Mam nadzieję, że zagrają oni tylko i wyłącznie epizodyczne role. Nie widzę nowej sagi zdominowanej przez staruszków, jakimi niewątpliwie są Ford i Hamill.
Mam nadzieję, że Lucas w temacie "technik produkcji" nie będzie miał dużo do powiedzenia, bo jeszcze dostaniemy młodych, zrobionych w CGI bohaterów (coś na kształt młodego Bridgesa w Tron:Legacy - także od Disneya), a "stary" Han Solo i Skywalker pojawią się np. w kolejnych epizodach. Oby w przypadku "duchów" Jedi Anakina nie grał znowu Christensen, co jest prawdopodobne po cyrku, jaki zrobił Lucas z edycją BluRay
Podsumowując, chciałbym, aby nowe SW nie były w całości festiwalem grafiki komputerowej, a niosły za sobą nieco lepszą fabułę, niż Ep. I-III.