Recenzja

Gothic 1 Remake — nasze wrażenia z Dema

Śniący zbudź się!

Moi drodzy, doczekaliśmy się. Demo Gothic Remake, o którym czytać i słuchać wszyscy zainteresowani mieli okazję już od wielu miesięcy, w końcu trafiło do szerszego grona. Przy okazji Steam Next Festiwal, Alkimia interactive otworzyła bramy Górniczej Doliny dla wszystkich fanów spragnionych więcej Goticzka. Czy dalej czuć aromat drewna?

Wchodzimy w 2025 na pełnej

Grafika to coś, czym Gothic Remake wyróżnia się od pierwszych minut. Górnicza Doliny na Unreal Engine 5 wygląda niesamowicie i wymaga równie niesamowitego sprzętu, aby móc w pełni delektować się jej wykonaniem. Narzekań na działanie dema w sieci widziałem mnóstwo i rzeczywiście wydajność nie jest najmocniejszą stroną gry. Jednocześnie nie jest też tak tragicznie jak może się wydawać po przeczytaniu komentarzy. Remake pierwszego Gothica działa w gruncie rzeczy całkiem nieźle, biorąc pod uwagę to, co prezentuje sobą wiele innych tytułów korzystających z Unreal Engine 5 w momencie oficjalnej premiery. Osobiście nie natrafiłem też na żadne bugi czy inne glicze, chociaż widziałem, że popularny jest T-pose u Świstaka.

Jeżeli skupimy się na samym wyglądzie, to jest naprawdę bardzo dobrze. Świetnie prezentują się skały, porastająca je roślinność czy drzewa i krzewy, które mijamy. Wodospad przy placu wymian robi niezwykle pozytywne wrażenie. Po widokach, jakie oferuje skromny wycinek świata produkcji dostępny w demie, jestem głęboko przekonany, że zwiedzanie Górniczej Doliny w pełnej krasie będzie dla mnie prawdziwą ucztą dla oka.

Wyjątkowo dobrze wypadają też pancerze i uzbrojenie, które pozwala podejrzeć demo. Mają zarówno wiele detali, jak i tekstury wysokiej rozdzielczości. Do tego zachowują zarówno ducha oryginału, jak i bardzo dobrze dostosowują projekty do dzisiejszych standardów.

Z postaciami za to bywa różnie. Z jednej strony jest taki Diego, którego facjata wygląda szalenie wręcz charakterystycznie i widać w niej wiele pracy włożonej przez artystów. Z drugiej natomiast, reszta postaci, które mamy okazję poznać w demie, prezentuje nierówny poziom. Obawiam się też, że przy okazji pełnej wersji, możemy spotkać zbyt wiele wygolonych na zero, nijakich skazańców, którzy dadzą nam poczucie lekkiego ataku klonów.

Fauna i flora wąwozu prowadzącego do głównej części Górniczej Doliny wyjątkowo dobrze wpasowuje się w krajobraz świata gry. Mam wrażenie, że znacznie trudniej będzie zbierać tutaj roślinki. Przynajmniej na początku, te, które możemy zebrać, nijak nie wyróżniają się na tle innych, z którymi w interakcję wejść nie możemy. Podobnie sprawa ma się z bestiami, z jakimi przyjdzie nam się tutaj zmierzyć. Wydają się być wyjątkowo na miejscu. Ponownie problemem jest dla mnie to, jak bardzo zlewają się z otoczeniem, przez co łatwo przeoczyć jakieś zagrożenie. Dla realizmu to dobrze, ale dla wygody gracza — nie do końca. Zobaczymy jak takie podejście sprawdzi się przy okazji premiery.

Jeszcze bardziej niż projekt świata, o tym, że wróciliśmy do świata Gothica mówi nam od samego początku muzyka. Aranżacje, jakimi raczy nas demo wręcz wykrzykują to, na poczet jakiego dzieła zostały stworzone. Słuchało mi się ich bardzo przyjemnie i wydatnie przyłożyły się do tego, z jaką łatwością utonąłem po raz kolejny w tym świecie. Chciałbym już przemierzać rozległe tereny pod magiczną barierą wsłuchując się w tę ścieżkę dźwiękową. Dodajmy do tego wręcz fantastyczny Polski dubbing. Coś cudownego.

Bardzo przeciętnie natomiast prezentuje się interfejs użytkownika. Nie jestem fanem tego co oferował oryginał pod tym względem. Remake pewne rozwiązania kopiuje a inne usprawnia. Mamy zatem ponownie siatkę z przedmiotami, a świat gry nie zatrzymuje się, aby dać nam chwilę na pogrzebanie w sakwach. Przedmioty posegregowane są też na kilka kategorii, przez co dosyć szybko możemy znaleźć tu interesującą nas rzecz. Nie mogę jednak powiedzieć, aby to co zobaczyłem jakoś wyjątkowo mi się podobało. Wszystkie podstawowe funkcje są tutaj na miejscu, a otwarcie tego menu nie wytrąca specjalnie z zabawy. Zobaczymy, jak sprawdzi się to przy okazji premiery i zapełnionego gratami ekwipunku.

Miecze i sandały

System walki z pierwszego Gothica ma zarówno grono wiernych fanów jak i liczne zastępy tych, dla których charakteryzuje się on jedynie drewnem i zerową przystępnością. Czy faktycznie był drewniany? Nooooo, ciężko mi temu zaprzeczyć. Miał on jednak w sobie również naprawdę wiele głębi. Przy odpowiednim opanowaniu pozwalał szczęśliwcom, którzy dali radę go ogarnąć, rozprawiać się z przeciwnikami przewyższającymi Bezimiennego pod względem zarówno odporności, jak i zadawanych obrażeń.

Czy studiu Alkimia Interactive udało się zachować bojowego ducha oryginału? Nie jestem do końca przekonany, ale podstawy systemu walki, jakie możemy przetestować w demie, nastawiły mnie pozytywnie. Nasz bohater zaczyna z zerowymi umiejętnościami. Beznadziejny jest tak bardzo, że jednoręczny miecz ściska oburącz, a nawet wtedy nie potrafi wyprowadzić zgrabnego ciosu. Początek jest ślamazarny, a trafienie przeciwnika, mając na uwadze ile zajmuje Nyrasowi zamach, nie należy do najłatwiejszych. Czuć, że protagonista jest totalnym zerem w kwestii walki wręcz. Właściwie, aż do przesady. Trudno uwierzyć, żeby zamach komukolwiek mógł zajmować tyle czasu.

Mój odbiór walki wręcz zmienił się diametralnie w momencie, gdy od jednego z napotkanych łotrów poznajemy podstawy władania bronią jednoręczną. Nyras zostaje wyśmiany za swoje bezsensowne ściskanie niewielkiego miecza w obu dłoniach i słuchamy kilku kwestii odnośnie tego, jak należy obchodzić się z żelastwem. Po tej rozmowie stało się coś niesamowitego, czego niesamowicie brakuje mi w innych tytułach. Nasz bohater faktycznie uczy się i zaczyna trzymać i machać mieczem w zupełnie inny sposób. Dosłownie bierze sobie wszystkie te rady do serca.

To chyba najlepszy system rozwoju umiejętności bojowych bohatera, jaki kiedykolwiek widziałem w grach. Jasne, w Gothic I czy II też władaliśmy bronią lepiej wraz z kolejnymi procentami wbijanymi w umiejętność, ale tam zmiana nie była dla mnie AŻ tak bardzo widoczna jak tutaj. Ciekawi mnie wielce jak zmieniać będą się animacje wraz z kolejnymi poziomami. Jeżeli dorównają temu co możemy zobaczyć na początku, to będę naprawdę bardzo ukontentowany. Wręcz nie mogę się doczekać, kiedy w końcu będę mógł wyszkolić Tunowego w jeden księżyc.

Płynniejsze i szybsze ciosy są super, prezentują się ładnie, ale jednego w tym dalej nie wyczułem. Może to kwestia tego, że nie poświęciłem wystarczająco wiele czasu na wymasterowanie dema, ale obecnie nie czuję, aby system walki w Gothic Remake pozwolił na zostanie mistrzem szermierki, który niedostatki statystyk nadrabia ogarnianiem systemu. Jeżeli już, to nadrabiać będziemy je tutaj odskokiem, który, choć początkowo dosyć niezgrabny i powolny, to skuteczny jest i tak na tyle, że odczuwalnie ułatwia starcia. Ciekawe, czy rozwój umiejętności i statystyk poprawi animacje bohatera i w tej kwestii.

Zaskakująco dobrze natomiast, radzi sobie tak beznadziejny w machaniu mieczykami Nyras z łukiem. W odróżnieniu od oryginału doczekaliśmy się tutaj wolnego celowania. Postać od początku bardzo sprawnie naciąga strzały na cięciwę, a celownik jest na tyle stabilny, że trafić i zrobić duże kuku jest wyjątkowo łatwo. Łucznictwo jest tutaj bardzo przyjemne, a jeżeli bez szkolenia łukiem posługiwać można się z tak dużą łatwością, to ciekawość zżera mnie wielce jak bardzo do poziomu Robin Hooda zbliżą nas lekcje udzielane nam w tym aspekcie.

Jestem dobrej myśli

I tak właśnie prezentuje się Gothic Remake. Ducha oryginału czuć tutaj na każdym kroku. Gra wyróżnia się też dopracowaną, potrafiącą zrobić wrażenie oprawą wizualną i wywołującą masę nostalgii ścieżką muzyczną. Do tego system rozwoju postaci naturalny i przyjemny jak rzadko kiedy w grach. Jedyne czego obawiam się w tym momencie, to czy gra nie będzie za mało czytelna, a spadek wydajności, po uzyskaniu dostępu do całego świata produkcji, zbyt wielki. Pierwszy Gothic był dla mnie zawsze tytułem, w który dało się pograć na wszystkim, zaś Remake to prawdziwy popis tego, na co pozwala Unreal Engine 5. Miejmy nadzieję, że twórcom uda się zapewnić zadowalającą płynność. Wtedy może to być najlepsze doświadczenie w świecie Gothica jakie kiedykolwiek mieliśmy okazję otrzymać.

Platformy:
Czas czytania: 8 minut, 17 sekund
Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: