Świetna ta gierka. Skorzystałem z PSS promocji i nie żałuję. Nie mogłem się oderwać, skończyłem grać gdzieś w okolicach połowy niegdysiejszego dema. Taki fajny klimacik i mechanika z poprzedniej generacji, rozbudowane lokacje (choć da się czasami wyczuć, że jesteśmy prowadzeni po sznurku), ciekawy design, dużo małych, pobocznych miejscówek, zbieractwa, łażenia i powracające uczucie "kiedy dostanę kosę do otwarcia tego przejścia, które minąłem godzinę temu?" Więcej prostej przygodówki i platformówki, niż slashera, co mnie osobiście bardzo odpowiada. Jest tylko jedno niebezpieczeństwo w tego typu grach, że jak wezmę się za nią za parę dni, to mogę nie pamiętać rozkładu zamkniętych przejść do miniętych, niedostępnych pomieszczeń. Grafika rzeczywiście prosta, bez przesady jednak (bardzo kojarzy mi się z Torchlight, ale tak to już jest z komiksowym stylem grafiki - WoW, Torchlight, Darksiders i Kingdoms of Amalur w jednym wizualnym worku), co ciekawe potrafiła mi przyciąć w kilku miejscach (może wina dysku). Świetny dubbing (chociaż teksty strasznie patetyczne - jakbym non stop oglądał trailer filmu), fabuła po prostu jest i popycha akcję do przodu, walka bardziej w stylu GoW, niż typowych slasherów (czyli można naparzać głównie jeden przycisk i feeria combosów czyni cuda na ekranie). Negatywy jak do tej pory, to już nieco nużące finishery i niewysoki poziom trudności (gram na normal), jeszcze żaden przeciwnik mnie nie ubił, a wszystkie zgony miałem na skutek nieudanych skoków. Fajnie, że na każdego większego bossa trzeba mieć jakiś sposób i dobrze, że nie ma pasków energii przeciwników, a o ich zmęczeniu świadczą rozwalające się zbroje (przypomina to nieco Maximo). Nieźle rozbudowana możliwość rozwoju bohatera.
Ot, miły i bezstresowy tytuł. Nic tylko brać po promocyjnej cenie.