Kult - Muj Wydafca.
Uwielbiam ten album.
Pisać chyba za wiele nie muszę, "Ręce do góry", "Lewe Lewe Loff", "Keszitsen kepet onmagaro", "Gaz na ulicach", "Pasażer", "Mój wydawca", "Krutkie kazanie na temat jazdy na maksa" czy wreszcie "Dziewczyna o perłowych włosach" i bardzo lubiane przeze mnie "Bliskie spotkania 3 stopnia".
Większość z tych utworów zna prawie każdy.
Chyba wypisałem połowę utworów z płyty, ale to raczej dobrze o niej świadczy.
Oprócz tego coś jest ze mną nie tak, ostatnio sporo słucham lekkiej, spokojnej muzyki.
Dzisiaj OST z Shenmue (mój ulubiony OST) i... Myslovitz. Nie sądziłem, a jednak...
Chodziło mi głównie o utwór "Kraków" z udziałem Marka Grechuty, a przy okazji na moim odtwarzaczu wylądowało parę innych kawałków.
Ostatnio potrzebuję rozluźnienia się poprzez muzykę.