Aż trochę mi przykro posiadaczy PS3 z tego powodu.
Wredne SONY lokalizuje nam gry
Nie tyle wredne, co nie chcące iść na rękę swoim własnym klientom, to już przy KZ2 podniósł się szum, opcja wszystko albo nic to nieporozumienie. Przyznać musisz, że możliwość wyboru dubbingu lub napisów, nie trudno byłoby wprowadzić do każdej nowej produkcji, a dzięki temu owca byłaby cała, a wilk syty. Tak czy inaczej, w jednym się całkowicie zgadzam.
Jesteśmy młodym rynkiem konsolowym - jeszcze trochę czasu/błędów i doświadczymy dobrych lokalizacji gier.
Nie od razu Rzym zbudowano...
Brawa dla Sony, że próbuje coś zmienić. Z tym, że to nie jest początek budowy Rzymu (jak to nazwałeś), można czerpać przecież garściami z doświadczenia lokalizacji gier pecetowych (które, zresztą też mi się z rzadka podobają, ot jestem takim człowiekiem, który idąc do kina woli słyszeć oryginalny głos aktorów miast marnych podróbek w stylu niemieckim).