Jak ważne są gry w Twoim życiu?

[lupinator]

Pytanie chyba każdy rozumie. Kto chce niech się szerzej na temat wypowie :]

[Hubi]

Zaznaczyłem odpowiedź drugą. W sumie gram dużo, ale zdarzają się okresy, że w ogóle, więc bez konsol też bym sobie poradził

[Devilek]

Tez zaznaczyłem 2 odpowiedź bo bez gier bym jakos wytrzymał choć żal by mi było jakby ich nie było , aż serce sie kraja jak o tym myśle.

[Mikes]

Przeżyłbym.

[Cosmaty]

Gry nie są dla mnie w ogóle istotne.

Jeszcze 5 lat temu odpowiedz brzmiałaby

Bardzo ważne – nie wyobrażam sobie bez nich życia.

z czasem przechodzi.

[Gerro31]

Druga odpowiedź. Lubię granie, ale jakoś bym sobie bez tego hobby poradził.

[Tarniak]

Odpowiedź trzecia. Inne hobby stoją dużo wyżej (filatelistyka, zbieranie motyli, sklejanie samolotów, techno).

[FokA]

Odpowiedź trzecia. Inne hobby stoją dużo wyżej (filatelistyka, zbieranie motyli, sklejanie samolotów, techno).

Buhahahahha

[_Music]

Odp. namba 3
W sumie sam sie dziwiłem, że od 2 tyg. prawie skończyny DDS2 mi leży w czytniku i przez ten okres grałem może 2 godziny w sumie?

Mam takie ciągoty jeśli jakaś gierka mnie wciągnie naprawdę- to i 9 h dziennie moge przesiedzieć (jak początki FFXII np), a później przez 2 tyg. nie włączam nawet konsolki.

Wciąż mam 2 gierki których jeszcze nawet nie włączyłem, a kupiłem je na wakacjach.

[Supersonic]

Niby przeżyłbym bez nich bo robię to codziennie i gram tylko trochę w weekendy  ale nie potrafię obejść bez zobaczenia jakiegoś trailera gameplayu czy przeczytania kilku newsów. Grani to tylko hobby ale daje niesamowitą radochę.

[kamiiru]

Jak jest susza albo nie mam ochoty/humoru to nawet miesiącami potrafie nie grać. Raczej traktuje to jak hobby jak filmy czy sport, mam ochote to gram.

[Gorrillaz]

Dałem odpowiedź trzecią, ponieważ gry są dla mnie bardzo istotne, aczkolwiek przeżyłbym bez nich  .

[FokA]

Lubie grac ale nie wladaja moim zyciem gry.mam dystans do tego jakze przyjemnego i satysfakcjonujacego hobby

[Master_666]

Ja nie grałem od 4 miechów na żadnej konsoli (no może troche z 3 godiznki na te 4 miechy). I jakoś żyje.

[marcinps3]

Ja pomiędzy dwoma pierwszymi odpowiedziami...

Zarówno hobby ale i coś więcej. No bo co bym robił... pewnie interesował się systemami, kolekcjonował windowsy  linuxy, zajmował grafiką (oczywiście mówimy jak by gier na Pc tez nie było) a jak by i tego nie było to? filmy? 

Nie wiem 

[Tarniak]

Fajny temat, wyjdzie kto jest noł-lajfem.

[Hubi]

Na razie nikt kto zagłosował na pierwszą opcję się do tego nie przyznał

[Master_666]

Dla mnie bardziej od gier ważny jest internet.

[blancjaone]

Dla mnie bardziej od gier ważne jest jedzenie, picie i seks. 

Ankieta jest taka, że pewnie nikt nie zagłosuje na 1 opcję.
Dla mnie jest to jakoś pomiędzy 2 a 3 odpowiedzią. Z jednej strony gdy nie gram wcale mi tego nie brakuje, gdyby nie było gier świat by się dla mnie nie zawalił, ale z drugiej strony jest to moja ulubiona domowa rozrywka, poświęcam jej sporo czasu (jak na mnie, w środowisku oceniony zostałbym raczej jako niedzielno-popołudniowy gracz ) oraz na rzeczy związane z graniem (czytanie PE, GO...)

[jay jay]

Coraz mniej ważne .Obecnie jestem na etapie ''jak zarobić a się nie narobić ''

[FREZER]

dla mnie nie ma nic wazniejszego od gier porzebuje ich jak powietrza ostatnio sie o tym przekonałem doslownie gdy miałem awarie konsoli i siedziałem bez grania 3 tygodnie pierwszy tydzień spoko ale potem juz totalna beznadzieja i wegetacja  nosiło mnie jak narkomana na głodzie mysle ze fajnie jest mieć pasje wtedy zycie mam sens

[Hubi]

dla mnie nie ma nic wazniejszego od gier porzebuje ich jak powietrza ostatnio sie o tym przekonałem doslownie gdy miałem awarie konsoli i siedziałem bez grania 3 tygodnie pierwszy tydzień spoko ale potem juz totalna beznadzieja i wegetacja  nosiło mnie jak narkomana na głodzie mysle ze fajnie jest mieć pasje wtedy zycie mam sens

U Ciebie to jest raczej nałóg aniżeli pasja

[kamiiru]

dla mnie nie ma nic wazniejszego od gier porzebuje ich jak powietrza ostatnio sie o tym przekonałem doslownie gdy miałem awarie konsoli i siedziałem bez grania 3 tygodnie pierwszy tydzień spoko ale potem juz totalna beznadzieja i wegetacja  nosiło mnie jak narkomana na głodzie mysle ze fajnie jest mieć pasje wtedy zycie mam sens

Albo jesteś jeszcze młody i nie masz nic innego do roboty.