Autor Wątek: To My Pijacy  (Przeczytany 114485 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Aras

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 03-08-2005
  • Wiadomości: 919
  • Reputacja: 1
  • Hige!
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #80 dnia: Lipca 05, 2007, 10:34:15 am »
napisze tak: dużo 'używam', często 'używam'

a po co? w pewnym sensie to część życia taka jak każde inne, bo lubię się integrować z ludźmi robiąc głupie rzeczy, bo zawsze jest to jakiś powód do spotkania, przez kobiety, nie lubię stagnacji... wszystko jest dla ludzi, nie będę żył wiecznie i tak, a ucząc się całe zycie umrę głupi.

nie czuję się w żaden sposób dumny z tego, poprostu taki jestem, to część mnie, raz jest stagnacja raz miesiąc jazdy, raz mi się chce, raz nie. Może mi to przejdzie, może nie, ważne by we wszystkim umieć dostrzeć drugą stronę medalu
Pokaż mi jak spamisz, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem

Darioush

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 04-06-2007
  • Wiadomości: 21
  • Reputacja: 0
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #81 dnia: Lipca 05, 2007, 11:26:18 am »
dokladnie, wszystko jest dla ludzi...ja tam pije w sumie czesto nawet bardzo, prawie codzien piwko czy dwa po pracy, w weekendy to jak tylko sie wynurze na osiedle wale odrazu cos kombinujemy lekka fazka do wieczora a wieczorem impreza, i mi to pasuje jak cholera, ale alkocholikiem to chyba nie jestem bo jak nie moge z ruznych powodow to odpuszaczam i tyle :cool:

Devilek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2005
  • Wiadomości: 8 220
  • Reputacja: 73
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #82 dnia: Lipca 05, 2007, 12:13:35 pm »
Cytuj
no może kiedyś, jako jeszcze konkretny gówniarz, ale wiadomo, to każdy przeszedł Wink).
A ja nie. Nigdy nie palilem (nawet nie probowalem) i palic nie zamierzam. A jak patrze na cene (7,90 za paczke) to nawet nie mysle o probowaniu :D
To na drogie patrzysz papierosy, moi koledzy kupuja ostatnio fajki po 6 zł i są dobre :P. Ja juz rzuciłem ale czasem się wygra jakiś zakład a nagroda się nie może zmarnować przecież :smile:.
Yeahh, me and hate that's an odd couple

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #83 dnia: Lipca 05, 2007, 13:00:57 pm »
Ostatnio palilem po raz pierwszy w zyciu. Blee... :P Nie wiem jak nalogowcy moga palic kilkanascie dziennie.

Solid Snake 1989

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 06-09-2006
  • Wiadomości: 14 782
  • Reputacja: 101
  • Who Dares. Wins
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #84 dnia: Lipca 05, 2007, 15:11:14 pm »
A ja nie pale, nie próbuje i nie zamierzam próbować. A pije od czasu do czasu, jak mam trochę kasy to czasem se browara kupie a czasem zbieram na coś konkretnego.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #85 dnia: Lipca 05, 2007, 15:18:23 pm »
Zostań nałogowcem, to zobaczysz jaką wielką papieros sprawia przyjemność po kilku godzinach "niepalenia". To nie jest tak, że nałogowiec kaszle, krztusi się i czuje jakby mu płuca wypalało (tak zapewne ty miałeś po pierwszym papierosie).

Mar

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 22-02-2005
  • Wiadomości: 108
  • Reputacja: 0
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #86 dnia: Lipca 05, 2007, 15:33:08 pm »
A jak można zostać nałogowcem? :P
Bo ja swego czasu dużo paliłem ale mi się znudziło i przestałem, paliłem bardziej dlatego że to było trendi w mojej szkole bo przyjemne to raczej nie było :P

Swoją drogą czerpanie przyjemności z palenia jest dość prymitywne.
Picie jeszcze mogę zrozumieć ale szlugów już nie  8-)
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2007, 15:39:20 pm wysłana przez Mar »

Tarniak

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #87 dnia: Lipca 05, 2007, 19:02:55 pm »
Nałogowe palenie to kwestia uzależnienia organizmu od nikotyny oraz wygenerowania odruchu. Papierosy to takie placebo, które nic nie daje, prócz zaspokajania nabytego zapotrzebowania na nikotynę.

W moim przypadku rano przy kawie to była przyjemność, teraz bezsensowne przyzwyczajenie.

Alkohol - wódka, piwsko, głównie w "złe dni" (których niestety ostatnio przybywa), przy dobrym humorze wolę soczki.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #88 dnia: Lipca 05, 2007, 19:53:32 pm »
nie oszukujmy się używki są głównie dla tych jednostek co nie mogą przyjąć na trzezwo otaczających ich realiów . Dlatego też jestem abstynentem bowiem mam odwage przyjąć wszystko na klate  :twisted: :razz: :lol:
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

bebbop

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2004
  • Wiadomości: 1 595
  • Reputacja: 10
  • Memento Mori...
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #89 dnia: Lipca 05, 2007, 20:00:08 pm »
Nie no nie przesadzajmy z tymi realiami  :P Teraz slucham sobie 1 albumu Alphaville, jem ugotowany bob i pije 3 drinka, a problemow zadnych nie mam. Czemu to robie? Co by sie rozluznic i aby lepiej sie w nocy spalo :-P

Akuma

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 03-01-2004
  • Wiadomości: 43
  • Reputacja: 0
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #90 dnia: Lipca 05, 2007, 20:34:05 pm »
Wiadomo ze picie to polska "specjalność" i jesteśmy w ścisłej światowej czołówce. Tyle ze czołówce w kategorii "bycie na bani" i "jazda po pijaku" bo jeśli chodzi o ilość wypijanego alkoholu w roku na osobę to wcale nie jesteśmy już tacy mocni. Francuzi piją wino codziennie (no dobra, niektórzy Polacy też  :-D) , w mniejszych ilościach ale w ogólnym rozrachunku więcej.


Nie wiem czemu ale gdy przychodzi do rozmawiania o piciu to ludzie popadają ze skrajności w skrajność. Wielu chwali alkohol, utożsamia picie ze spędzaniem czasu a z niepijących robi siedzących przed komputerem nerdów nie wiedzących jak wygląda kobieta (bądź mężczyzna ;)). Z drugiej strony nie pijący robią z pijących degeneratów. A z całej dyskusji na dobra sprawę nic nie wynika.
Każdy ocenia picie na podstawie własnych doświadczeń. Ja np. jestem studentem i daleko mi do abstynencji. Piję piwo i wino, wódki nie lubię choć czasami na urodzinach wypiję kielona za czyjeś zdrowie. Obracam sie w środowisku ludzi którzy pija na imprezach wychodzą na piwo ale picie jest dla nich tylko dodatkiem do towarzystwa. Mi pasuje taki układ i czuję sie w nim świetnie. Czasem zdarzają sie różne akcje ale nigdy nikt nie robi nikomu krzywdy i raczej  śmiejemy sie z nich po jakimś czasie. Ot. np. kumpel zagubił sie w mieście po tym jak lekko zgięty wyszedł "po fajki". No i trzeba było szukać :D

Dla mnie każdy może robić co chce byleby nie wpierdzielał sie w życie innych ludzi. Może nawet leżeć zarzygany na chodniku i to jest jego wybór. Natomiast nie znoszę ludzi którzy po pijaku szukają dymów i są agresywni. Moim zdaniem mają coś z głową i pod wpływem alkoholu to wychodzi. Z takimi kumplami nie piję i nie przyjmuję do wiadomości tekstów w stylu "wybacz stary byłem pijany". Sorry, no bonus.
Przeciętne moje posiedzenie w knajpie to od 1 do 4 piw i zawsze jest to dla mnie relaks i świetnie spędzony czas ze znajomymi. Alkohol pomaga sie rozluźnić i po prostu umila wieczór bo po to został wymyślony.

No i jeszcze jedna rzecz - zdarzyło mi sie kilka razy porządnie upić ale zawsze wiedziałem jak sie nazywam gdzie mieszkam, nie szukałem dymów. Ogólnie to umysł pracował całkiem nieźle natomiast gorzej było z mówieniem i chodzeniem. Nie wspominam tego jako wspaniałe chwile i jakoś specjalnie nie chcę tego powtarzać :D.





Aras

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 03-08-2005
  • Wiadomości: 919
  • Reputacja: 1
  • Hige!
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #91 dnia: Lipca 05, 2007, 20:54:05 pm »
tarniak dobre xD :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

wiecie takie mieszanie sobie w pupie tyle samo daje co zabiera, jednak pamiętajmy że piwo, wódka i papierosy to tylko czubek góry lodowej :twisted:
Pokaż mi jak spamisz, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem

Tarniak

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #92 dnia: Lipca 05, 2007, 21:00:22 pm »
Ja już jestem drug free. :o

Aras

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 03-08-2005
  • Wiadomości: 919
  • Reputacja: 1
  • Hige!
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #93 dnia: Lipca 05, 2007, 21:23:27 pm »
Tarniak-
Wiek:   18


i już? :x  :-( najlepsze akcje dopieor nadejdą czarnuchu
Pokaż mi jak spamisz, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem

Tarniak

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #94 dnia: Lipca 05, 2007, 21:27:21 pm »
19 na dniach (no) :), między 16-18 rokiem życia się naużywałem i od akcji, kiedy siedziałem na ławce i w pewnym momencie dosłownie "zapomniałem jak się chodzi" mocno przystopowałem.
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2007, 21:30:17 pm wysłana przez tarniak »

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #95 dnia: Lipca 05, 2007, 22:53:27 pm »
Ja sobie zrobiłem postanowienie że już się nie upijam- wogóle teraz mam detox.

Tarniak

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #96 dnia: Lipca 05, 2007, 23:00:18 pm »
U mnie taki detokx jest jak Knoppersy "Codziennie o wpół-do-dziesiątej" rano...

PS. Głupioi się cuzję pijąc w domu, ale tak lało, że nie dałem rady wyjść... :sad:

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #97 dnia: Lipca 05, 2007, 23:07:02 pm »
Zostań nałogowcem, to zobaczysz jaką wielką papieros sprawia przyjemność po kilku godzinach "niepalenia". To nie jest tak, że nałogowiec kaszle, krztusi się i czuje jakby mu płuca wypalało (tak zapewne ty miałeś po pierwszym papierosie).
No a wlasnie, ze nie. Sam sie zdziwilem, bo myslalem, ze odrazu zaczne kaszlec czy cos. Tylko nie wiem jak to moze smakowac. Jem cos np. to czuje smak tego czegos, a w papierosach jedyne co czuc to dym. A potem jeszcze sie smierdzi :D

Tarniak

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #98 dnia: Lipca 05, 2007, 23:09:01 pm »
Zostań nałogowcem, to zobaczysz jaką wielką papieros sprawia przyjemność po kilku godzinach "niepalenia". To nie jest tak, że nałogowiec kaszle, krztusi się i czuje jakby mu płuca wypalało (tak zapewne ty miałeś po pierwszym papierosie).
No a wlasnie, ze nie. Sam sie zdziwilem, bo myslalem, ze odrazu zaczne kaszlec czy cos. Tylko nie wiem jak to moze smakowac. Jem cos np. to czuje smak tego czegos, a w papierosach jedyne co czuc to dym. A potem jeszcze sie smierdzi :D
Skoro pierwszy raz to się pewnie nie zaciągnąłeś ;d.

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #99 dnia: Lipca 05, 2007, 23:11:33 pm »
Zostań nałogowcem, to zobaczysz jaką wielką papieros sprawia przyjemność po kilku godzinach "niepalenia". To nie jest tak, że nałogowiec kaszle, krztusi się i czuje jakby mu płuca wypalało (tak zapewne ty miałeś po pierwszym papierosie).
No a wlasnie, ze nie. Sam sie zdziwilem, bo myslalem, ze odrazu zaczne kaszlec czy cos. Tylko nie wiem jak to moze smakowac. Jem cos np. to czuje smak tego czegos, a w papierosach jedyne co czuc to dym. A potem jeszcze sie smierdzi :D
Skoro pierwszy raz to się pewnie nie zaciągnąłeś ;d.
Oj zaciagnalem sie, zaciagnalem. Jak na filmach :lol: :lol:
Powaznie :)

Tarniak

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #100 dnia: Lipca 05, 2007, 23:14:27 pm »
Przy pierwszym papierosie to niemożliwe, żebyś nie kaszlał jeśli się zaciągnąłeś, chyba, że to jakieś super-ektra-slim-light-nicotine-free-produkt.

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #101 dnia: Lipca 05, 2007, 23:18:52 pm »
Przy pierwszym papierosie to niemożliwe, żebyś nie kaszlał jeśli się zaciągnąłeś, chyba, że to jakieś super-ektra-slim-light-nicotine-free-produkt.
Nie wiem jakie to byly, bo nie moje. Wiem jedynie, ze z jakis tanszych.
Powaznie nie kaszlalem :)

Aras

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 03-08-2005
  • Wiadomości: 919
  • Reputacja: 1
  • Hige!
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #102 dnia: Lipca 06, 2007, 08:49:56 am »
Hubi, ale my wiemy lepiej więc się nie kłuć- kaszlałeś :sad:


btw ja się zaciągać nauczyłem w ciekawy sposób dość, w sumie dość radyklalny...
Pokaż mi jak spamisz, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem

Tarniak

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #103 dnia: Lipca 06, 2007, 08:58:50 am »
Hubi: Po prostu organizmu nie oszukasz, chyba, że w wieku 16-17 lat masz już zjarane od wódki gardło.

Najgorszy przy nadużywaniu picia i palenia, jest fakt, że przebiegnięcie tego samego dystansu, co przed paleniem/piciem - niegdyś - obfituje zadyszką i zdychaniem przez 30 minut. No i nie wiem jak innym, ale mnie wódka nieco zryła beret. W lutym tego roku miałem iść nawet na terapię do psychologa... No ale na przestrzeni tych kilku miesięcy, ograniczyłem się mocno i myślę, że po wakacjach będzie już dobrze.

Aras

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 03-08-2005
  • Wiadomości: 919
  • Reputacja: 1
  • Hige!
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #104 dnia: Lipca 06, 2007, 09:14:21 am »
eee ja i tak wypadłem ze sportu przez kontuzję, więc sobie dawałem... a weekendowe party nie są takie niszczące żeby przez następne 5 dni zdychać i stracić formę.

Ostatnio sam się zastanawiałem nad jakimś znakiem stopu, właśnie ze względu dania odpoczynku oddziałowi toksykologii w moim organizmie. Jednak z 'postanowień' już wyrosłem dawno, i rzuciałm to przemyślenie xD skoro ludzie ciągle pamiętają o moim numerze tel. gdy coś zaczyna się dziać a ja nie potrafię im odmłwić, to znaczy że czas spędzony razem aż taki stracony nie jest
Pokaż mi jak spamisz, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem

Tarniak

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #105 dnia: Lipca 06, 2007, 09:20:57 am »
eee ja i tak wypadłem ze sportu przez kontuzję, więc sobie dawałem... a weekendowe party nie są takie niszczące żeby przez następne 5 dni zdychać i stracić formę.
Bo to jest normalne, a u mnie stosunek dni był odwrotny.

oscyp

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #106 dnia: Lipca 06, 2007, 13:55:25 pm »
http://www.break.com/index/zero_to_drunk_in_20_seconds.html

to tak propos legendarnego kolegi-terminatora znanego z wcześniejszych postów Ibry ;]

Co do tematu, to może opiszę swoją sytuację. Nie mam zadnych problemów z alkoholem, parę razy w miesiącu mykne jakies tanie wino, czasem się zdarzy jakis open'er gdy przerobie kilka litrów piwa na zasadzie "jestem spragniony jakiegokolwiek napoju" i tyle. nie piję na umór przez tydzień, nie piję na umór co tydzień, jak mowiłem czasem sie zdarzy jakiś komandos dla zabawy. Papierosy palę tylko w stanie nieważkim i to też bardzo rzadko. O problemie mogę mowić tylko jeśli chodzi o zielsko;/ Po prostu nie potrafię odmówić jeśli ktoś mnie poczęstuje, jestem unable. Tyle razy sobie obiecywałem i nic, tzn. ostatnio nie paliłem, ale w zasadzie tylko z powodu wyjazdów całej rzeszy kumpli i wiem ze jak wrócą ze swoich wojaży to tego nie uniknę. Brak mi jakiegoś kopa w ryj po którym powiem sobie "dobra ku*** stop z tym".
Chyba właśnie osiągnąłem katharsis przez to zwierzenie ;]
« Ostatnia zmiana: Lipca 06, 2007, 19:26:13 pm wysłana przez oscyp »

Ibra

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 19-10-2005
  • Wiadomości: 2 875
  • Reputacja: 0
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #107 dnia: Lipca 06, 2007, 18:24:59 pm »
No komandosik od czasu do czasu nie zaszkodzi :D.

Aras

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 03-08-2005
  • Wiadomości: 919
  • Reputacja: 1
  • Hige!
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #108 dnia: Lipca 06, 2007, 20:07:32 pm »
łiiii Oscyop, to tu można o babce pisać? :-D

To jest zupełnie inna opcja, ona zawsze wie gdzie mnie szukać xD ale nie mam zamiaru się stopować etc. poprostu pozytywnosć klimatu grupki ludzi którzy wiedzą co i jak, oraz nowe znajomości którym towarzyszy, rozmowy... wiem, że to nie etyczne ale nie widzę w niej nic złego.

Choć podkreślę, że nastawienie też musi być konkretne a nie na 'nastuk ile się da', trzeba się nauczyć chwycić te pozytywy które potrafi dać, inaczej do niczego dobrego to nie prowadzi
Pokaż mi jak spamisz, a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #109 dnia: Lipca 06, 2007, 20:12:36 pm »
Kurna, ja tam nie pije wina poniżej 15 zeta :-x
GT: Trusio

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #110 dnia: Lipca 06, 2007, 20:19:37 pm »
Hubi: Po prostu organizmu nie oszukasz, chyba, że w wieku 16-17 lat masz już zjarane od wódki gardło.


Co ja sie bede z Toba kłócił. Nie kaszlalem i tyle :D Co mam, Ci film nakrecic :D?
A wódki duzo nie pije wiec odpada.

oscyp

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #111 dnia: Lipca 06, 2007, 20:49:36 pm »
A nie można?? ;]
Masz racje posiedzenie w grupce ludzi, miła atmosfera, jest fajnie... ale wolałbym rzadziej, gdyż powoli zaczynam odczuwać, że za jakiś czas zaczne smażyć "nałogowo", a jak to mówi moja pani od wf'u "tego byśmy nie chcieli, prawda misie?". Rzecz samą w sobie uważam, za najmniejsze zło jeśli chodzi o używki, jakoś takie mniej szkodliwe od alkoholu mi sie wydaje, a i nie jest totalnie bezsensowne jak papierosy (ani nie pierdolnie ani nie rozweseli... po ki huj to jest?).

dydol

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 19-03-2006
  • Wiadomości: 295
  • Reputacja: 4
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #112 dnia: Grudnia 30, 2007, 20:50:36 pm »
Wg mnie pijaństwo mamy w krwi,tak się juz przyjeło,że Polak pije ze szczęścia,smutku i miłości.Osobiście jak mam czas to w sobote lubie wyskoczyć gdzieś do baru czy napić się z przyjciółmi,choć nie powiem przez alkohol  ma się nieraz wiele kłopotów ale to już inna historia

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #113 dnia: Grudnia 30, 2007, 21:39:36 pm »
Dydol, ty żyjesz!  :shock:

I nie we krwi, tylko kultura taka.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #114 dnia: Stycznia 02, 2008, 11:16:02 am »
Polska to kraj niezmiernio doświadczony , dlatego też nawyk wszedł w kość i dalej opijamy smutki .
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

VaaKo

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2007
  • Wiadomości: 1 583
  • Reputacja: 44
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #115 dnia: Stycznia 03, 2008, 23:09:42 pm »
Pijacy to mogą byc np. Anglicy, My natomiast jesteśmy pijący ! :lol:

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #116 dnia: Stycznia 04, 2008, 09:35:11 am »
heh jedźcie na wyprawę do irlandii, wykształciła się tam społeczność tzw. meneli z klasą..wiecie, takich co nie berbeluhą, ale łiski i ginesem się zalewają...

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #117 dnia: Stycznia 04, 2008, 09:37:44 am »
w końcu mają za co ..
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #118 dnia: Stycznia 04, 2008, 09:39:24 am »
tyz prowda, a juści!

Diuk

  • Gość
Odp: To My Pijacy
« Odpowiedź #119 dnia: Września 26, 2008, 20:35:36 pm »
Aż dziw bierze, że ten temat umarł, ożyj!11  :o