pogralem troche w multi, glownie w trybie skirmish (rallycross, raid, landrush - czyli dyscypliny kontaktowe) bo tam dzieje sie moim zdaniem najwiecej i jest najciekawiej. moje dwa przypuszczenia sprzed rozpoczecia zabawy sie potwierdzily:
- pelno pojebow (grid sie kalania), ktorzy za wszelka cene nie chca ci przepuscic, nawet kosztem wlasnego dzwonu i straty nie jednej a kilku pozycji. przepychanki na starcie czy o pozycje na torze (np. ustawianie sie do wejscia w zakret) uwazam za normalne i te nie przeszkadzaja. tu oczywiscie nie ma bledu gry, po prostu tak ludzie graja.
- nie dorasta do piet trybowi multi w motorstorm pr. duzo mniejsze urozmaicenie, duzo prostszy i mniej rozbudowany. mniej kombonowania na trasie, niemal zero kombinowania z wyborem pojazdu, mniej pojazdow na torze, mniej sie dzieje. to opinia mocno subiektywna, bo motorstorm to jednak czyste arcade z boostem a dirt stara sie byc bardziej symulacyjny.
ale pomimo tego jezdzi sie zajebiscie i to sa te emocje o ktore chodzi - twarda walka do samego konca wyscigu przy ryku silnika i gietej blasze. generalnie najczesciej lapie sie na podium, kilka wygranych tez juz wpadlo. zdarzaja sie oczywiscie cyborgi "nie_do_ugryzienia" z kierownicami (hi Boban
). wczoraj battersea udalo sie wygrac w pelnej osmioosobowej stawce z kilkoma graczami na levelu w okolicy 100, takze wkrecam sie coraz bardziej a i droga do platyny stoi otworem (info dla zbieraczy - wygrana online w pelnym skladzie to jedyny problemowy puchar).
nie zrazajcie sie wymienionymi przeze mnie powyzej wadami trybu multi - pierwszy wynika z popierdolenstwa pojebow, na ktore ani Codies ani nikt inny nie ma wplywu, a drugi z mojej slabosci do motorstroma. gra jest swietna, warta kazdej wydanej zlotowki i jak najbardziej oplaca sie ja kupic: dlugi i urozmaicony singiel, swietne multi, oprawa z najwyzszej polki - brac i sie nie zastanawiac.