nieprawdą jest, że radzą sobie lepiej niż my. mógłbym przytaczać różne liczby, ale sprawdź sobie ile osób na węgrzech jest zagrożonych ubóstwem, a ile w polsce. porównaj to potem do populacji obu krajów i będziesz widział, mniej więcej, gdzie są węgrzy, gdzie polacy.
tak w ogóle bardzo ciężko obalić tezę, że z transformacji 89' polska wyszła najlepiej ze wszystkich krajów dotkniętych upadkiem komunizmu. można się spierać czy dało radę lepiej, pewnie dało, ale to jest gdybanie. fakty są takie, że zrobiliśmy ogromny skok cywilizacyjny i umniejszanie tego jest po prostu pluciem w twarz wszystkim ludziom odpowiedzialnym za ten sukces.
tu nie chodzi o szyderę z zielonej wyspy, rządy platformy czy politykę w ogóle, a o ciężką pracę i mnóstwo wyrzeczeń całego społeczeństwa. dlatego jak słyszę od jakiś patoli z tv docinki o dwudziestu pięciu latach wolności albo głodujących dzieciach, to bym im najchętniej w pysk strzelił i zapytał się co oni zrobili, żeby w polsce żyło się lepiej.
btw. empirycznie dowiedziono, że narzekanie wcale nie poprawia sytuacji narzekającego, ma wręcz skutek odwrotny.