W NV nareszcie jest sens pakowania punktów w Retorykę, bo działa tak jak powinna, a nie tak jak te imitacje z F3 czy Skyrima.
Osobiście ładowałem punkty w skradanie i broń palną, co pozwoliło mi eliminować przeciwników z daleka, nikogo nie alarmując. Potem oczywiście otwieranie zamków i naprawa co w późniejszych etapach gwarantuje nam wyposażenie sprawne w 100%
Ogólnie gra jest tak dobrze skonstruowana, że wcale nie musiałem pakować w broń energetyczną, bo najlepsza snajperka w grze w połączeniu ze skradaniem dobrze sobie radziła z końcowymi przeciwnikami, a ostatniego szefa w końcu przekonałem, żeby sam zrezygnował i się poddał bez walki
Podejrzewam, że gdyby nie losowe spotkania, to całą grę by tez można było przejść bez zabijania ludzi (mutanty pomijam)
No i liczba frakcji sprawia, że w końcu zajdziemy komuś za skórę i będą do nas strzelać z daleka.