Nie wiem, ból Was ściska, że Żydzi umieli się przylobbować przed wojną/po wojnie, sprawnie "żydzą" i mają głowę do biznesów? Jak z Niemcami - nieważne, ile się na nich pierdoli, jak wyzywa i tak dadzą radę, bo taka natura. Niech taki Iras i Cancer też się ogarną, zaczną kręcić grube wałki/forsę i zaczną lobbować za czymś, a nie szukać wszędzie obciętych napletków i skrzętnie ukrywanych jarmułek.