UE sprawila nam paradoks w postaci otwartej ale czy bezpiecznej strefy Schengen. Ja wlasnie myslalem o wypadzie do stolicy Szwecji, ale wszechobecny wlewajacy sie tam Islam mnie wstrzymuje, wiem jak to wyglada w Londynie - kiedy tam od czasu do czasu jestem - obrzydliwie. Jednak Paryz juz dawno wypadl z mojej listy miejsc ktore chce zobaczyc, moze za jakis czas, jak sie troche zmieni. Coz trzeba zbierac kase i obrac kierunek Canada lub Finlandia czy Islandia, gdzie moge poznawac rdzenna kulture i osoby, lub miejscowosci mniej nosne, problem tylko taki ze najciekawsze muzea i architektura sa przede wszystkim w glownych miastach Europy.
Berlin fajne miasto, ale rowniez to stolica multi kulti jak Londyn.