To jak będzie z tymi odpowiedziami nt. Warhawk? Strasznie jestem ciekaw jak to wszystko się prezentuje
Już sie robi
Zatem poklei:
1) Zależy od wielkości planszy i ilości ludu jaka gra ale to wiadomo. Niektóre plansze są gigantyczne i trudno żeby wszędzie coś się działo. Nie zmienia to faktu, że już 4 na 4 na sporej planszy cały czas jest co robić, nawet jeśli siedzi się w jednym miejscu z uzbrojeniem (gdzie mamy bazooki, snajperki, miny, działa przeciwlotnicze) można mieć kupę zabawy (i satysfakcji ze skutecznego bronienia swojego posterunku przed wszelkimi próbami ataku
). Czasem nawet dobrze, że są takie spokojne momenty gdzie biegnie sie w pustych, zniszczonych tu i ówdzie miasteczkach szukając broni/środku transportu, a gdy wyjdzie się na obszar z większą panoramą widać jakieś czołgi/jeepy jeżdżące w oddali, warhawki w powietrzu, rakiety z dział, wybuchy, fajny klimacik. A na małych planszach z 20-30 osobami to jest niezła jazda
.
2) Hmm w sterowaniu nie ma sie za bardzo do czego przyczepić, no może brakuje mi czasem jakiegoś, chociaż by krótkiego, sprintu. Na piechtę jest prosto, biegamy skaczemy, ogólnie duży plus za swobodę ruchu, praktycznie zawsze przeszkody, które wydają się możliwe do pokonania takie są (murki wyższe i niższe itp.), wszędzie są porozmieszczane drabinki dające dostęp do wieżyczek, lądowisk warhawków położonych wyżej, dachów itp.
Celowanie, jest dziwne z początku, trudno się przyzwyczaić (tak żeby celować w miarę bezbłędnie) ale to raczej plus tej gry - ma się większe szanse na przeżycie potyczki jeden na jeden, z resztą zależy też od broni. Standardowo zaczynamy z pistoletem (i nożem), a najczęściej pojawiającą się na planszy bronią (masowo) jest karabin (najczęściej w parze z paczuszką granatów) i to właśnie celne strzelanie z tych borni jest dosyć trudne do opanowania (chyba że tylko ja tak mam).
W powietrzu jest odrobinę inaczej. Sterowanie jest trochę skomplikowane (ciągle mam problemy z płynnym przechodzeniem z zawisu do lotu
), ale czuć że ma się nad tym pełną kontrolę. Celowanie. Na warhawki i większe cele jak działa naziemne mamy namierzenie (rakiet i karabinku jeśli cel jest w określonym polu wokół celownika). Jeśli chodzi o ludzi i szybkie jeepy to jest trudniej z uwagi, że skubaństwa są małe i szybkie, trzeba strzelać najlepiej z bliska w trybie "helikoptera" (ryzykowne) do tego trzeba ruszać całym warhawkiem. Nie jest to oczywiście minus. Tu też jest miejsce do popisu dla czujników ruchu. W warhawku nie ma, tak, jak chociażby w Motorstorm, że albo czujnik ruchu albo gałki. Tutaj jest to jakby trzecia gałka, dzięki której mamy możliwość ruszania zarówno samym warhawkiem jak i tylko celownikiem. Dlatego uważam, że tym razem opanowanie tego dodatkowego sterowania będzie sporym atutem, niż tylko dodatkiem do gry.
A jeśli chodzi o wyważenie sprzętów to IMO jest wszystko idealnie. W sensie, że jedna rzecz może mieć przewagę nad inną ale nigdy nie jest tak ,że nie ma się kompletnie szans. Spokojnie można nawet rozwalić faceta w Warchawku walącego z rakiet i karabinku gdy jesteśmy na piechtę i mamy tylko karabin
satysfakcja gwarantowana.
Ile jest tych odrzutowców. Wystarczająco
od 10 na małych do, ponad 30 na większych (na jednej planszy są takie dwa samotnie stojące wieżowce z lądowiskami po bokach ,gdzie pojawia się łącznie po 11 warhawków na każdym, do tego po kilka przy bazach daje napewno ponad 30). Oprócz tego mnóstwo jeepów, czołgów, dział przeciwlotniczych (dwa rodzaje) stacjonarnych karabinów maszynowych.
Na początku sprzęt i broń jest tylko w okolicach baz ale na planszach są punkty, które zdobywa się jako miejsca respawnowania i po przypisaniu tego punktu do danej drużyny pojawia się tam całe uzbrojenie (oczywiście tonie dotyczmy DM).
LLagów o dziwo, nie ma zbyt dużo. Sam jestem zaskoczony, a to bardzo dobrze bo pomijając wszelkiego rodzaju strzelanie często jest też fizyczny kontakt z przeciwnikiem - przejeżdżanie ludzi pojazdami, miażdżenie, wywracanie jeepów warhawkiem, spychanie na boki.
Chmurki i woda. Wyglądają tak jak na trailerach, bo czemuż miały by inaczej wyglądać, woda, fakt ładna jest ale chmury to już kwestia gustu. Są dobre i świetnie się prezentują z bliższych odległości i np. przy świetle słońca ale z daleka wyglądają jakoś tak, samotnie. To tylko takie obłoczki, brak tu większych bardziej masywnych chmur (na poziome gry bo w tle wyżej są). Nie jest to takie ważne (jak sprite'owe krzaczki w MS), ogólnie pasują do, nieco kreskówkowego stylu Warhawka.
Grafa ogólnie, jak napisałem wcześniej, jest świetna biorąc pod uwagę skale, ilość obiektów i splita nawet dla 4 osób na jednej konsoli. Takowego nie testowałem (ale widać ludzi z tym samym nickiem ale numerkami 1,2,3,4 przy nicku) bo ciągle posiadam tylko jednego pada. Dla jednej osoby zwolnień animacji nie uświadczyłem (nawet jednego).
O sterowaniu itp już było, a czy wciąga, ba. Klimat jest, dużo okazji do kooperacji z innymi w teamie (EDIT: tu jeszcze dodam, że w jeepie zabiorą się razem 3 osoby, w czołgu ktoś drugi może siedzieć na włazie i wspierać ogniem z np. karabinu i w warhawku też mamy miejsce dla jednego pasażera - osobiście myślałem, że tylko jeep daje taką możliwość wiec o tym wspominam), różnorodność rozgrywki, cholernie przyjemne latanie w warharku (świetne sterowne, piruety i te dwa tryby lotu i zawis w powietrzu, takie to ogólnie fajne), sporo rzeczy do wymasterowania i mnóstwo klimatycznych akcji podczas gry. Wciąga jak cholera. Jak dla mnie gra stworzona do CTF, mimo, że np. w Resistance nie przepadam za tym trybem to tutaj praktycznie 85% rozgrywanych przeze mnie gier to CTF (najrzadziej DM).
Heh i tak wyszło wypracowanie... a kurde chciałem krótko i treściwie...