Skull & Bones - z nowym gameplayem i nową datą premiery
Gra była już tyle razy zapowiadana, kasowana i tworzona na nowo, że ciężko nadążyć - i znów zalicza poślizg.
Skull and Bones nie ma łatwego życia. Gra miała być odpowiedzią na świetnie wstawki przywodzące na myśl Piratów z Karaibów w Assasin's Creed IV - ale nie ma szczęścia i powstaje już coś koło 9-10 lat. Miała już trailery, zapowiedzi, zniknęła, wróciła, dostała nawet datę premiery na listopad 2022, potem na 9 marca 2023, ale najnowsze informacje są takie - że wtedy nie nastąpi premiera. Kiedy? Tego mamy dowiedzieć się "wkrótce". Dzisiejszy gameplay pokazuje jednak, że gra jest generalnie gotowa i widocznie potrzeba dodatkowych naprawdę kilkunastu, góra kilkudziesięciu dni. Nie jest bowiem powiedziane, że gra ma problemy z działaniem - być może chodzi o jakieś papierkowe procedury, lub np. dogadywanie się z jakąś z firm aby puścić grę w ramach jednego z abonamentów na gry? To byłoby całkiem ciekawe, bowiem gracze dostający grę "za darmo" częściej kuszą się na wydanie pieniędzy na wirtualne kostiumy i waluty, a "za darmo" jest większa szansa pozyskać większą rzeszę graczy (zobaczcie chociażby sukces Fall Guys).
Nowy gameplay jest długi, bo trwa niemal 30 minut - ale nie wiem, czy po tylu latach czekania ta gra jeszcze nas zachwyci. Chyba zdążyła nam już przejść ochota na bycie piratem, tak samo jak znudziło nam się oglądanie wspomnianych Piratów z Karaibów (z tego też powodu nie ma kolejnych części w kinach). Dzisiejszy pokaz skupia się na przykładowych misjach, tłumacząc jak będziemy atakować różne frakcje w grze i jak ich rodzaj wpływa na to, jakiego typu towar przewozi. Żeby nie było za nudno, i cała gra nie polegała jedynie na rozwijaniu swojej floty, oraz strzelaniu z armat, będzie trzeba szukać wskazówek do wypełniania celów również na lądzie - w tym samym czasie, w którym będziemy toczyć bitwy morskie, zostawiając w porcie część załogi.
Z jednej strony cieszy, że twórcy są gotowi pokazać tak wiele - z drugiej mam jednak wrażenie, że na grę będzie potrzeba bardzo dużo wolnego czasu i nie uda się tak jak w innych multiplayerach rozegrać 2-3 meczy w godzinkę, gdyż przez ogrom otwartego świata (w końcu to morza), przemieszczanie się będzie czasochłonne. Co za tym idzie - gra może też szybko stać się nudna. Zadowolone będą osoby, które i tak dużo grają przed konsolą, zapewne więc głównymi odbiorcami gry zostaną młodsi gracze. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale poza Assassin's Creed Ubisoft coś ostatnio nie ma dobrej passy - po odwołaniu premiery kolejny raz, firma na giełdzie jest ponownie wyceniania niżej niż CD Projekt, który przecież też nie miał łatwych ostatnich kilkunastu miesięcy... Francuzi widocznie potrzebują zimnego prysznica, szkoda tylko, że przez kłopoty Skull & Bones szykują go sobie z dodatkiem słonej, morskiej wody...
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• STALKER 2 z udanym debiutem na Steam - Wczoraj, 09:00
• Recenzja: Dragon Age Veilguard — po 50H rozgrywki - 20.11.2024 17:00
• Poznaliśmy datę premiery Atomfall - 20.11.2024 09:30
• Recenzja: The Crew Motorfest Year 2 Pass - 16.11.2024 15:00
Komentarze
Risen 2 Dark Waters i Assasin Black Flag było fajnymi pirackimi grami na single. Szkoda, że to jest głównie nastawione na multi.
odpowiedzNo to też mnie boli, ale grałem na beta testach nawet niezłe jak na razie.
odpowiedzDodaj nowy komentarz: