Muszę sobie pomyśleć co zazwyczaj żrę. Kebab, tortilla, ale tu wyręczam się innymi jeśli chodzi o przygotowanie. Poza tym kisiel - pyszności. Ale taki normalny, a nie jakaś słodka chwila! Przygotowuje się chwilę, a i cały dzień można na nim pojechać. Poza tym makaron z białym serem i cukrem, też git. Kanapki z pomidorem i/lub ogórkiem + sól i pieprz. Poza tym podstawą mojej diety jest żółty ser - najlepiej na kanapkach.
No ale najczęściej ruskie ze śmietaną albo żarcie ze słoików. Za leniwy jestem na jakieś inne rzeczy, niestety. Tak więc nie zabłysnąłem wyszukanym żarciem...