Recenzja

Recenzja Gamesir X5 Lite Czy można tanio i dobrze?

Gamesir chce udowodnić, że można grać precyzyjnie i komfortowo na smartfonie, za niewielkie pieniądze.

Gamesir jest już drugim kontrolerem dedykowanym urządzeniom mobilnym, jaki przyszło mi testować. Na pierwszy rzut oka sprzęcik wydaje się być przemyślanym projektem pod względem ergonomii użytkowania i z pewnością nie zabraknie tutaj porównań do recenzowanego w zeszłym roku Backbone One. Z recenzją tamtego padzika, możecie się zapoznać tutaj:  Recenzja: Backbone One. My natomiast rozpakujmy Gamesira X5 Lite i sprawdźmy, czy będzie dobrym wyborem dla mobilnych/podróżujących graczy.

Skromnie, lecz wystarczająco

Sprzęt otrzymujemy w niewielkim opakowaniu, rozmiarami zbliżonymi do samego urządzenia, co słusznie daje do myślenia w kwestii zawartości, jaką wraz z padem dostajemy od producenta. W środku znajdziemy rzecz jasna rozciąganego pada (dzięki czemu pasuje do różnych rozmiarowo smartfonów do maksymalnie 8 cali), dwie pary wymiennych dystansów silikonowych (nareszcie mogę używać pada bez wyjmowania etui) oraz krótką instrukcję obsługi.

Jedyne czego mi w opakowaniu Gamesira zabrakło (tak samo, jak w Backbone) to etui do przechowywania. Tego typu urządzenia są raczej delikatne, zostały przemyślane z myślą o użyciu nie tylko w domowym zaciszu, ale i na wyjazdach czy w trasie. W takich warunkach z kolei trzeba urządzenie jakoś bezpiecznie schować. Na chwilę obecną jedyną metodą do zdobycia etui do Gamesir X5 Lite są popularne chińskie sklepy internetowe.

Praktyka zaliczona niemal celująco

Było o zawartości, czas przejść do tego, co jest najistotniejsze, a więc wrażeń z użytkowania. Pod względem ergonomicznym Gamesir X5 Lite bije na głowę poprzednio testowanego Backbone One. Mamy tutaj specjalnie wyprofilowany kształt rodem z pełnowymiarowych kontrolerów od Xboxa czy PlayStation, dzięki czemu kontroler wygodnie leży w dłoniach i ich nie męczy przy dłuższych sesjach. Tę kwestię potęguje także niewielka waga, która wynosi zaledwie 133 gramy, dzięki czemu niemal nie odczuwamy ciężaru (o ile wasz telefon nie jest ciężką cegłą).

Lekkość kontrolera odbija się natomiast negatywnie na ogólnym feelingu. Urządzenie waży tak niewiele, że poddaje w wątpliwość wytrzymałość plastiku w przypadku upadku z wysokości (z przytwierdzonym cięższym telefonem). Pod tym względem omawiany wcześniej Backbone wypadał znacznie lepiej, gdzie była odczuwalna jakość premium, a tutaj otrzymujemy wrażenie taniej zabawki. Może plastik nie jest najlepszej klasy, ale za to w cenie ok. 250 zł w oficjalnej dystrybucji (a na chińskich portalach jeszcze mniej) otrzymujemy wysokiej jakości drążki analogowe z efektem halla (magnetyczne analogi eliminujące efekt ich dryfowania i samoistnej pracy).

Grzybki analogów pokryte są chropowatą fakturą, która bardzo mocno i stabilnie utrzymuje pozycję naszych palców. Same przyciski natomiast są membranowe i pozostawiają wyczuwalne kliknięcie, więc jest nieźle. Z tyłu zabrakło jedynie dodatkowych mapowalnych przycisków, ale ten fakt nadrabia możliwość dowolnego zmapowania dostępnych przycisków na systemach android, kompatybilność z iOS w trybie Plug&Play (od iPhone 15 wzwyż) oraz możliwość ustawienia trybu turbo dla wybranego przez nas przycisku (przydatne w QTE gdzie trzeba szybko klikać).

Z dodatkowych kwestii warto wspomnieć, że nie zabrakło dodatkowego gniazda USB-C do ładowania telefonu podczas grania. Z kolei samo gniazdo USB-C, którym łączymy się z telefonem, posiada ruchomą końcówkę, dzięki czemu nie musimy się martwić, że wyjmowany pod kątem smartfon wyłamie lub uszkodzi port. Tutaj wielki plus dla Gamesir.

Praktyczne i przemyślane rozwiązanie, z którym spotykam się po raz pierwszy. Wspominaną wcześniej kompatybilność z wieloma urządzeniami sprzęt zyskuje także dzięki wąskiej budowie w miejscu, gdzie po połączeniu znajdują się plecki i aparat telefonu. Po udanej instalacji jest na tyle dużo miejsca pomiędzy dwoma sprzętami, że nawet największe wyspy aparatów nie powinny stanowić problemów.

Podsumowanie

Gamesir X5 Lite jest mobilnym kontrolerem więcej niż dobrze wycenionym. W cenie ok. 250 zł (a da się taniej) otrzymujemy pada z drążkami z efektem halla, kompatybilnością ze smartfonami wielu rozmiarów, na systemie Android oraz iOS. Pod względem praktycznym pomyślano o wielu bolączkach tego typu kontrolerów, czego przykładem jest ruchomy port USB-C.

Do tego niewielka waga i świetnie wyprofilowany kształt, które razem dają doskonałą ergonomię, na której w przypadku grania poza domem z pewnością zależy potencjalnym użytkownikom. Materiały, z których kontroler został wykonany, pomimo średnio-niskiej półki jakościowej nie stanowią tak wielkiej wady, gdy w zamian otrzymujemy wysokiej klasy drążki i świetny chwyt. To z kolei jest podstawą do zdecydowania się na taki sprzęt, do czego sam was gorąco zachęcam.

Dziękujemy firmie Conquest za udostępnienie sprzętu do recenzji.

Na moment tworzenia recenzji, sprzęt dostępny jest w sklepie Empik w cenie 239,99 zł. Jeśli chciałbyś go kupić, to korzystając z powyższego odnośnika wesprzesz redakcję GameOnly — Dziękujemy! 🥰

Platformy:
Czas czytania: 5 minut, 11 sekund
Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: