W co teraz gracie?

[Juras]

Zlituj się Morfi, w temacie o orkach się gada o dentyście, a Ty masz problem z gadaniem o gierkach w temacie o gierkach. Zresztą każdą z tych ograłem więc wszystko jest na miejscu.

[Morfi]

Dobra zlitowałem się, good point Juras, jak dentysta u orków sie pojawia to nie ma co ingerować również w ten topic.

[Kert]

Dostałem więcej, niż chciałem. Dziękuję Juras za bogate odniesienie się do kwestii.

[Sylvan Wielki]

Całe GameOnly.  W moich ulubionych (ongiś) "Zakupowych...." coś o świecach prawią. W Unity o Wipeout, Mordor zamienił się w skrobanie kamienia, a bana dają za "bezceremonialne obejście się z bohaterem"

Jurasowi w materii grafiki się nie przegada. On widzi tam nawet nie tyle jakiś binarny artyzm, tylko dodatkowe poligony, master race 4k tekstury. Serio, jak patrzę na jego zdjęcia, to aż dziw, że go do bykoszotów nie zatrudnili 

By wrócić do osi tematu - skończyłem na Vicie sezon drugi Walkin Dead i wchłonął mnie Rainbow Moon. Niezłe.

W nocy powrót do Metro, opcjonalnie te zęby....tfu, tz. Mordor. 

[POK]

Art of Balance (WiiU)


Całkiem spoko gierka. Idzie się przy niej dobrze zrelaksować. Szkoda tylko, że taka łatwa. Przeszedłem już 3 światy (na praktycznie bez żadnej dłuższej przerwy (jeden level sprawił mi tylko jako taką trudność). Oby później wyzwanie było trochę większe.


Far Cry 3 (PC)


Na razie mam dosyć mieszane uczucia. Niby gierka jest całkiem niezła, ma fajny otwarty świat, w miarę ciekawą fabułę, pełno rzeczy do roboty, ale jakoś trudno mi się w tym wszystkim odnaleźć. Za dużo aż tego całego kolekcjonowania. Może jednak z czasem się przyzwyczaję.

[Wojtq]

The Last of Us
Co za gra. Wsiąkam, gdy tylko zasiadam do konsoli.

[Ryo]

Infamous Second Son. Graficznie miazga, gemeplayowo już odczuwam monotonię, a dzisiaj zacząłem

[Ryo]

Dobra, pograłem nieco więcej i jest lepiej. Pojawiły się nowe misje, Orbital Drop itp., więc można kombinować. Natomiast tak czy siak gra wymusza na mnie dodatkową wczuwę, wymaga większego zaangażowania, bo z samego biegania i wykonywania tych samych misji wynika tylko monotonia i powtarzalność.

Ale moce wyglądają kozacko, praticle upiększają wszystko i można ciekawie toczyć pojedynki. Miasto to poezja i w tej części zdecydowanie aż miło połazić po ulicach i zakamarkach, aniżeli w większości po dachach (tak miałem w jedynce).

Denerwuje mnie trochę ten typ animacji w grach, gdzie postać tak jakby 'pływała' w powietrzu i nie miała 100% styczności z otoczeniem. Tutaj Delsin może mnóstwo nauczyć się od Asasynów. Wspinaczka tylko pod "X" czasami wypada biednie i aż się prosi, by po wychyleniu gałki w górę, Delsin stojąc na parapecie ładnie złapał się gzymsu i zgrabnym ruchem wszedł na dach.

No nic, gramy dalej.

[Ogur]

Dobry tytuł, powinni zrobić remake tenchu z czymś podobnym do systemu nemesis.

[VaaKo]

Gdzie jesteś... ?   

[Szymku]

Dobra, pograłem nieco więcej i jest lepiej. Pojawiły się nowe misje, Orbital Drop itp., więc można kombinować. Natomiast tak czy siak gra wymusza na mnie dodatkową wczuwę, wymaga większego zaangażowania, bo z samego biegania i wykonywania tych samych misji wynika tylko monotonia i powtarzalność.

Ale moce wyglądają kozacko, praticle upiększają wszystko i można ciekawie toczyć pojedynki. Miasto to poezja i w tej części zdecydowanie aż miło połazić po ulicach i zakamarkach, aniżeli w większości po dachach (tak miałem w jedynce).

Denerwuje mnie trochę ten typ animacji w grach, gdzie postać tak jakby 'pływała' w powietrzu i nie miała 100% styczności z otoczeniem. Tutaj Delsin może mnóstwo nauczyć się od Asasynów. Wspinaczka tylko pod "X" czasami wypada biednie i aż się prosi, by po wychyleniu gałki w górę, Delsin stojąc na parapecie ładnie złapał się gzymsu i zgrabnym ruchem wszedł na dach.

No nic, gramy dalej.

Kolejne moce sporo zmieniają w rozgrywce. Ja monotonii nie czułem.

[Ryo]

No już biegam z drugą mocą i się ostro wkręciłem (nawet rozwalam barierki, wieżyczki i ogrodzenia D.U.P, co by Seattle ładnie wyglądało ). Miasto nocą mnie wgniotło w fotel. Szacun też dla chłopaków z Sucker Punch za te wszystkie szyldy i neony (wiem, że część to prawdziwe miejscówki, ale część pewnie zrobiona na potrzeby gry; dobra robota w tym zakresie). Teraz wbiłem na Papertrail i sobie będę ogarniał w wolnej chwili temat.

Bardzo ciekawy patent ze sprayem ;] Same graffiti w wykonaniu Dela budzą we mnie bardzo mocne kojarzenia z Banksym, więc to miła odskocznia machnąć coś to tu, to tam. No i czuć, że to miasto żyje. No i standardowo klasa sama w sobie czyli Troy Baker.

Im dalej, tym lepiej.

[windomearl]

A ja czulem. Im dalej tym nudniej.

[Sylvan Wielki]

Ryse na moim Master Race. 
Ależ ta gra prześlicznie się prezentuje.



Mamili Nas, graczy, bykozdjęciami i filmikami z master race WD. MGS i Dark Souls II tez miały być "och, ach", a tu takie coś niepozorne i kruszy bezceremonialnie narząd wzroku.

[Mrocz]

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Ryse na moim Master Race. 
Ależ ta gra prześlicznie się prezentuje.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Mamili Nas, graczy, bykozdjęciami i filmikami z master race WD. MGS i Dark Souls II tez miały być "och, ach", a tu takie coś niepozorne i kruszy bezceremonialnie narząd wzroku.

Szkoda, że cała reszta gry to totalne gówno.


Ja gram ostatnio na zmianę Destiny i DriveClub. Niby 7/10 a wciągają bardziej niż gierki z ocenami 9/10 10/10

[Ryo]

@Sylvan
je**ć grafikę, liczy się gameplay.

[Juras]

Ryse na moim Master Race. 
Ależ ta gra prześlicznie się prezentuje.



Mamili Nas, graczy, bykozdjęciami i filmikami z master race WD. MGS i Dark Souls II tez miały być "och, ach", a tu takie coś niepozorne i kruszy bezceremonialnie narząd wzroku.

A mógłbym się dowiedzieć co tu jest na tym zdjęciu takiego niesamowitego? Rozumiem, że botki na podrzędnych forach, wychowane w duchu pudzianów i krasnali ogrodowych mogły doznawać niekontrolowanych odruchów na widok tego czegoś ale ludziom światłym nie przystoi.

[Ogur]

Ja bym zagrał. Sylvan powinien odpalić gierkę w 4k downsamplowanym do 1080p jak przystało na prawdziwego pc master race bez monitora 4k.

[lupinator]

Odpaliłem Spelunky i od razu zrozumiałem na czym polega fenomen tej gry. Wczoraj pykałem do świtu, dzisiaj cały dzień katuję i funu nie ubywa. W krótkiej przerwie zacząłem też War Thunder, porobiłem samouczki, ale na razie tyle, bo interfejs jest tak nieprzyjemny i tak kontrastuje z prostym Spelunky, że na Thundera musi przyjść lepszy czas. No i nieco obawiam się pojedynków z PCtowacami, bo celowanie na padzie to katorga (szczególnie karabinem z tyłu samolotu).

[Marins]

Obcy Izolacja na odpowiednich słuchawkach klimat niesamowity, ciarki na ciele  Te odgłosy w tle, cienie "czegoś" w oddali masakra.

[POK]

The Last of Us (PS3)


Wreszcie nadszedł dogodny moment, aby na spokojnie zagrać i w pełni cieszyć się przygodą. Na razie grałem zaledwie kilka godzinek, ale już mogę powiedzieć, że klimat jest kozacki! Sama grafika bez rewelacji, w dodatku gra troszkę przycina, za to design i udźwiękowienie to już najwyższa półka. Lubię serie Uncharted, lecz przy TLOU wypada nawet nie tyle blado, co dość śmiesznie. Mam nadzieję, że Naughty Dog w przyszłości pójdzie właśnie w poważniejsze klimaty, bo historię umieją opowiadać, jak mało kto i szkoda żeby tracili energię na zwykłe strzelanki. Tak więc wrażenia mega pozytywne, a zakładam, że dalej będzie tylko lepiej

[windomearl]

Grafika bez rewelacji chyba Nintendo naprawdę psuje oczy...

[Sylvan Wielki]

Z tym lekkim przycinaniem się zgodzę. Z pewnością grafika sporo swego czaru straciła, ale to dalej jedna z najlepiej prezentujących się gier poprzedniej generacji. Miłego grania, POK.
Jak masz możliwość, zahacz później o PS4 ver. Kozak.

[POK]

Grafika bez rewelacji chyba Nintendo naprawdę psuje oczy...

Design mocno podciąga grafikę, ale samo wykonanie lokacji dupy nie urywa. Wiadomo jednak, że czym bardziej celujemy w realizm, tym wychodzi więcej drobnych szczegółów, na które już nie starczy mocy (w TLOU chyba dużo poszło na oświetlenie). Przerywniki są wykonane mega zajebiście, to fakt, ale sama gra ma imo gorszą technicznie grafikę niż np. Uncharted 3. Wiadomo, to i tak czołówka generacji, ale ja jestem przyzwyczajony do grafy z PC. Gry Nintendo to zupełnie inna bajka, bo one są zwykle na tyle kolorowe, że do TLOU nie można ich w żaden sposób porównać. Ogólnie całokształt grafiki w TLOU oceniłbym na 8/10. Przy całej zajebistości tego go tytułu grafa akurat i tak odgrywa najmniejsze znaczenie.

Z tym lekkim przycinaniem się zgodzę. Z pewnością grafika sporo swego czaru straciła, ale to dalej jedna z najlepiej prezentujących się gier poprzedniej generacji. Miłego grania, POK.
Jak masz możliwość, zahacz później o PS4 ver. Kozak.

Jak kupię PS4 (pewnie za jakiś rok mniej więcej), to na pewno sprawdzę wersję HD i od razu przy okazji ogram dodatek

[Sylvan Wielki]

I koniecznie ustaw 60 k/s. Zupełnie inne, znacznie lepsze, doznania.

Also fHD też świetnie przysłużył się tej grze. Na PS4 dorobiłem się niemałej już kolekcji, ale ta reedycja jest jedną z najlepiej prezentujących się gier nań, choć to przecież port.

[windomearl]

Design mocno podciąga grafikę, ale samo wykonanie lokacji dupy nie urywa. Wiadomo jednak, że czym bardziej celujemy w realizm, tym wychodzi więcej drobnych szczegółów, na które już nie starczy mocy (w TLOU chyba dużo poszło na oświetlenie). Przerywniki są wykonane mega zajebiście, to fakt, ale sama gra ma imo gorszą technicznie grafikę niż np. Uncharted 3. Wiadomo, to i tak czołówka generacji, ale ja jestem przyzwyczajony do grafy z PC. Gry Nintendo to zupełnie inna bajka, bo one są zwykle na tyle kolorowe, że do TLOU nie można ich w żaden sposób porównać. Ogólnie całokształt grafiki w TLOU oceniłbym na 8/10. Przy całej zajebistości tego go tytułu grafa akurat i tak odgrywa najmniejsze znaczenie.

Czołówka generacji = bez rewelaci? Fakt, gra wygląda trochę gorzej od U3, ale i tak wygląda zajebiście i cięzko znaleźć coś ładniejszego, więc moim zdaniem bez rewelacji jest dość krzywdzące.

[pachu]

Dwa słowa : TOMB RAIDER 

[POK]

Czołówka generacji = bez rewelaci? Fakt, gra wygląda trochę gorzej od U3, ale i tak wygląda zajebiście i cięzko znaleźć coś ładniejszego, więc moim zdaniem bez rewelacji jest dość krzywdzące.

Dla mnie dwie najładniejsze gry poprzedniej generacji to God of War 3 i GTAV. Szczególnie GTA robi jako całokształt. Nie mam pojęcia, jak zdołali osiągnąć taką grafę, z tak rozbudowanym światem na PS3 i X360.

No i pograłem trochę dłużej w TLOU (teraz przedzieram się przez miasto by zdobyć brykę) i zahaczyłem o parę bardziej rozbudowanych i ładniejszych lokacji. Po dodaniu 1080p i stałej porcji fpsów rzeczywiście grafa może robić wrażenie. Design i dbałość o szczegóły są na poziomie najwyższym z możliwych.

[POK]

The Last of Us (PS3)


Przeszedłem już ładny kawałek gry i cofam złe słowa o grafice. Początkowe lokacje nie zachwycają, ale czym dalej, tym jest coraz lepiej i aż przyjemnie się czasem chodzi i tylko zwiedza widoczki. No a sama gra oczywiście miazga. Koncept, narracja, grywalność, nie ma właściwie elementów, które chciałoby się jakikolwiek sposób zmienić.


Super Smash Bros. (3DS)


Na razie pograłem tylko z godzinkę i jestem przytłoczony tymi wszystkimi trybami rozgrywki i postaciami. Ogarnąć gameplay nie jest wcale taką prostą sprawą. Każda postać ma swoje mocne i słabe strony, a testowanie w boju postaci wychodzi z różnym skutkiem. Ogólnie gra świetna, tylko chciałoby się mieć większy ekran (a i tak gram na 3DS XL) i normalnego pada. Mój apetyt na nachodzącą wersję na WiiU tylko wzrósł.

[s00s]

tez pykam w tlou i potwierdzam pochlebne opinie

[Sylvan Wielki]

Rainbow Moon w pięknym stylu kradnie mój czas. Gra jest miła dla oka (piękne kolory), momentami ma kapitalną ścieżkę dźwiękową, aczkolwiek nieco irytują mnie stękania starszyzny, która sprzedaje nam poszczególne przedmioty. System gry jest niczego sobie. Gra się niezwykle przyjemnie. Aktualnie mam 16:04godz. na liczniku. Nie do końca pasuje mi staroszkolny szkielet podnoszenia poziomu doświadczenia postaci, a ściślej rzecz ujmując nasze modyfikacje ich statystyk. Gdy zdobyłem trzeciego wojaka w drużynie, był niezwykle słaby. Łuczniczka potrafiła jednym szlagiem zabić średnio wytrzymałego oponenta, a potężny rycerz potrzebował kilku ciosów do tego, a sam padał po dwóch. Osłabiałem zatem bohaterem i jego smukłą towarzyszką potwory, a rycerz je tylko dobijał.

Warto zakupić stosowne umiejętności - vide przyspieszenie i specjalne ataki. Tymi drugimi atakuję niemal non stop, ponieważ są o wiele potężniejsze niż zwykłe razy, a z odnową MP nie ma problemu.
Szkoda, że ich animacji nie da się przełączać. Oznaczenia aktualnych celów tez powinny być lepiej na mapę naniesione.

Ogólnie - miłe zaskoczenie.

[POK]

Bioshock Infinite (PC)


Jestem na bardzo wczesnym etapie, zdobyłem zaledwie 2 bronie i 3 moce. Jak na razie jednak jest mocno średnio. Gra się bo gra. Oby później się rozkręciło. Chyba po TLoU wzrosły moje oczekiwania w stosunku do gier


Super Smash Bros. (3DS)


Powoli zaczynam sobie jakoś radzić i ogarniać sterowanie, choć i tak nadal jestem strasznym leszczem (nawet nie próbuję używać uników i bloku). Do tej pory odblokowałem 3 postacie i przeszedłem raz Classic na 4.0. Jeszcze długa droga przede mną

[Ogur]

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

[Jacek84]

Ostatnio poruszam się głównie komunikacją miejską, więc

PKMN: Black


PL: The Last Specter


Nie pojmuję tego, że zupełnie normalne jest granie w jakieś f2p chujowate RTSy z artworkami inspirowanymi jednocześnie Marvelem i tanim hentai czy kolejnym klonem candy crush saga na telefonie niż granie na DSie. Chyba nawet gimnazjaliści mną gardzą za to.  A jechałem ostatnio pociągiem do Holandii z Berlina i dwie niemry siedziały ze mną w przedziale. Obie wyciągnęły DSy i nakurwiały w Mario Kart. Zero obciachu. Inny świat .

[pachu]

Jestem na bardzo wczesnym etapie, zdobyłem zaledwie 2 bronie i 3 moce. Jak na razie jednak jest mocno średnio. Gra się bo gra. Oby później się rozkręciło. Chyba po TLoU wzrosły moje oczekiwania w stosunku do gier

Nie chce nic mówić, ale nie rozkręca się.

Dead Space 2 (PS3)


Jakimś cudem ominęła mnie ta część, a przecież jedynka była mega. Dwójka jak na tę chwilę (jestem w 2 chapterze) jest też ekstra. Grafika robi mnie bardzo, a raczej jej design. Potworasy mega okropne i w końcu gra, w której czuć, że z czegoś strzelam

Call of Duty : Modern Warfare 3 (PS3)


Grałem kiedyś jedynie w pierwszego MW i bardzo mi się podobał. Wziąłem trójeczke co by poczuć większy power skryptów i epickości wybuchów. Gra się super. Może pobawię się dłużej przy Multi. Beke miałem w ch**, w momencie kiedy w pierwszej misji, na początku przeszedłem dosłownie kilka metrów i musiałem wyłączyć grę. Kiedy do niej wróciłem i najechałem na ikonę Kampani, pojawiło się, że gra jest ukończona w 2,5% po przejściu 20 metrów najs.

Tomb Rider (PS3)


Co tu dużo mówić. Farkrajo-krajzisowo-anczartedowy Tomb jest nawet spoko. Podoba mi się prowadzenie historii, lokacje, oraz sama Lara. Widać, że ją boli i że ogólnie ma przejebane. Jedynie Polski dubbing niektórych postaci zasysa, bo mi się kojarzą z jakimiś bajkami Zwróćiłem uwagę również na mega miodny sytem jakby - prowadzenia postaci. Jest strasznie płynny i intuicyjny. Zobaczymy jak będzie dalej, narazie jest gyt.

[Ryo]

Ja tam nie umiem grać w kilka gier naraz. Wyjątkiem jest combo - single w jednej grze + multi na odstresowanie w drugiej. Kończę jedną (choć nie zawsze  ) i dopiero zaczynam drugą.

Skończyłem Second Son i teraz zastawiam się właśnie w co przyszpilać - Bayonetta, Trine 2, Dead Space 3, Brothers, Outlast, Fez, Dishonored (drugi raz), Dark Souls, L.A. Noire, dokończyć Deus Ex, Dragon's Dogma, God of War Collection, Final Fantasy X-2, Dust?

Trza coś wybrać.

[pachu]

Dokładnie Ryo, ja też tak mam. Jednak właśnie ogrywam po kawałku i gram do końca w tą, która bardziej mnie wkręciła. Tym samym będę grał w Dead Space 2 później raczej w Coda, a na koniec Tomba zostawię.

Jak ukochałeś Devil May Cry pierwszego to graj w Bayonettę. Choć nie koniecznie Ci podejdzie. Ale jesteś slasherowiec to system walki i bossowie Cię wciągną

[Kert]

Weź się Ryo za Brothers, gra na jedno popołudnie, a na pewno Ci się spodoba.

[Sylvan Wielki]

PROpsuję post (na tym forum można jedynie słownie).

DS2, jak dla mnie, jest równie kapitalna co poprzedniczka. Podobnie jak z Bioszokami, przynosi niewiele zmian w mechanice, ale to kontynuatorka binarnego cuda. Trzecią część omijaj szerokim łukiem.
MW3 to kozak, choć graficznie zipie.
TR jest wspaniałym binarnym tworem. MAŁO TEGO, graficznie prezentuje się świetnie na wysłużonej PS Trzy - co ciekawe, na tej planszy ze zdjecia, które wrzucileś, PS4 ver. okrutnie gubi klatki, zwalnia i ogólnie śmiech na sali, że takie coś wypuścili.

Kontynuuję przygodę z Rainbow Moon. Nie jest to pozycja klasy Final Fantasy Tactics, Front Mission Trzy, 69, nawet Jeanne d'Arc, jednakże bawię się przednio już niemal 40 godzin.
Fabuła to papka, szkoda. Ja zdaję sobie sprawę, że może być infantylnie i nie oczekuję, że co druga tego typu gra będzie zachwycała jak Suikoden II, czy Dragon Age (motyw z zdradą był kozacki), ale liczyłem na coś ciekawszego. System walki też niepotrzebnie aż tak na umiejętności jest nastawiony. Niemal nie trzeba podstawowych ataków używać, skoro dana moc jest potężniejsza, bowiem i zadaje większe razy i jest przy tym obszarowa. Dodatkowo ten archaizm z podnoszeniem poziomu postaci tylko tych, które aktualnie walczą komplikuje niepotrzebnie rozrywkę. Mam już piątą odkrytą, ale jest ona sześc poziomów słabsza od pozostałych, przez co nieprzydatna w ogóle na polu walki podobnie zresztą jak poprzednik. Pozostaje tylko czekać, gdy wzorem FF VII nastąpi wymóg rozdzielenia drużyn, ewentualnie korzystania z danego (słabego) zawodnika i konieczne będzie podnoszenie poziomu, które tez nieco uciążliwe jest. Zasadniczo walki są proste, przez ostatnie kilka godzin, może raptem kilka razy dany zawodnik padł na polu walki. Przychodzi do konfrontacji z bossem i ten w jednej turze potrafi ubić nam większość składu. Niemniej - polecam.

[Ryo]

Jak ukochałeś Devil May Cry pierwszego to graj w Bayonettę.

No właśnie dlatego wziąłem w końcu i kupiłem Bayo. I to chyba na nią padnie, bo już dłuższy czas się czaję, ale pierw...

Weź się Ryo za Brothers, gra na jedno popołudnie, a na pewno Ci się spodoba.

...właśnie chyba ogarnę Brothers, bo po opinii forum widzę, że mi przypadnie do gustu. No i właśnie krótka (fak, to brzmi jak z ust casuala niedzielnego...).