawet się nie waham. Doskonale zdaję sobie jednak sprawę, że pewnie będzie jakiś update gry, ale sobie myślę no ile tego może być. UNCHARTED 2 miał tylko 460 mb aktualizacji, więc pewnie tego nie przebije. Nagle szok i wkurwienie na maksa, bo okazuje się, że aktualizacja do gry to 1146 mb (!) WTF?! No to dwie godziny z życiorysu jak nic.
I teraz się zastanawiam jak to robi M$, że ich aktualizacje do gier to maks 10 mb. Czy te tępe głowy z Sony nie potrafią tego jakoś uprościć. Każda aktualizacja gry na PS3 to od kilkunastu do kilkudziesięciu mb. Jak dla mnie sprawa żenująca. Siedziałem do drugiej w nocy i patrzyłem jak procenty na ekranie na siłę nie chcą się zwiększać. Dobrze, że przynajmniej jakąś lekturę sobie znalazłem, bo chyba bym skonał.
Kiedy wyjdzie PS4 to sprawa pojemności aktualizacji to pierwszy problem jaki musi zostać zaadresowany.