Forumkowy szał wokół Forzy 7 i GTS dał mi się we znaki i w związku z moim bojkotowaniem obu gier
postanowiłem zrobić sobie krótką przerwę od FFXIII-2 i odpaliłem wczoraj
Gran Turismo 6. Kwestię patcha pominąłem, bo to chyba z milion gb waży i mój 60gb dysk mógłby mieć problem, zważywszy, że mam już zainstalowaną Yakuzę 5, więc oddałem się czystej grze (doczytałem, że trzeba mieć koło 21gb wolnego miejsca, mam aktualnie 18, więc jeszcze 3gb mogę wytrzasnąć; chociaż nie wiem czy gra warta zachodu, bo to chyba głównie daje mi możliwość trybu multi, w który i tak nie gram).
Jak zwykle auta prowadzi się jak pudełka zapałek, ale ponownie jest ta radość i miodność z gry.
Zdumiony jestem rozbudową aspektu informacyjnego. Teraz to już prawdziwa biblia motoryzacyjna. Nawet opisali szczegółowo pojazdy. Już nie tylko osiągi, ale i ich historia. Niezła robota.