Sony miało anulować kolejne dwie gry. Twórcy Demon's Souls mogli przenieść God of War w świat live service

Chyba nikt nie ma wątpliwości co do problemów w PlayStation Studios. Po początkowym sukcesie modelu finansowego gry jako usługi okazało się, że sukces nie przychodzi łatwo i często jest to kwestia nie tylko umiejętności, ale również szczęścia. Nieustannie słyszymy o kolejnych anulowaniach projektów oraz zamknięciu serwerów tytułów już dostępnych. Wygląda na to, że szczególne straty w tej sprawie ponosi Sony, które w pewnym momencie zakładało premierę dwunastu nowych gier live service.

Większość z tych projektów jest już wyłącznie wspomnieniem. O klapie finansowej Concord słyszał praktycznie każdy. Do kosza trafiło również oczekiwane The Last of Us: Factions. W związku z niezadowoleniem w stosunku co do jakości gier kilka zespołów deweloperskich zostało całkowicie zamkniętych. Chociaż myśleliśmy, że sytuacja powoli zaczyna się stabilizować, to Jason Schreier (redaktor serwisu Bloomberg) poinformował o kolejnych znaczących problemach.

Okazuje się, że właśnie anulowano dwie duże i tworzone przez kilka lat pozycje. Swojego tytułu nie dokończy Bend Studio, czyli studio odpowiadające za Days Gone. Twórcy zdecydowali się nie kontynuować wsparcia marki, która początkowo spotkała się z dużymi problemami, a zamiast tego skupić się na całkowicie nowej grze. Anulowano również nową produkcję Bluepoint Games. Chociaż amerykański zespół specjalizuje się głównie w wysokiej jakości remake'ach, to studio zostało na dwa lata skierowane do wsparcia w tworzeniu God of War: Rangarok.

Po premierze Rangarok Bluepoint otrzymało możliwość tworzenia swojej własnej gry, jednak najnowsze informacje wskazują na zaskakującą decyzję. Zespół miał zostać skierowany do prac nad nową odsłoną God of War w formacie live service. Tytuł miał być głównym projektem Bluepoint, co oznacza, że studio musi zacząć od nowa, a na następną grę poczekamy co najmniej do ostatnich lat życia PlayStation 5.

Informację miało potwierdzić również Sony, które odpowiedziało redakcji Bloomberg, że zamierza blisko współpracować ze studiami w procesie naprawy studia i przygotowaniu do tworzenia następnych gier. Co sądzicie o takiej decyzji? Czy wydawca zmarnował potencjał dziewiątej generacji?