Obcy: Izolacja

[dante0]

Przyłączam się do zachwytów nad grą. Klimat jest niesamowity. No i Obcy daje ostro popalić. Cwana bestia

[windomearl]

Kumpel właśnie ogrywa i też mu się podoba. Jak skończy to pożyczę i sam zobaczę o co tyle hałasu

[MrArt-PL]

Przyłączam się do zachwytów nad grą. Klimat jest niesamowity. No i Obcy daje ostro popalić. Cwana bestia

Ja osobiście drugi raz podchodzę do tej gry i nie mogę załapać klimatu.Jestem wielkim fanem całego uniwersum Obcego,oglądałem wszystkie filmy,grałem w każdą grę na różne platformy zaczynając nawet od Obcego na Jaguara ale tutaj nie potrafię się wczuć.....co prawda jestem dopiero w etapie

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

w którym szukam karty jakiegoś doktora,zaraz po ucieczce i walce z androidami

więc może po prostu gra się dalej rozkręci.Samo pojawianie się obcego bardziej mnie irytuje niż straszy i to ciągłe uciekanie i chowanie się bardzo mnie wku**....Wiem że taki był zamysł twórców gry żeby stworzyć klimat zaszczucia i  ciągłej niepewności ale mnie to nie kręci.Nie można nawet w najmniejszym stopniu obronić się od ataku posiadając rewolwer z niezłym kopem co dla mnie jest dziwne,nie mówie że powinien on zabijać obcego na 4 sztrzały jak to jest z androidami ale powinien chociaż na chwilę zwolnić/odstraszyć napastnika dając możliwość ucieczki/schowania się w inne miejsce i obrania nowej strategii działania.Ta nie moc głównej bohaterki jest irytująca.Jednak bardziej wolę możliwość konfrontacji z napastnikiem tak jak to miało miejsce w dobrym A vs P lub jeszcze lepszym A vs P II.
Może po prostu taki schemat gry i straszenia mi nie podchodzi tak jak to miało miejsce z Outlast które po 2 godzinach gry wyłączyłem i już nigdy do tego tytułu nie wróciłem.Technicznie gra jak najbardziej ok,dobra grafika,bardzo fajnie odwzorowany statek i jego miejscówki i genialna muzyka robią robotę ale reszta jakoś mi nie pasi.Zrobię jeszcze jedno podejście ale chyba już ostatnie do tego tytułu........

[Kert]

Nie można nawet w najmniejszym stopniu obronić się od ataku posiadając rewolwer z niezłym kopem co dla mnie jest dziwne,nie mówie że powinien on zabijać obcego na 4 sztrzały jak to jest z androidami ale powinien chociaż na chwilę zwolnić/odstraszyć napastnika dając możliwość ucieczki/schowania się w inne miejsce i obrania nowej strategii działania.Ta nie moc głównej bohaterki jest irytująca.Jednak bardziej wolę możliwość konfrontacji z napastnikiem tak jak to miało miejsce w dobrym A vs P lub jeszcze lepszym A vs P II.

Rozumiem argumentację i kwestię irytacji, ale myślę również, że niemoc bohaterki wynika z ogólnego oraz założonego kładzenia nacisku na pierwszą część filmowego cyklu, gdzie każde spotkanie z maszkarą nie dawało żadnych szans na przeżycie i zapewne takie podejście do tematu chcieli oddać twórcy - masz po prostu spierdalać. Miał być mocny kontrast dla Colonial Marines i uprzednich tytułów, które czerpały garściami z odsłony Camerona (który kontynuacją zbudował o wiele bardziej podatny grunt pod gry video) i traktowało obcych, jako trudnego oponenta, ale jednak do ubicia. Tytuły takie, jak Amnesia spowodowały, że pojawił się rynek na tego typu produkcję, a tematyka Obcego wydaje się pod taką mechanikę idealna. I niech ktoś skoryguje, jeśli się mylę, ale chyba dostajemy w grze ikoniczny miotacz płomieni, który tak, jak w filmie potrafi odstraszyć/spowolnić Obcego.

[dante0]

Jest miotacz tylko paliwo szybko ubywa do niego.

@MrArt-PL

Pokombinuj z poziomem trudności. Może to pomoże, bo na łatwiejszych Obcy jest mniej upierdliwy. 

[Ryo]

Widok z trzeciej osoby:

<iframe width="853" height="480" src="//www.youtube.com/embed/D-CBjZx_1sw?fs=1&start=" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

[Krzysiu]

Dobrze, że poszli w FPP. W TPP mamy praktycznie tryb easy i kontrolę w 100% nad tym co się dzieje i gdzie jest obcy. Zero klimatu zaszczucia i niewiadomej czy za rogiem nie czai się śmierć.

[Zielarz]

Wiadomo, że widok z pierwszej osoby nadaje się lepiej. To co mi się podobało to, iż nawet przy TPP widownia drgnęła, a niektórzy nawet krzyknęli. Generalnie prezentacja była fajna, pokazali pierwsze demo, które wysłali do wydawcy aby przekonać ich do swojej wizji. Alien dostał też nagrodę na GDCA, nie pamietam dokładnie za co, chyba za dźwięk.

[bojawiem]

Kupiłem w końcu tego Aliena. Myślałem, że jako gracz zahartowany innymi horrorami pocisnę gierkę bez większego skoku adrenaliny. Pierwsze dwa spotkania z obcym to pfi w ogóle nie straszne... Aż pewnego razu idę sobie na pewniaka do drzwi i słyszę w słuchawkach jakiś dźwięk za plecami. Odwracam się a ta menda na mnie szarżuje i momentalnie posyła do piachu. Zdążyłem tylko krzyknąć jak największa pipa. W zasadzie to był bardziej pisk Dobrze, że nie było nikogo akurat na chacie bo wstyd na maksa.

[andryush]

No za taką cenę to tylko brać. Chyba jedna z najlepszych gier tej generacji  jak dotąd?

[bojawiem]

Z gierek obecnej generacji to tylko Bloodborne i Wiedźmin mną konkretnie pozamiatał. Super mi się też grało w The Last of Us Remastered i Dark Souls 2 complete edition. Alien jest w porządku ale to nie do końca to

[windomearl]

Alien jest super, ma kilka fajnych patentow. Jak najbardziej polecam.

[bojawiem]

Koniecznie muszę namówić narzeczoną żeby w to zagrała sama po ciemku ze słuchawkami na uszach

[Sylvan Wielki]

Bez szans, ale próbuj.

[Druchal]

Ja ogrywam teraz tą gierkę na kinie domowym w Dts i jest miazga, raz jak schowałem się do szafki to zdążyłem wypić bronka zanim wyszedłem tak ta bestia krążyła koło mnie. Dobra giera.

[+Centylion+]

Ogrywam teraz i jest to zrobione genialnie. Słuchawki na uszach i ciemny pokój, wczuta niesamowita.

[siudym]

Gra rozpoczeta. No trzeba przyznac klimat jest, zwlaszcza udzwiekowienie rodem z pierwszego filmu robia swoje. Jednak wtopa z mikroskopijnymi napisami pod dialogami... Ehhh
Wogole jak grajac uslyszalem w tle te dzwieki: (OST z filmu)


To juz robilo swoje 

[windomearl]

Jedna z fajniejszych gier na PS4. Czekam mocno na jakiekolwiek info o kontynuacji.

[siudym]

Prawie koniec gry mam, wiec kilka moich uwag Szkoda, ze gra nie ma licznika czasu, ale juz czuje, ze mam sporo godzin - styl gry zbieractwo, staram sie lazic ile wlezie wszedzie.

Gra jest niesamowita! Kurcze dawno tak mnie gra nie ucieszyla, gram na normal i przyznam sie, ze jest dosyc latwo. Chyba ma sens adnotacja "zalecany poziom trudnosci dla tej gry gdy wybieramy HARD. Prawie koniec gry i ani razu nie ukrylem sie w szafkach/skrzyniach. Obecnie mam od groma amunicji i gratow, wolalem skradac sie zamiast walczyc i bylo to dosyc proste. W grze nie zauwazylem bledow, ale raz obcy doslownie teleportowal sie przed moim nosem Widac jakis blad gry zamiast zejsc szybem to pojawil sie nagle "zero-jedynkowo" znikad (zreszta w tym korytarzu wogole nie bylo na suficie szybu). Na X360 na ktorym gram, gra chodzi plynnie, ale byla JEDNA chwila gdzie ilosc fps spadla chyba mniej jak 10  Scena gdzie jestesmy zaatakowani przez chyba 6-7 androidow, ktorzy dodatkowa sa podpaleni ogniem - tu konsola nie wyrobila. Ciekawe jak na innych systemach.

Nie bardzo czaje pola widzenia przeciwnikow, czasem wystawienie glowy lekko zostawalem zauwazony przez ludzi/androidy, a znowu schylony za stolikiem obcy lazil i mnie nie widzial (stolik niski, patrzac na kamere to mialem grubo ponad łeb nad stolikiem. Nie doczytywalem, ale chyba obcy bardziej slyszy jak widzi, a ludzie/androidy odwrotnie. Czasem bylo calkiem odwrotnie i w jasnym pomieszczeniu lazilem obok androida doslownie przy nodze zaskoczony, ze mnie nie zauwaza (z boku, chyba maja bardzo waskie pole widzenia na wprost jedynie mocno). Chyba nie ma podziału "cien/swiatlo w grze - ja tego nie zauwazylem, albo sie myle. Gra w chwili znalezienia miotacza ognia stala sie sporo latwiejsza, w koncu spotkanie face2face z obcym nie jest problemem i spiernicza jak go sie lekko podpiecze

Save pointy sa naprawde czesto! Spodziewalem sie ich mniej, czasem sa dwa bardzo blisko siebie czego nie rozumiem. Raz tylko byl poziom, gdzie bylo sporo kombinowania a save byl dalego - nieco mnie to zirytowalo, ale w sumie wygladal straszniej niz okazal sie potem Strategia z save mialem taka, ze lazilem zbieralem ile sie da znajdziek, wracalem zrobic save i znowu szukanie - tak aby w razie smierci miec mniej to ponownego szperania.

[windomearl]

Dużo sobie zepsułeś zabawy nie wybierając hard. W sumie, mi się wydawało, że savepointy sa mega daleko od siebie. Ciekawe czy na wyzszym poziomie jest ich faktycznie mniej czy to tylko psycholigiczne, ze jak wiekszy stres to sie wydaje, ze jest ich mniej.

[siudym]

Gra ukonczona. Fajnie, ze koncowka nie byla przesadzona (przesadne walki itd). Moze HARD ma inna ilosc SAVEPOINT'ow?

EDIT:
Gra ukonczona drugi raz, tym razem na HARD. Moge napisac jakies roznice miedzy NORMAL a HARD. Ogolnie nie widze wiekszych roznic poza jedna - obcy na normal nigdy nie wlazl za mna do szybu w standardowych sytuacjach (no chyba, ze doslownie przed nosem mu wszedlismy). Natomiast na HARD robil to dosyc czesto nawet bez jakichkolwiek logicznych przyczyn (nie mial prawa widziec mnie jak wchodze itd). Save Pointy nie widze aby byla roznica w ilosci. Poza tymi wentylami naprawde nie wiem czym sie rozni NORMAL od HARD. Aha i podobnie jak za pierwszym razem gry na NORMAL, teraz takze ANI RAZU nie musialem chowac sie po szafkach/skrzynkach. Ogolnie teraz po wyslaniu obcego na dluzsza wycieczke w kosmos, bawie sie zabawkami z andoridami (pierwsze przejscie gry wiele broni wogole nie uzylem...). No i reasumujac -  teraz jak ukonczylemdrugi raz widze jaka ta gra jest ŁATWA Tylko wczesniej czlowiek wiecej sie czail nie potrafiac podiac sensownych odwaznych decyzji.

Na HARD takze byly chwile, gdzie obcy naprawde potrafi byc slepy np. szedlem do drzwi bardzo cicho, schodze duzymi schodami przy barierce schylony i nagle... slysze kroki za plecami - obcy tymi schodami przeszedl kolo mnie wogole mnie nie zauwazajac.

[POK]

Alien Isolation Looks Better On Switch Than PS4, Says Digital Foundry

Tech wizards Digital Foundry have been putting the new port through its paces, finding plenty of things to praise in comparison to the original versions on PS4 and Xbox One. For starters, they say that "the Switch version is substantially cleaner in motion", and that even when the resolution dips under 1080p - which we're more than used to on Switch - "the result is still more visually attractive and cleaner to the eye" than the older releases.

Now, it's not 100% perfect - a couple of smaller visual treats have gone walkabouts for the Switch version - but it's good enough for Digital Foundry to call it "a remarkable conversion of a brilliant game".

http://www.nintendolife.com/news/2019/12/video_alien_isolation_looks_better_on_switch_than_ps4_says_digital_foundry

[siudym]

Nie wiedzialem, ze bedzie tak dobry port. Akurat niedawno kupilem ponownie gre, ale tym razem na XONE (wczesniej na X360 ukonczona dwa razy). Gra jest nieziemska i juz korci mnie aby jednak kupic ez na SW. Z ciekawostek to przechodzac na XONE odkrylem, ze obcy moze nas dorwac duzo wczesniej niz standardowo pierwszy raz pojawi sie w grze. Ktos to zauwazyl takze ?

[POK]

A ja jeszcze nie grałem, chociaż swego czasu kumpel polecał. Ale ogólnie nie przepadam za horrorami

[windomearl]

A ja jeszcze nie grałem, chociaż swego czasu kumpel polecał. Ale ogólnie nie przepadam za horrorami

Swietna gra, naprawde polecam, ale napiecie jest srogie, mozna sie spocic przy konsoli.

[POK]

A tak z ciekawości zapytam: wyszła może wersja VR? Mało która gra pasowałaby tak pod VR, jak Obcy Izolacja.

[Kopersztyk]

Szczerze? Ja to dostawałem zawału jak grałem na słuchawkach w zaciemnionym pokoju a Ty mi tu o VR... grałbym chyba w pampersie.

[bojawiem]

Jedyna gra przy której jak pipa zapiszczałem grając na słuchawkach i robiąc wstyd w domu. ALIEN wyskoczył mi za plecami nie wiem skąd a na pewniaka się obracałem Lol.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kopersztyk]

Ja miałem tak, że po prawie godzinie gry bez sejwa czaiłem się aby w końcu zapisać grę. Podchodzę do terminalu - te cholerne lampki tak strasznie wolno się zapalają i oczywiście ten skurwiel się na mnie czaił - je*, brzuch przebity ogonem i zgon... pieprznąłem padem i dałem sobie na ten dzień spokój. Jedyna gra od której musiałem robić faktyczne przerwy z powodu napięcia.

[POK]

Ostatnim horrorem, w jaki grałem, było chyba ZombiU. Imo bardzo dobra. W sumie nawet niezbyt trudna, ale przez pomysł z mechaniką (że jak zginiesz twoja postać zamienia w zombie odpowiadającego zdobytym punktom expa i oczywiście musisz odzyskać swój sprzęt) potrafiła cały czas trzymać w napięciu.

Pamiętam też, jak się pociłem ze strachu przy pierwszej części Alien vs Predator (na swoje czasy była to przełomowa gra, zarówno jeśli chodzi o pomysły, jak i technologię - można było np. alienem niszczyć oświetlenie, żeby trudniej nas było dostrzec), w głównej mierze dlatego, że gra była bardzo trudna (na hardzie w szczególności), a alienów była zwykle nieskończoność. Dlatego trzeba było cały czas biec. Kontynuacja choć dobra, nie miała niestety już tego klimatu, co jedynka, w dużej mierze właśnie przez znacznie niższy poziom trudności.