Minecraft Dungeons to takie "Diablo dla dzieci"
Grze bliżej do klasyki RPGów niż do sandboxa w którego zagrywają się miliony.
Minecraft Dungeons zbliża się wielkimi krokami a pierwsi gracze mają już okazję grać w betę, na różnych kanałach youtube od paru dni następuje więc wysyp materiałów. Chociaż sam dopisek "dungeons" od razu mówi, że mamy do czynienia ze zwiedzaniem podziemi, o tyle część graczy zaskoczona jest tym, że podstawowa funkcja Minecrafta, czyli tytułowy crafting - nie jest w grze obecny praktycznie wcale. Dungeons został bowiem pozbawiony możliwości ingerencji w teren. Oczywiście, jak w każdym RPG dalej można tworzyć przedmioty, a przez izometryczny wygląd gra bardziej przypomina serię Diablo niż sandboxa o budowaniu. W tej sytuacji nawet Dragon Quest Builders bliżej do zwykłego Minecrafta, niż nowemu Dungeons.
Wygląda więc, że wiele "casualowych" graczy, chociaż do tej pory mogło nie znać gier RPG, czy właśnie serii o przygodach w Tristram nagle dowie się, że kocha takie gry. Mimo bardziej dziecięcej i cukierkowej oprawy, gra nie stroni od przemocy i gdyby nie brak krwi, niemal nie różniłaby się od innych dungeon crawlerów. Wygląda wiec, że w dłuższej perspektywie i te bardziej poważne tytuły mogą zyskać nowych fanów. Może jest to jakiś pomysł na poszerzanie bazy graczy - uderzanie w znane gatunki w nieco lżejszym wydaniu. Dla graczy hardkorowych MD będzie pewnie bułeczką z masłem.
Gra wyjdzie 26 maja 2020 i będzie dostępna na PS4, Xboxie One i Switchu. Posiadacze Game Pass pograją od dnia premiery bez potrzeby zakupu, jednak nawet bez tego gra nie jest kosmicznie droga - na Xboxie cena bez Season Passa to raptem 92,49zł (na pozostałych konsolach jeszcze brak cen). W grze nie będzie mikrotransakcji.
Poniżej krótka prezentacja tego, co czeka graczy:
Komentarze
Dodaj nowy komentarz: