takie kłótnie imo są bezsensowne, bo nikt nikogo nie przekona.
Ja też jestem po stronie Sony (mam ich wieżę, kino domowe, TV i konsolę - nigdy nic się nie popsuło, a wiża ma już ponad 8lat i działa doskonale), nigdy się nie zawiodłem.
Xbox360 jest konsolą bardzo ciekawą (nie grałem co prawda nigdy na nim, ale czytam że jest OK), narazie nie ma co gadać o grach, bo launche są zazwyczaj robione z batem producentów konsol. Co do problemów, że rysuje płyty, że się przegrzewa nie jest najlepiej, ale trzeba liczyć, że MS wymieni konsole i będzie OK...
Ja jednak wole poczekać na info o PS3 - jak się okaże, że wyjdzie w 2007 roku, to pomimo tego, że moim faworytem jest PS3, to kupię X360 i później już na spokojnie pomyślę nad konsolą Sony. Zauważmy, że teraz japończycy nie mogą sobie pozwolić na taką propagandę jak za czasów PS2, bo mają konkurencję którą muszą czymś pokonać - chcą to zrobić grafą. Jak ludzie zobaczą trailery, a później okażą się one nieprawdą, wkurzą się na Sony ("my tutaj czekamy, gramy w słabej grafie, bo chcemy mieć PS3 z wypasionym hardwarem, a tutaj nam dają to samo, tylko drożej") i kupią Xboxy, więc czegoś takiego Sony sobie nie zrobi, bo to byłby ich koniec.
Reasumując moją długą wypowiedź, trza poczekać, śledzić na bierząco ciśnienie gazu, a później (czyt. po E3) kupić/czekać na next-geny...