Tak nudno tutaj trochę, to zadam pobudzające pytanie.
Jakie albumy są dla was najlepszymi w rapie ?
Dla mnie:
Madvillain - Madvillainy - specyficzna płyta, ale nie potrafię znaleźć w niej złych momentów. Idealne połączenie producent + raper. Mój ulubiony album wszechczasów
. Oryginał oczywiście stoi na półce od premiery.
Rjd2 - Deadringer - od kiedy usłyszałem go w 2002 roku, żaden inny instrumentalny album w hiphopie nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Słucham go często do teraz i myślę, że długo nie pojawi się nic w tym nurcie co mnie tak rozjebie. Podobnie jak Madvillain, album dumnie stoi na półce i nie pozwalam mu się zakurzyć.
Brother Ali - Shadows On The Sun - debiut idealny, idealnie dobrane bity Anta pod świeży, energiczny i zaangażowany rap albinosa. W sumie ten album powinien nazywać się Brother Ali & Ant , bo podkłady które wysmażył tu beatmaker z Atmosphere to jedne z najlepszych rzeczy jakie przytrafiły się tej muzyce.
Dodam jeszcze kilka klasyków, które każdy powinien znać, a także posiadać w oryginale (ostatnio staram się to nadrabiać, chociaż niektóre klasyki są NAPRAWDĘ drogie i trudno dostępne), które są dla mnie albumami kompletnymi, praktycznie bez wad, ale na pewno niżej cenionymi niż te, o których napisałem wyżej):
Nas - Illmatic, Snoop Doggy Dogg - Doggystyle, Dr Dre - The Chronic, Dr Dre - 2001, Method Man & Redman - Blackout!, Common - BE, Deltron 3030 - Deltron 3030, Notorious B.I.G. - Ready To Die, DJ Quik - Balance & Options, Warren G - Regulate, G-Funk Era
Piszcie swoje, może jakaś fajna dyskusja się zacznie