-za mało sklepów--powinny być częściej rozmieszczone
Taa, i jakieś większe miasto w jakimś rpg'u by się z tego się zrobiło. Jak dla mnie, było ich aż za dużo. Tak samo z warsztatami. Zdarzało się też, że były zlokalizowane w niedalekiej odległości od siebie (kilka pomieszczeń obok), żeby zaraz potem, w innym rozdziale, był tylko jeden punkt gdzie można zrobić zakupy.
-możliwość powiększenia sobie paska życia (ot taka naleciałość po RE4)
Eee, a modyfikowałeś pancerz? Pasek życia powiększa się o kolejne liczby segmentów.
-brak przycisku lub kombinacji do szybkiego odwrócenia o 180 stopni
-czasami długie otwieranie drzwi, wkurza tylko jak cię goni jakiś bydlak czyli ze 3-4 razy w grze
Gdzieś wyczytałem, że to miało spotęgować klimat. Słyszysz potwora za plecami, a tu drzwi otwierają się 5 sekund, nerwowo i ślamazarnie się odwracasz, czekając tylko na atak. Poza tym, to jest troszkę realniejsze, bo ciężko byłoby Issac'owi się tak zgrabnie obracać w takim kombinezonie.
No i trochę się domyśliłem że ta dziewczyna Isaaca jest martwa
Niepotrzebnie naoglądałem się filmów sf i animowanego wprowadzenia w świat gry, bo od ekranu początkowego byłem przekonany, że dziewczyna jest martwa i podejrzewałem Issac'a o jakieś wizje. Zwykle tak jest - postać na śnieżącym ekranie i o zniekształconym głosie, opowiada co się zdarzyło = nie żyje. Tak samo z załogą statku ratunkowego. Wiedziałem, że coś będą kombinować, żeby wydobyć Znak i ukrywać to przed głównym bohaterem.
Często chodzi mi po głowie ten kobiecy głos, oznajmiający wyjście w próżnię "Entering vacuum/Exiting vacuum" - świetnie zrobione. Tak samo miałem z głosem typa, gdy wybieraliśmy właściwość kombinezonu w Crysis, albo głos w Wip3out, odliczający do startu.