Skończyłem całościowo singla dwa razy.
Jeszcze raz powtórze - graficzny majstersztyk, cała reszta może klękać do bata. Znalazłem też tekstuty, które robią potężne wow. Na tym polu pozamiatane. Dźwięk dużo słabszy, w scenkach brakuje mocy - jest płasko, zła separacja, brak dynamiki. Dźwiękowca powinni wyje**ć, ale pewnie się nie da (kuzyn szefa?).
Kampania jest DUŻO gorsza od KZ2. Mnóstwo kiczowatych i przegiętych akcji, płytkie i szybkie to jest. Bardzo kolorowe, błyszczące i przede wszystkim efektowne - takie chyba mieli założenia.
Ucieczka jeepem prowadzonym przez Jammer przed tą jeżdżącą platformą - double epic facepalm combo z kur** silnią.
W efekcie czułem, że gram w kolejne Call of Duty - ta gra jest jej kalką i to jest przykre. Słupki sprzedaży CoD zrobiły na GG potężne wrażenie. Wyszło tak, że KZ straciło swój charakter - ciemny, szaro-bury, ponury i przygnębiajacy klimat brutalnego sci-fi. Postaci, fabuła, akcje są takie, że w sumie niewiele (oprócz wyjebanej grafy) z tej części pamiętam. Jakiś taki zlepek osobnych akcji, polepionych słabiutką fabułką. Bardzo mi się ten kierunek nie podoba i polecam GG odpoczynek od serii i powrót dopiero na PS4 z KZ4.
Gra jest też krótka i łatwa - za pierwszym razem miałem z 7~8 godzin na budziku a grałem poooowolutku. Bardzo powolutku, bo co chwila szukałem szczęki z powodu grafy. Za drugim razem grałem już na elite i zajęło to mniej niż 5 godzin czystej gry. Cieniutko! Kolejna chujnia to łatwość. Gra jest łatwa jak pijana gimnazjalistka. Zero przycięć na elite, żadnego wyzwania i satysfakcji.
Gra jest też niedopracowana i pośpieszona. Miałem jedną zawiechę z czarnym ekrenem po śmierci, raz zjebała się tak, że resp był w postaci trupa (taka pętla śmierć->resp), kilka lewitujących bądź tańczących break`a higów gdzieś tam wysoko w powietrzu albo obok planszy, problemy ze sterowaniem po zmianie pada (zadziałał dopiero jako nr 7) czy niedziałający drugi pad w trybie kooperacji. No i w ostatnim rozdziale za drugim razem popierdoliły się niektóre tekstury. Gra wyszła za szybko i jej nie wypolerowali, zjebali sobie świetną opinię u mnie za to. Widząć ilość patchy od premiery, które w 99,99% dotyczą poprawek multi, to widzę wyraźnie słuszność mojej opinii - ktoś tu się zbytnio śpieszył z premierą (Sony?). Pośpiech, pośpiech, pośpiech. Na ch** się pytam?
To dobra i piękna gra, ale dużo gorsza od KZ2 i krzywa "atrakcyjności" serii w moich oczach poleciała ostro w dół.
PS - na dziś planuję pierwszą grę w multi. Jestem kompletnym laikiem w tych kwestiach, tylko w KZ2 grałem w multi jak poj**any, cała reszta multiplayerowych strzelanek (CoDy, CS, BF, MoH, Q czy co tam jeszcze) mnie kompletnie pierdoli i nie lubię - omijam szerokim łukiem. To był właśnie ten mój wyjątek, może ze względu na specyfikę sterowania albo klimatu i rozgrywki. Po singlu nie mam dobrego nastawienia, pewnie szybko wrócę do GT5.