Mam pytanie, co za kretyni chodzą na wyboru, tracą czas, pieniądze (za dojazd) i oddają celowo głos nieważny? Trzeba być głupim jak nie wiem.
A no właśnie dlatego - swoim głosem poświadczają, że chcą uczestniczyć w procesie wyborczym i korzystać z praw państwa demokratycznego, a jednocześnie dać do zrozumienia rządzącym, żeby się porządnie za siebie zabrali. To widać we wszystkich badaniach, gdzie ocena pracy Sejmu jest bardzo niska, a te badania nie dzielą się pod względem opcji politycznej - i wyborcy PO, i PiS mają w dupie parlament jako INSTYTUCJĘ.
Możliwa jest również sytuacja o której pisze CancerPL, no ale wątpię aby Prawdziwi Patrioci na tym forum dali się tak łatwo omamić oczywistą PO, pro-bolszewicką propagandą - że zwyczajnie karty do głosowania (tzw. książeczka), była źle złożona, co dawało wrażenie, że można głosować po kilka razy, po każdej stronie. A kto był na pierwszej stronie? PSL, który zresztą zawsze osiąga niezły wynik w wyborach samorządowych. Jaka w tym wina PO, które tego nie układało, a pierwsze miejsce na listach wyborczych metodą losowania przypadło PSL? Nie wiem, ale pewnie Kaczyński wie.
Najbardziej smuci (oprócz wypowiedz tutaj), że tak dużo młodych osób głosowało na PiS - kiedy myślałem, że aby Polska się rozwijała wystarczy, że ten cały Rydzykowy, PRL-owski beton myślowy reprezentowany przez Kaczyńskiego zwyczajnie wymże, jak sam Kaczyński. Ale teraz widzę, że to nic nie rozwiąże - za kilka lat wojoniczy Prawdziwi Polacy pozakładają rodziny, i dalej będą szydzić z Żydów (bo im się należy!), homoseksualistów (bo miejsce pedałów jest w domu!), itd.
A za 50 lat historycy się pochylą, i zobaczą, że PiS był momentem kiedy Polakom zbiorowo odbiło, kiedy element oporu przeciwko rozwojowi, kroku naprzód się uaktywnił - jak Targowica, jak Sanacja. Ale jak zwykle ludzie nie potrafią wyciągać wniosków z historii.
Co tak mało tych głosów w ogóle?
Bo okręgi wyborcze są z głębokiej wiochy każdy? Nie każdy okręg to dzielnica Warszawy.