1,5 mln euro za stosunkowo nowoczesny czołg to naprawdę mało. Tym bardziej, że większość naszych czołgów to starusieńkie t74. Wiadoma sprawa, że najlepiej byłoby kupić nowiutkie czołgi od polskich zakładów zbrojeniowych ale porównując koszt 1,5 mln euro bardzo dobrej zmodernizowanej używki do kosztu około 5-8 mln euro za nowy czołg tej klasy to naprawde nie taka zła inwestycja. Tym bardziej, że w wojsku służy już wiele leopardów, które niemcy przekazali nam za symboliczne euro parę lat temu. Nie trzeba będzie dostosowywać serwisów do nowych maszyn. A to jak wiadomo też są koszty.