To ja miałem fajną akcję:
kradnę samochód z 2 osobami, wyrzucam kierowcę (blondynka) i wsiadam, czekam chwilę żeby biedny pasażer sobie wysiadł, kiedy już zamykał drzwi ruszyłem, biedak nie puścił klamki, trzymał się jej i szorował ciałem po ulicy, w końcu ostro zahamowałem a on poleciał do przodu uderzając w mój samochód. A w między czasie jak jechałem widziałem jak ta blondyna biegnie pod prąd i centralnie je*nęła w Escalade'a ( jakoś inaczej się nazywa ale tak wygląda). Ale się uśmiałem!!
Opublikowane: Maj 04, 2008, 18:51:00
Ustrzeliłem jednego gołębia!!! jeszcze 199 innych...