Tu by wypadało wrócić do podstaw czyli teorii państwa i prawa, umowy społecznej na podstawie której obywatele zgadzają się stosować do pewnych reguł, tworzyć wspólnotę państwową , odprowadzać daniny publiczne i ogólnie znosić wiele nieciekawych obowiązków w rodzaju łożenie na KRUS czy emerytury mundurowe. Jeżeli PiS mi mów, że prawo ma w dupie, to ja mogę stwierdzić że:
- podatków nie płacę,
- nie stosuje się do przewidzianych prawem nakazów i zakazów
- taka władza to nie władza i niech spadają na drzewo - zakładam własny parlament i system sądowniczy.
Upadli na głowę całkiem.
A Iras - jeżeli uważasz, że każdy kto ma inne poglądy niż ty to "koleś/sprzedawczyk/ peowski funkcjonariusz" to pozdrów Napoleona i Jezusa.