News

Cyberpunk 2077 w końcu dojechał. I nawet działa

Straszono nas bugami, ale premierowy patch postawił grę na nogi.

W końcu, po ponad 8 latach oczekiwania, Cyberpunk 2077 trafił na rynek. O tym, jak wielu graczy czekało na grę niech świadczy fakt, że podobno aż 8 milionów ludzi złożyło preordery na grę. Oczywiście w pandemii kolejny raz pojawiły się problemy z dostawą - niektórzy grę dostali już wczoraj, inni dzisiaj, ale kto kupił wersję cyfrową, może grać od północy.

Nie miałem okazji pograć dłużej, gdyż obowiązki i praca wzywają, ale posiedziałem z Cyberpunkiem godzinę. Wnioski? Bugi którymi straszono, że wyjdą z każdego zakamarka Night City na razie się przede mną ukrywały i przez tą godzinę nie miałem żadnego problemu z grą. Jedyna rzecz którą zauważyłem, to popup worka ze śmieciami w jednym z zaułków, ale to jedyny obiekt. Na PS5 gra działa płynnie, nie widać problemów z grafiką (chociaż czuć, że cienie są jeszcze z ery PS4 i czasem mrugają). Jeśli mieć jakiekolwiek zarzuty, to do czerstwej animacji samochodów jadących po sznurku, bo robią to tak gwałtownie, jakby jechały po sześciokątnej linii. Wygląda więc, że premierowy patch który wyszedł wczoraj i ważył 25 GB (oraz poprzedni ponad 50GB), naprawił sporo - co nie znaczy, że grając dalej na błędy się nie natknę. Jeśli jednak pierwsza godzina zleciała bez problemów, chyba nie będzie źle.

Z pierwszych wniosków dotyczących gry - wcześniej wnioskowałem, że Cyberpunk będzie trochę krzyżówką GTA (sandbox, miasto, samochody) z Falloutem (widok pierwszej osoby, elementy rpg, aktywna pauza w niektórych akcjach). Po pierwszej godzinie mam jednak wrażenie, że więcej tutaj... Deus Ex. Wszelkie menusy, podświetlenia, czy sposób w jaki porusza się postać, oraz zakres ruchów zdecydowanie bardziej przypominają tę grę.

A tego, czy gra faktycznie jest warta 9/10 czy nawet 10/10 dowiem się pewnie dopiero po 20-30 godzinach rozgrywki. Na razie jest interesująco i intrygująco, a mnogość przedziwnych postaci z cyberpunkowymi ciuchami i modyfikacjami ciała zalewa ekran, wnosząc wyglądem do gier powiew świeżości.

Warto zaznaczyć, że z pierwszych nagrań wynika, że na podstawowej PS4 i Xboxie One S, gra przy przejażdżkach cierpi na mocny popup i spadek klatek z 30 do 20-22, ale wynika to głównie z powolnego ładowania danych z dysku. Jeśli więc możecie - ograjcie grę na PS4 Pro, Xbox One X lub nowej generacji.

Nagranie z Xboxa One S - uwaga, zawiera spoilery z początkowej misji dla klasy Nomada (jedna z trzech klas dostępnych w grze).

Czas czytania: 3 minut, 13 sekund
Niedawno pisaliśmy też o...

Sezon F2 trafił do F1 2020 zupełnie za darmo

arrow-right
arrow-right

Animal Crossing z zimowo-świąteczną aktualizacją

Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: