W co teraz gracie?

[RyoHazuki]

93 h? Robiłeś platynę? Mi przejście zajęło 44 z hakiem, ale bez platyny. Wstyd się przyznać, ale w żadnej Yakuzie jej nie posiadam.

[Kopersztyk]

Ja powróciłem do pierwszego Dishonored - na razie przeszedłem bez wykrycia. Dziwna sprawa, że nie zabiłem nikogo ale trofka za to nie wpadła. Chyba się pokuszę o platynę.

[POK]

Fuga: Melodies of Steel
Typowy japoński RPG z turową walką. Całkiem fajna giera. Jak ktoś np. lubi serię Fire Emblem, to warto sprawdzić.

Prodeus
FPS w stylu retro al'a Doom/Duke Nukem, tyle że w odświeżonej odprawie. Jeśli ktoś ma sentyment do FPSów z lat 90-tych, to koniecznie powinien sprawdzić grę. Szybka akcja, fajne btonie, świetna muza, sekrety, bitmapowi przeciwnicy oraz brak zbędnych udziwnień. Warto zagrać.

[RyoHazuki]

Resisent Evil 3
Jedyna numeryczna odsłona, której nie skończyłem (RE6 nie liczę, bo to nigdy nie powinno się ukazać). Pamiętam, że podchodziłem dwukrotnie na PS1, ale z jakiegoś powodu nie przebrnąłem historii. Pewnie jakieś FF albo inne GT czy MGS skutecznie mnie odciągnęło.

[Ryo]

Ja powróciłem do pierwszego Dishonored - na razie przeszedłem bez wykrycia. Dziwna sprawa, że nie zabiłem nikogo ale trofka za to nie wpadła. Chyba się pokuszę o platynę.

Możliwe, że przypadkowo zabiłeś psa, albo zostawiłeś ciało w kałuży. Zawsze warto co jakiś czas odpalać menu i sprawdzać jaki jest licznik zabitych.

[andryush]

93 h? Robiłeś platynę? Mi przejście zajęło 44 z hakiem, ale bez platyny. Wstyd się przyznać, ale w żadnej Yakuzie jej nie posiadam.

Bez platyny, ale minigierki mnie wciągnęły. Może ewentualnie coś się schrzaniło z powodu opcji quick resume... W każdym razie, na dniach pękła też Yakuza Kiwami. Tutaj już ok 43h, zdecydowanie mniej aktywności pobocznych, rdzeń ten sam. Aktualnie Yakuza Kiwami 2 - tutaj czuć next gen! Nowa jakość, piękne miasto, bardziej zaawansowana fizyka, jedno tylko psuje wrażenie - 30fps. Niestety brak trybu dla PS4 Pro, ciężko się gra po tylu godzinach w płynnych 60 klatkach

[Szymku]

Ja po przejściu TLOU Part I ogrywam ponownie część II. Znając scenariusz i wszystkie hece po drodze, gra mi się po prostu rewelacyjnie. Idę jak terminator na poziomie easy (pierwsze przejście na survivor) i jest z tego rewelacyjna strzelanka. Gameplay król.

[andryush]

Przerwa od Yakuzy, MUDRUNNER wpadł z promocji, bardzo przyjemna gierka na spokojne wieczory bez spiny. Chociaż "wieczory" to mało powiedziane, bo wciąga jak bagno i bardzo łatwo o nockę Gameplay skojarzył mi się z Death Stranding, tyle że na kołach i bez warstwy fabularnej - klucz to poprawne rozpoznanie terenu i planowanie trasy przejazdu.

A wracając do Yakuza 2 Kiwami - kiedyś na tym forum ktoś wrzucał filmik w temacie Rozwój i przyszłość konsol z jakiejś gry, gdzie walka na miecze była oparta na fizyce. Tak więc ta część Yakuzy ma w sobie sporo z tego konceptu, sporo tu ragdolla, każdy cios, każdy blok to zupełnie inny feeling niż dotychczas, nie tylko w skali serii ale i w ogóle. Zdecydowanie warto sprawdzić serię i ewentualne spin-offy oparte na najnowszej wersji silnika japońców (chociaż przy okazji zapowiedzi remastera Ishin pokazali światu ze przechodzą na UE)

[RyoHazuki]

Powtarzam God of War przed Ragnarokiem.
4 lata temu graficznie rządziła, ale po Horizon FW ciężko mi dogodzić. Może Ragnarok podniesie poprzeczkę?

[Kopersztyk]

Powtarzam God of War przed Ragnarokiem.

Same here.Jak dla mnie ta gra graficznie nadal jest bardzo ok. Grywalnościowo - cholera nie pamiętam kiedy ostatni raz siedziałem przy grze do 4 rano... Nadal majstersztyk!

[RyoHazuki]

Ukończyłem GoW, jestem gotowy na Ragnarok.

Do premiery Bayonetty 3 jeszcze trochę czasu i z tego powodu postanowiłem ograć Life is Strange: True Colors. 2h za mną i ze zdumieniem stwierdzam, że jest lepiej niż się spodziewałem. Pewnie pół nocy dzisiaj w to przegram.

[andryush]

Yakuza (Kiwami 2) trochę już męczy. Trzecia gra z serii, najnowszy system ma swoje plusy ale i minusy - przede wszystkim wydaje się mniej rozbudowany pod względem ilości stylów i umiejętności do odblokowania. Jako całokształt, bardzo podoba mi się koncept powrotu do znanej mapy i przedstawianie na niej nowej historii. Coś jak dodatki fabularne do GTA IV, ostatecznie mieliśmy chyba 3 historie  opowiedziane w Liberty City.
Każdy sandbox powinien tak robić, szkoda pracy developera, żeby to wszystko porzucać.

Oprócz Yakuzy, Mud Runner, na PS5 jest bajka, ładna grafika, 60 fps, masa smaczków i detali. Bardzo fajna pozycja na długie wieczory bez spiny.

Jeśli mam mówić o spinaniu się , gram w War Thunder. Potrafi wkur...Jak to F2P mają w zwyczaju no ale czołgi to czołgi, jak dla mnie masa funu z takiego gameplayu mimo wszystko. Oprócz czołgów latam tam helką, jedyna gra po BF3/4 która zapewniła mi odpowiednią dawkę porządnego gameplayu pojazdami bojowymi. Nowy BF to jakiś żart, jeśli mówimy o fizyce pojazdów niestety.

Na koniec, wczoraj odpaliłem Overwatch 2, jest potencjał, chociaż mam wrażenie że balans  gdzieś uciekł. Grywalne mimo wszystko.

[inż. Oscyp]

Przeszedłem ostatnio Super Mario 3D Land prawie na 100% i Bowsers Fury na 100%. Fajne gierki.

[Leszke]

Bez platyny sie nie liczy.
Dalej gram assasyna. Przejebany ten ostatni bardziej niż 2 wcześniejsze.
PS:Juras żyje albo sprzedał konto..

[RyoHazuki]

W oczekiwaniu na piątkową premierę wiedźmy, zacząłem kilka dni temu Halo Reach. Jedyna część fpsowa, której nie ograłem i żałuję, że odpaliłem... dopiero po tylu latach od premiery. Widać rękę Bungie, a nie beztalenci z 343. Od początku jest epicko. Kampania, muzyka to istny giereczkowy raj dla zmęczonych uszu. Gierka ma bodajże 12 lat, a wszędzie biegamy z kilkuosobową drużyną albo chociaż jednym ziomalem. Misja w stateczku (po tylu latach to chyba żaden spojler?) totalnie mnie zaskoczyła. Całkowita odmiana od znanego schematu. Coś jak granie Arbitrem w H2, hie hie.
Jestem przy końcu i najpewniej po dwójce to będzie moja ulubiona część.

Aż żal patrzeć jak Bungie wydaje na rynek gry usługi, zamiast zrobić coś równie dobrego jak Halo. Dajcie im Killzone. Wreszcie by się dopełniło słynne Halo killer.

[RyoHazuki]

Bayonetta 3 już u mnie. Będzie nocne granie, chociaż od tygodnia czuję się fatalnie.

W ub. tyg. zebrałem się wreszcie w sobie i podłączyłem wszystkie zakupione graty do PS2. Teraz gram jak król w Fahrenheit. Po hdmi przy użyciu DualShocka4. Polecam każdemu, bo to jakby odkrywanie PS2 na nowo.

[Kopersztyk]

Ja po skończeniu  ostatnich przygód Kratosa nie chciałem jakoś rozgrzebywać nic bardzo wymagającego, ale jakimś cudem moje oko padło na HITMAN 2, które było w plusie. Graficznie ładnie, ogrom możliwości, bardzo fajny tytuł. Odkrywanie nowych sposobów na likwidację celu daje masę frajdy. Masterowanie poziomów daje satysfakcję - polecam.

[Leszke]

Ja po skończeniu  ostatnich przygód Kratosa nie chciałem jakoś rozgrzebywać nic bardzo wymagającego, ale jakimś cudem moje oko padło na HITMAN 2, które było w plusie. Graficznie ładnie, ogrom możliwości, bardzo fajny tytuł. Odkrywanie nowych sposobów na likwidację celu daje masę frajdy. Masterowanie poziomów daje satysfakcję - polecam.

nie, to męczenie buły.
Ta gra sie tak zestarzała, ze nie znam słów aby to opisać.  Tylko dla wyznawców.

[Kopersztyk]

Ta gra sie tak zestarzała, ze nie znam słów aby to opisać.

Ale to nie jest część z czasów Playstation 2

[RyoHazuki]

Ta gra sie tak zestarzała, ze nie znam słów aby to opisać.

Ale to nie jest część z czasów Playstation 2

Eee tam.
Zagrajcie w takiego Fahrenheita na PS2. To się dopiero zestarzało! Chociaż po prawdzie nigdy zbyt nowoczesne nie było, a qte jak wkurzało, tak nadal to robi.

5h z Bayonettą 3. Kolejna gra, po drugim Horizonie, która mnie zawiodła w tym roku. Jeszcze sporo przede mną, być może zmienię zdanie, ale już teraz stwierdzam, iż niektóre pomysły są poronione - np. misje poboczne.
Oceny pokroju 9 i 10 nie wiem kto rozdaje, ale za sam design leveli rodem z wczesnego PS3 należy się odjąć 2 punkty. Najgorsze jest to, że dwójka prezentuje się lepiej, a to już niezły przypał.
Nadal Bayonetta >>>>>>>>>2 i 3

[Leszke]

Ta gra sie tak zestarzała, ze nie znam słów aby to opisać.

Ale to nie jest część z czasów Playstation 2

ehhh.. czasami nie mam siły aby coś tłumaczyć , czasami zwyczajnie nie mam siły..
Może kiedyś, jak zrobienie tych odłożonych platyn, których pewnie nigdy nie zrobie.

[RyoHazuki]

Ragnarök nadszedł.
Dzisiaj nie może być inaczej.

Edycja
Pograłem godzinę. To co tutaj się dzieje, to mistrzostwo. Ogień i akcja od początku. Jak tak będzie do końca to mamy nie tylko grę roku, ale kandydata do całej generacji.
Gdyby nie jakiś idiota w Sony PL, który spieprzył kwestię polskiego dubbingu (powinien się za swoją niekompetencję właśnie pakować), to byłoby bosko. A tak zamiast słuchać Mimira - Pawlaka, jestem zmuszony wysłuchiwać jakiegoś brytyjskiego leszcza.

[windomearl]

Ja właśnie jestem pod dużym wrażeniem nie tylko starej obsady jeśli chodzi o głosy jak i nowej. Jeden z lepszych VA jakie od dawna słyszałem. A irolski mimir to je czyste złoto.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[piter86]

Dwie godzinki za mną i muszę przyznać, że nawet spoko skryptogra.

[andryush]

A u mnie w dalszym ciągu Kazuma Kiriyu i Yakuza. Dwójka w wersji Kiwami pękła wczoraj, zrobiłem max ile się dało, nie masterowałem minigierek, 77h na liczniku. Gra jest pełna kontentu, poza głównym wątkiem, dwoma kluczowymi mini grami w postaci Tower Defence Majima Constructions i zarządzania klubem mamy również Majima Saga, która opowiada historię Majimy w czasie trwania wydarzeń z tej części gry. W tym aspekcie jestem mega zadowolony. Jeśli chodzi o samą historię, tym razem nie przemówiła do mnie tak jak poprzedniczki. Mój ranking jak na razie : Yakuza 0 > Yakuza Kiwami > Yakuza Kiwami 2.
Zaczynam właśnie część 3, historia startuje z kopa już od początku, aczkolwiek jeśli ktoś nie grał w poprzednie części, to może się czuć zagubiony - sam tak zaczynałem i sobie odpuściłem.

[Leszke]

pier**le, niech przegram, nie bade kupował dodatku do Assayna za 90zł. dojebałem se plusa do extra mam w ch** gier za 40zł.
Tylko teraz od której zacząć 

[RyoHazuki]

Miało być tutaj Elden Ring albo Gran Turismo 7, ale skoro ludzie polecają A Plague Tale Requiem i Return to Monkey Island, to zaryzykowałem. Kupiłem gejpassa za całe 55 zł, brrrr zgroza! i biegam teraz po średniowiecznym, brudnym, francuskim świecie.
Ładna gierka, ale po Ragnaröku już nic nie jest i nigdy nie będzie takie samo.

[andryush]

U mnie właśnie pękła Yakuza 3. Fajny powiew świeżości z nową lokacją w postaci Okinawy i nieco innej narracji w tej lokacji. Zdecydowanie najtrudniejsza gra z serii licząc od Y0 do Y3. Biorę się więc za Y4.
W międzyczasie BF2042 - gra trochę odżyła, gra więcej ludzi, gracze są bardziej ogarnięci, mapy lepiej zorganizowane, gra się lepiej.
Kolejna pozycja to Horizon FW, ktoś wspominał wcześniej, że przemierza świat pieszo, bo wszystko jest zbyt ładne żeby robić to w inny sposób, zacząłem grać na nowym tv z HDR i zrozumiałem co miał na myśli

[Sylvan Wielki]

Ukończyłem Ragnarok. Wspaniały tytuł. 9/10. Wróciłem do Diabła Drugiego. 



Zacząłem również House of Ashes.

[andryush]

Pogrywam w demo Stranger's Paradise FF Origin, mimo że gra wydaje się być skopana w aspekcie wizualnym, narracyjnym, dźwiękowym no i pod względem samej budowy polegającej na wybieraniu punktów na mapie i pozycji w menu, ma w sobie pewną magię Final Fantasy. System walki też daje radę, chyba jest nawet głębszy niż w ostatnim dużym Finalu.

[Ryo]

Pogrywam w demo Stranger's Paradise FF Origin, mimo że gra wydaje się być skopana w aspekcie wizualnym, narracyjnym, dźwiękowym no i pod względem samej budowy polegającej na wybieraniu punktów na mapie i pozycji w menu, ma w sobie pewną magię Final Fantasy. System walki też daje radę, chyba jest nawet głębszy niż w ostatnim dużym Finalu.

Tak, nawet spoczko się w to gra, walka jest ciekawa. Nie za bardzo jednak lubię trash loot.

U mnie obecnie multi CoD i zbieram się do nadrabiania indyków.

[Leszke]

Pogrywam w demo Stranger's Paradise FF Origin, mimo że gra wydaje się być skopana w aspekcie wizualnym, narracyjnym, dźwiękowym no i pod względem samej budowy polegającej na wybieraniu punktów na mapie i pozycji w menu, ma w sobie pewną magię Final Fantasy. System walki też daje radę, chyba jest nawet głębszy niż w ostatnim dużym Finalu.

Tak, nawet spoczko się w to gra, walka jest ciekawa. Nie za bardzo jednak lubię trash loot.

U mnie obecnie multi CoD i zbieram się do nadrabiania indyków.

co by nie mówić/pisać to dobrą konsole do tego wybrałeś.   

[RyoHazuki]

Po raz pierwszy w życiu, ograłem praktycznie wszystkie najważniejsze gry AAA w danym roku (wybacz Xenoblade Chronicles 3) i zabrałem się za resztki, których jeszcze nie było mi dane odpalić.
Na pierwszy ogień poszedł ten legendarny Elden Ring, przez większość graczy okrzyknięty grą tego roku, choć też sporo osób miało styczność tylko z tym jednym tytułem.
Cóż mogę rzec. 4h za mną i o wiele lepiej się bawiłem przy Bloodborne (jak włączyłem ER to odniosłem wrażenie, że gram w BB2 w otwartm świecie i z samouczkiem). Na pewno dużo łatwiej pokonywało mi się bossów, ale trudniej szeregowych mobków. Tutaj się odwróciło, ale może to wina mojej starości? Jeszcze dużo przede mną, aby zmienić zdanie, bo pewnie jeszcze z 50-60 h, a nie mam ambicji, aby to platynować.
Druga gierka, na którą bardziej liczę, to moja ukochana seria wyścigów, czyli Gran Turismo 7.
I tak te dwie pozycje, będę zapewne ogrywał do połowy stycznia albo i dłużej.

[andryush]

Przetestowałem demo Forspoken, bardzo przyjemna gierka, grywalna przede wszystkim. Demo nie odkrywa nic w kwestii fabuły, a szkoda bo chciałbym wiedzieć o co w ogóle chodzi. Rozgrywka to taki Infamous, grafika miała wykorzystywać możliwości PS5, jest natomiast jakoś tak pusto, na plus duża ilość trawy, efekty cząsteczkowe i ilość przeciwników na ekranie.

[windomearl]

Po raz pierwszy w życiu, ograłem praktycznie wszystkie najważniejsze gry AAA w danym roku (wybacz Xenoblade Chronicles 3) i zabrałem się za resztki, których jeszcze nie było mi dane odpalić.
Na pierwszy ogień poszedł ten legendarny Elden Ring, przez większość graczy okrzyknięty grą tego roku, choć też sporo osób miało styczność tylko z tym jednym tytułem.
Cóż mogę rzec. 4h za mną i o wiele lepiej się bawiłem przy Bloodborne (jak włączyłem ER to odniosłem wrażenie, że gram w BB2 w otwartm świecie i z samouczkiem). Na pewno dużo łatwiej pokonywało mi się bossów, ale trudniej szeregowych mobków. Tutaj się odwróciło, ale może to wina mojej starości? Jeszcze dużo przede mną, aby zmienić zdanie, bo pewnie jeszcze z 50-60 h, a nie mam ambicji, aby to platynować.
Druga gierka, na którą bardziej liczę, to moja ukochana seria wyścigów, czyli Gran Turismo 7.
I tak te dwie pozycje, będę zapewne ogrywał do połowy stycznia albo i dłużej.

Trochę dziwny post, bo elden ring to raczej najważniejsza gra aaa tego roku a nie resztki.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[RyoHazuki]

Po raz pierwszy w życiu, ograłem praktycznie wszystkie najważniejsze gry AAA w danym roku (wybacz Xenoblade Chronicles 3) i zabrałem się za resztki, których jeszcze nie było mi dane odpalić.
Na pierwszy ogień poszedł ten legendarny Elden Ring, przez większość graczy okrzyknięty grą tego roku, choć też sporo osób miało styczność tylko z tym jednym tytułem.
Cóż mogę rzec. 4h za mną i o wiele lepiej się bawiłem przy Bloodborne (jak włączyłem ER to odniosłem wrażenie, że gram w BB2 w otwartm świecie i z samouczkiem). Na pewno dużo łatwiej pokonywało mi się bossów, ale trudniej szeregowych mobków. Tutaj się odwróciło, ale może to wina mojej starości? Jeszcze dużo przede mną, aby zmienić zdanie, bo pewnie jeszcze z 50-60 h, a nie mam ambicji, aby to platynować.
Druga gierka, na którą bardziej liczę, to moja ukochana seria wyścigów, czyli Gran Turismo 7.
I tak te dwie pozycje, będę zapewne ogrywał do połowy stycznia albo i dłużej.

Trochę dziwny post, bo elden ring to raczej najważniejsza gra aaa tego roku a nie resztki.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Chodziło o resztę, która została do ogrania.

[Ryo]

Po skończonej becie SFVI Zacząłem sobie Tetrisa od mistrza Mizuguchiego. Siedzi fest.

[RyoHazuki]

Po skończonej becie SFVI Zacząłem sobie Tetrisa od mistrza Mizuguchiego. Siedzi fest.

W SF dalej królują ćwierć i półkółka? Ostatni w jakiego grałem to była 4 i nie mając arcade sticka, można się było odbić.

Tetris Effect jest naprawdę niezły. Na dalszych poziomach zmieniałem kolory, aby łatwiej dostrzegać klocki.

[Ryo]

W SF dalej królują ćwierć i półkółka? Ostatni w jakiego grałem to była 4 i nie mając arcade sticka, można się było odbić.

Yep, dalej ćwierć, pół i całe koła, a nawet dwa (vide Zangief w SFV). Na szczęście niektóre kombinacje można bufforować, nie wprowadzać w całości, więc kwestia ogrania.

Tetris Effect jest naprawdę niezły. Na dalszych poziomach zmieniałem kolory, aby łatwiej dostrzegać klocki.

Gram lajtowo na beginerze, chyba teraz 5 świat.

W planach kilka indyków do nadrobienia, może się uda do końca roku, bo będzie więcej swobody.

[Kyokushinman]

Koniec postu, trzeba nadrabiac.
Leci Callisto na pierwszy ogień.