Ja to jak zobaczyłem twarz Kratosa na ekranie startowym i poczekałem chwilę to on tak zerknął w kierunku "Press X to start" że myślałem że zaraz powie: Naciśnij kur*wa ten guzik bo ci łeb upier*olę.
Zmiażdżywszy nas owym tekstem, wspiąłeś się na szczyt Olimpu, jednym susem. Słowem : rządzisz
Co do ciekawych nader wypowiedzi sprzed strony, zwieńczonej postem Mr_Zombie, dodam, iż gracz, który wydaje 196zł za grę daną, i jej poświęca swój czas, może sobie porównywać GoW III, nawet z NfS: Shift (porównywać, nie przyrównywać). Tym samym, jeśli stwierdzi, że woli GoW III od PoP z tytułu większego natężenia akcji, to też linczowany nie powinien być. Fakt, z drugiej strony, to troszkę jakby przyrównywać sedana, do raodstera i marudzić, że ten pierwszy, ze względu na ilość drzwi jest bardziej uniwersalny i nudny tym samym.
Ludzie sami sobie dopisują niepotrzebnie, kolejne strony przynależności gatunkowej. Jak dla mnie od lat gra, w której chodzi się daną postacią, a sekcje walki mieszają się z jakimiś niby zagadkami logicznymi, to gra act/adv. A to czy więcej w niej akcji, czy niejako przygody i eksploatacji, rzutuje w pewnej formie nań.
Pewien ekstremalny magazyn, w którym gry ocenia się , choć często ich się nie kończy (stąd zapewne "extreme" w nazwie), stwierdził nawet , że DMC to .... strzelanina.
Dość osobliwa ocena to gry, w którą na dobrą sprawę, możemy zaliczyć niemal bez wystrzału żadnego.
Ale , jak już wspominałem, ludzie lubią komplikować sobie życie i tworzyć pod gatunki, a w następstwie odszczepy od nich.
A jak dla mnie h'n's to Diablo, czy Loki przykładowo, a nie żadna NG.
Zaraz bowiem będzie do wojen dochodzić w zakresie "NG jest bardziej techniczny, więc należy do gatunku X, a GoW III ma mniej kombinacji, więc to będzie przedstawiciel D, a nowy PoP to platformówka.