Cyberpunk z kolejnym patchem. Są też dane o sprzedaży

Cyberpunk 2077 nie schodzi z ust graczy. Po tym jak gra okazała się niemal niegrywalnym crapem na podstawowych konsolach PS4 i Xbox One, a sklepy zaczęły zwracać pieniądze za cyfrowe i pudełkowe wersje gry o aferze dowiedzieli się nawet nie-gracze. Ci którzy zagrali jednak na lepszych sprzętach nie narzekają, sporo osób ukończyło już nawet grę i jest pod wrażeniem głębi świata wykreowanego przez CDP nawet mimo błędów.

Teraz, raptem 14 dni od premiery dostaliśmy szósty już patch/hotfix (suma wszystkich dobiła już chyba do 200GB), który poprawia głównie zarządzanie pamięcią na słabszych konsolach, co znów powinno pomóc grze zyskać parę klatek animacji do wymaganych 30, których gra niestety prawie nigdy nie osiąga. Niestety, detali dotyczących innych zmian w przeciwieństwie do poprzednich patchy brak, chociaż sama łatka zajmuje od 15 do 17GB.

Firma poinformowała także, że wliczając nawet niezrealizowane, ale zgłoszone zwroty, między 10 a 20 grudnia sprzedano aż 13 milionów egzemplarzy gry. Całkiem niezły wynik jak na taką porażkę wizerunkową i jeśli tak dalej pójdzie, może pod koniec stycznia już wszyscy będą w stanie grać w Cyberpunka 2077 w przynajmniej 30 klatkach na sekundę. Niestety, prawdziwie next-genowa wersja na pewno się przez to opóźni, ale cieszy przynajmniej fakt, że CD Projekt nawet dwa razy tygodniowo wydaje poprawki i próbuje ratować sytuację.

Niezmiennie twierdzę tak jak inni gracze - na tle fabularnym, czy samej kreacji świata Cyberpunk to istne 10/10, a że techniczna strona nie wyszła... cóż, nauczka na przyszłość dla wszystkich.