SS1989 - po prostu brak skilla i tyle. Gra jest miodna i świetna (IMHO) ale tak jak pisałem, jak się za dobrze nie umie grać to baaardzo irytuję. Myślę, że jak się podciągniesz będziesz szybciej i sprawniej celował (czyli zabijał), poznasz dokładnie mapę i załapiesz w jakich miejscach lepiej nie stać, bo Cię ściągną to będzie miło .
kurde człowieku, ale ja nie mam problemów z celowaniem tylko z błędami gry. Bo chyba za normalne nie uważasz wsadzenia kul z shotguna prosto w klatę, a on nie dość że żyje to jeszcze cię zabija z karabinu? Albo czasu przeładowania bazooki?
No tak, szczegolnie w terenie gdzie jest duzo domkow trzeba czekac na kulke...
Strzelasz - pocisk leci trafia w czolg, zanim on trafi Ciebie juz nie ma, siedzisz za jakims domkiem, czy wchodzisz w jakas dziure. Nastepnie wychodzisz z drugiej strony i ponownie strzelasz - imo skomplikowane to nie jest...
A ja mam inną wersję wydarzeń: strzelasz, pocisk trafia (cud), chowasz się aby przeładować i:
a) koleś strzela z czołgu rozwala ścianę i ciebie (albo najpierw ścianę, a kolega z wieżyczki ciebie)
b) zabija cię ktoś inny
A teraz ponarzekam na debili grających w to. Jestem w teamie broniącym skrzyń, ktoś podkłada bombę i ja jako JEDYNY biegnę by ją rozbroić, przebiegam nawet przed kumplem z teamu który sobie stoi... No i oczywiście ktoś z attackersów stał obok skrzyni, jak by ktoś ze mną pobiegł to dostał bym już tą kulkę za niego, ale by rozwalił typa i rozbroił bombę.