Kilka dni temu skończyłem i jestem trochę rozczarowany. Fajny motyw z bullet-time, ale strasznie irytujące, że przeciwnicy praktycznie cały czas się chowają i używanie spowolnienia z rzutem w którąkolwiek stronę to tylko w sumie przy dwóch ostatnich przeciwnikach na mapie opłacało się robić. Liczyłem trochę na to, że sobie poszaleję jak w filmach Johna Woo, ale widać R* mieli zupełnie inny pomysł na grę. W kilku momentach powtarzałem sekwencję nawet kilkanaście razy, bo na poziomie trudności "normal" jednak zagrywka na Johna Rambo i kończyło się to zgonem. Tak naprawdę frajda z gry przychodziła w momencie, kiedy dokładnie wiedziałeś kto, w jakiej liczbie i skąd wybiegnie, co moim zdaniem mija się trochę z celem takiej gry.
Ktoś mi zaraz napisze, że chowający się przeciwnicy to tylko plus bo AI nie jest głupie, ale z drugiej strony praktycznie mało prawdopodobne jest ubicie przeciwnika, kiedy ten wraz z kolegą chowają się kilkadziesiąt metrów dalej za osłoną i na przemian się wychylają. Co celuję w jednego to mnie drugi trafia - trochę przegięcie. No i sama rozgrywka bardzo uboga - zero urozmaiceń. Cały czas strzelamy - sorry, ale pod tym względem taki Mass Effect 3 sprawdza się dużo lepiej ze swoimi dialogami i dodatkowymi elementami gry.
Fabuła bardziej dojrzała, co nie oznacza, że jakaś szczególnie ciekawa. Powiedziałbym nawet, że przeciętna. W dodatku te momenty, kiedy ekran się rozłazi pod koniec gry już mnie trochę denerwowały.
Co do mechaniki strzelania to w dalszym ciągu odnoszę wrażenie, że postacie z gier Rockstar zachowują się strasznie ociężale. Brak im tego czegoś, co mają Drake czy Shepard z ME3 czy nawet wojacy z Gearsów. To właśnie skłania mnie ku pewnej obawie co do zachowania postaci w tym aspekcie w GTAV.
Gra w drugiej połowie była dla mnie kompletnie nudna. Cały czas ten sam schemat tylko kolacje się zmieniały - a przebijanie się przez hordy przeciwników wyglądały praktycznie cały czas tak samo. Najpierw kilku lolków na początku lokacji. Potem jest ich coraz więcej i coraz lepiej uzbrojeni, a pod koniec mapki to już na raz atakują tuzinami.
Multi nie ruszyłem, bo nie mam golda na razie, a i czasu za mało, ale jeszcze pewnie podejdę to tematu. W przyszłości pewnie zagram jeszcze raz na "Easy", dla znajdziek i aczików, ale generalnie zawód, bo spodziewałem się lepszego tytułu.