NFS: Hot Pursuit.
Napisałem kilka cierpich słów w temacie gry, ale wczoraj, gdy odpaliłem kilka eventów i multi, szybko się one rozmyły zalane sosem zajebistości. Skąpana w popołudniowym słońcu trasa, mokra nawierzchnia asfaltu, ślizgam się za sterami maserati granturismo, niebieska suka w lambo na ogonie, w tle leci custom soundtrack. KLIMAT. Szkoda, że wyścigi długo się ładują i nie ma szybkiego restartu w trakcie/po zakończeniu jazdy.
Autolog fajna sprawa. Becet i Marcin_n to niezłe wariaty (z tych, których pokazuje mi w autologu), niektóre czasy nieźle wykręcone, choć dopiero zacząłem grać i pewnie co nieco poprawię.