Nie no, Kanye jest dobrym producentem, tu nie ma wątpliwości - dwie pierwsze płytki bardzo na propsie, ale potem to już bardziej zgrzytanie zębami przez dotychczasowych fanów. Mając jeszcze na względzie jego późniejsze, publiczne zachowanie każe myśleć o nim, jak o bucu. Ponoć to "załamanie" związane było ze śmiercią matki, ale to pewnie też przez życie na świeczniku.