Zakupowe szaleństwo

[marcingt]

Boidydy jestescie. Ja tam 3/4 rzeczy, ktore mam w szafie kupilem przez neta i wszystko pasuje zajebiscie, a nawet normalnie.

Ja tak nie mogę robić niestety. Wystarczy, że wczoraj przy wyborze spodenek przymierzyłem z 10 rodzajów, a tylko 1 okazały się dobre. I co że rozmiar niby ten sam, jak nie jest ten sam.

[svonston]

Przeciez masz wymiary wszystkiego co mozliwe, wystarczy wziac centymetr i pomierzyc na jakiejs parze, ktora juz masz.

[marcingt]

Przeciez masz wymiary wszystkiego co mozliwe, wystarczy wziac centymetr i pomierzyc na jakiejs parze, ktora juz masz.

Tak się wycwanili teraz, że nawet do spodni stosują wymiary od S do XXL. Nie ma żadnych szczegółów.

[svonston]

W necie sa, podane sa dokladne wymiary. Wszystkiego praktycznie.

[szmajdzik]

A tobie się wydaje, że jesteś mega mózgiem co wie najlepiej. Akurat co do butów deskorolkowych jest trochę inna historia (w kwestii jakości). Jedna firma, fabryki w US na rynek US i fabryki w azji na rynek EU. Taka kuźwa prawda. Co do jakości możesz się sam domyślić. Z ciuchami jest podobnie. Mam w szafie koszulki z US i z EU - kupowane w Anglii i w Polsce. Kiedyś nawet obczajaliśmy dokładnie z mamą materiał bo normalnie WTF jaka różnica.
Wiem, że chodzi ci o cenę w tym wypadku ale tak czy siak jakość butów deskorolkowych renomowanych marek, przewyższa jakość butów innych firm w tej samej cenie, typu adidas, nike, reebok, puma.
Zresztą kuźwa gadasz mi że wyciągają kasę. A wiesz co to popyt i podaż ? I co nakręca cenę ? Dziękuję dobranoc.
I nie przeginaj z tą książką bo podanie dwóch słów w poście normalnie powiedziało mi wszystko mistrzu. Chodzi o książkę Naomi Klein ? Bo właśnie o niej czytam.

Wątpie, że zrozumiesz co napisałem i zrobisz rachunek sumienia, więc w tym miejscu po prostu serdecznie Cię pozdrowię.

Ty faktycznie masz megalomanię  
(teraz czekam na ripostę w stylu - "to był żart i go niezrozumiałeś LoL 151823818381838!!!!oneone" itp.)

I wciąż czekam na jakieś ciekawe filmiki na ten temat bo mam parę innych do przeczytania teraz.

[Unlimited]

Jest jeszcze jedna moja ulubiona marka Abercrombie & Fitch. Trochę kosztuję, ale warto, co US to US.

[Jacek84]

A tobie się wydaje, że jesteś mega mózgiem co wie najlepiej

Jak teraz się dowiedziałeś kim jest Naomi Klein, to wybacz, ale niespecjalnie masz jakiekolwiek podstawy, żebym traktował Cię równo w dyskusji na temat sweatshopów czy alter-globalizmu.

A tobie się wydaje, że jesteś mega mózgiem co wie najlepiej. Akurat co do butów deskorolkowych jest trochę inna historia (w kwestii jakości). Jedna firma, fabryki w US na rynek US i fabryki w azji na rynek EU. Taka kuźwa prawda.

Wymień która skejtowa marka ma fabryki w US? Ba, która w ogóle świeci znaczkiem "fair trade"?

Wiem, że chodzi ci o cenę w tym wypadku ale tak czy siak jakość butów deskorolkowych renomowanych marek, przewyższa jakość butów innych firm w tej samej cenie, typu adidas, nike, reebok, puma.

Empirycznie - nie. Na logikę - nie. Ciężko żebym się z godził.

Zresztą kuźwa gadasz mi że wyciągają kasę. A wiesz co to popyt i podaż ? I co nakręca cenę ? Dziękuję dobranoc.

Lol, gdzie teoria popytu i podaży wyklucza to co napisałem? To raczej dokładnie to o czym napisałem. Chyba, że dla Ciebie potrzeba konsumpcji nie ma nic wspólnego z popytem.

Co do No Logo, odpowiedziałem na post mejsa, który zapytał o książkę. Wiadomo, że chodziło mi o blaty.

[Mejs]

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

A tobie się wydaje, że jesteś mega mózgiem co wie najlepiej. Akurat co do butów deskorolkowych jest trochę inna historia (w kwestii jakości). Jedna firma, fabryki w US na rynek US i fabryki w azji na rynek EU. Taka kuźwa prawda. Co do jakości możesz się sam domyślić. Z ciuchami jest podobnie. Mam w szafie koszulki z US i z EU - kupowane w Anglii i w Polsce. Kiedyś nawet obczajaliśmy dokładnie z mamą materiał bo normalnie WTF jaka różnica.
Wiem, że chodzi ci o cenę w tym wypadku ale tak czy siak jakość butów deskorolkowych renomowanych marek, przewyższa jakość butów innych firm w tej samej cenie, typu adidas, nike, reebok, puma.
Zresztą kuźwa gadasz mi że wyciągają kasę. A wiesz co to popyt i podaż ? I co nakręca cenę ? Dziękuję dobranoc.
I nie przeginaj z tą książką bo podanie dwóch słów w poście normalnie powiedziało mi wszystko mistrzu. Chodzi o książkę Naomi Klein ? Bo właśnie o niej czytam.

Wątpie, że zrozumiesz co napisałem i zrobisz rachunek sumienia, więc w tym miejscu po prostu serdecznie Cię pozdrowię.

Ty faktycznie masz megalomanię 
(teraz czekam na ripostę w stylu - "to był żart i go niezrozumiałeś LoL 151823818381838!!!!oneone" itp.)

I wciąż czekam na jakieś ciekawe filmiki na ten temat bo mam parę innych do przeczytania teraz.

Zapytałem Tarniaka o książkę i mi podał. Obawiam się że żaden filmik nie zastąpi prawie 500 stronnicowej książki w którą już się zaopatrzyłem, bo temat mnie interesuję i Tobie też polecam aby móc się odnieść do czegoś innego niż historia teamów skateboardowych.

[hanza]

kur** Tarniak ale ty pier**lisz.
To, ze ceny w PL sa przesadzone nie zmienia faktu ze wszedzie tak jest.
W uk masz rollersnakes gdzie kupujesz na promach za grosze a trampki nie chodza wiecej jak po 30-35 gdp, w Australii masz outlety z ciuchami firm skate i ceny wachaja sie od kilku do 20-30 dolcow, w US of A masz podobnie.

Jakosc firm skateboardowych uwazam za duzo lepsza od qurwa zary czy innego krokodyla a cena jest ze2-3 razy nizsza.

No, ale ty no logo

[Jacek84]

kur** Tarniak ale ty pier**lisz.
To, ze ceny w PL sa przesadzone nie zmienia faktu ze wszedzie tak jest.
W uk masz rollersnakes gdzie kupujesz na promach za grosze a trampki nie chodza wiecej jak po 30-35 gdp, w Australii masz outlety z ciuchami firm skate i ceny wachaja sie od kilku do 20-30 dolcow, w US of A masz podobnie.

Jakosc firm skateboardowych uwazam za duzo lepsza od qurwa zary czy innego krokodyla a cena jest ze2-3 razy nizsza.

No, ale ty no logo

Ale ja nic o zarze i innych gównach pisałem. To po pierwsze. Po drugie kur** piszesz o jakości i cenie, a w tym samym zdaniu używasz słowa OUTLET. Dziwnym nie jest, że w outlecie jest taniej, bo taka jest jego idea.

BTW. Przelicz sobie 30 funtów na złotówki i porównaj z ceną jaką podałem (100-150)... Zresztą, żebym ja jeszcze nigdy sobie skejtowych butów nie kupił albo nie sprowadził to moglibyście mi cisnąć, że jakość jest oszałamiająca, ale trochę Vansów, Etniesów czy DC przerobiłem (o Nike, Adidas i innych "casualach" nie wspominam). Ale ch**, żyjcie sobie mitem pro jakości za overpriced produkty. W końcu Mac'i też ktoś kupuje . Za 320 zł (a tyle dałem ongiś w polandzie za Etniesy) ludzie kupują jakieś brzydkie buty dla starych ludzi, ale wykonane porządnie, a nie klejone na spermie wielbłąda.

[svonston]

Jest jeszcze jedna moja ulubiona marka Abercrombie & Fitch. Trochę kosztuję, ale warto, co US to US.

Nie wiem, gdzie kupujesz ich koszule, ale na Allegro leza praktycznie same podroby.

[Ciapkas]

A&F też jest na propsie, ale to jest ta sama historia co z Tommym Hilfigerem. Drogo whui i ciężko znaleźć bo jak napisał svon na allegro 90% to są bardzo dobrze wykonane podróbeczki.

Mój brat jest sporym fanem tej marki i kupuje z US - ogólnie się nie opłaca ;]

[hanza]

kur** Tarniak ale ty pier**lisz.
To, ze ceny w PL sa przesadzone nie zmienia faktu ze wszedzie tak jest.
W uk masz rollersnakes gdzie kupujesz na promach za grosze a trampki nie chodza wiecej jak po 30-35 gdp, w Australii masz outlety z ciuchami firm skate i ceny wachaja sie od kilku do 20-30 dolcow, w US of A masz podobnie.

Jakosc firm skateboardowych uwazam za duzo lepsza od qurwa zary czy innego krokodyla a cena jest ze2-3 razy nizsza.

No, ale ty no logo

Ale ja nic o zarze i innych gównach pisałem. To po pierwsze. Po drugie kur** piszesz o jakości i cenie, a w tym samym zdaniu używasz słowa OUTLET. Dziwnym nie jest, że w outlecie jest taniej, bo taka jest jego idea.

BTW. Przelicz sobie 30 funtów na złotówki i porównaj z ceną jaką podałem (100-150)... Zresztą, żebym ja jeszcze nigdy sobie skejtowych butów nie kupił albo nie sprowadził to moglibyście mi cisnąć, że jakość jest oszałamiająca, ale trochę Vansów, Etniesów czy DC przerobiłem (o Nike, Adidas i innych "casualach" nie wspominam). Ale ch**, żyjcie sobie mitem pro jakości za overpriced produkty. W końcu Mac'i też ktoś kupuje .

To co polecasz mistrzu trampki z reala

[Jacek84]

Z Tesco.

[Ciapkas]

Bo jak wiadomo w realu juve...

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

rucha...

---------

A jeśli chodzi o fajne marki niedoceniane w Polszy a za granicą już tak to: W Anglii Fred Perry a w US Ralph Lauren. W Polsce wydaje mi się, ze są zapomniane albo pomijane a wg mnie stoją w jednym rzędzie z np. Kleinem.

[hanza]

Z dobrych brandow polecam to
http://www.baracuta-g9.com/

[Jacek84]

Bo jak wiadomo w realu juve...

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

rucha...

---------

A jeśli chodzi o fajne marki niedoceniane w Polszy a za granicą już tak to: W Anglii Fred Perry a w US Ralph Lauren. W Polsce wydaje mi się, ze są zapomniane albo pomijane a wg mnie stoją w jednym rzędzie z np. Kleinem.

Co ty mówisz? Mażdy małorolny ojowiec w Polsce sra brokatem na myśl o koszulinie 'Freda Pera'.

[Master_666]

Ty masz nawet spodenki do ćwiczeń fredaperego.

[Jacek84]

Prawda! Grzeb mnie wówczas mocno rozpieścił.

[Leszke]

3 strony o gejowym przysposobieniu, dziwne jak na forum o grach, to mnie delikatnie przeraża .

[s00s]

h&m to gówno a nie ciuchy. niedokładne kroje, rozlatujące się szwy, ogólnie padaka. coś jak ikea. zara niby trochę lepiej, ale też ogólnie bryndza, tyle że dla bogatszych.

To gdzie kupujesz swoje ciuchy?

głównie w jack&jones, jakoś ta sama co h&m, ale bardziej pasują do mojej casual/street/retro/banger stylówy, do tego ceny mają ok i ładne dupeczki obsługują za kasą.

co do butów skatowych to lol z ich jakości. nie jeżdżę na desce, a żadne nie przetrzymały mi roku, esy włącznie. nie mówię, że komuś nie wytrzymały kilku sezonów, ale taki fenomen tłumaczyłbym ilością obuwia w szafie i chodzeniem na zmianę w jednych, to drugich, a nie uber jakością.

[piter86]

Za jednego Kazimierza i Mieszka I :

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

[Lem++]

uuuuu duze propsy, duze!

[Kert]

Napisz jeszcze, jak z jakością, bo do tej pory jedynym dobrze odrestaurowanym filmem w hd był dla mnie Blade Runner. Reszta to przeważnie wyostrzone ziarno.

[piter86]

Napisz jeszcze, jak z jakością, bo do tej pory jedynym dobrze odrestaurowanym filmem w hd był dla mnie Blade Runner. Reszta to przeważnie wyostrzone ziarno.

Zdecydowanie lepsza jakość niż wersja na krążku DVD , ale ogólnie szału nie ma.Porównując do zremasterowanego "Once Upon a Time in America" wypada blado.
 Wziąłem , ponieważ wersja 2 płytowa na DVD kosztowała 49zł, więc wolałem dopłacić te 10zł.
Czekam na L.A. Confidential

Blade Runner to mój następny cel. Podobno na Blu-ray wygląda rewelacyjnie , ale póki co muszę zadowolić się tym na defałde.

[Kert]

Blade Runner to mój następny cel. Podobno na Blu-ray wygląda rewelacyjnie , ale póki co muszę zadowolić się tym na defałde.

Generalnie szału nie ma, jak w każdym z filmów nie przeznaczonych na taki format. Widać jednak, że w przypadku wersji Blu-Ray Blade Runnera ktoś się postarał. Jeżeli ogląda się go z odległości 0,5 - 1,0 m od tv, to np. scena w biurowcu Tyrella, gdzie Dekard robi test Voight-Kampff na Rachel (szczegóły na sowie, gra świateł przy przyciemnianiu okien) wygląda olśniewająco, a Gaff w każdej scenie ma zajebiste zmarszczki. Wraz z odległością maleje różnica między DVD/Blu-Ray tak, że z odległości ok 3 m od 40" już ciężko je od siebie odróżnić, ale to norma. Większe wrażenie zrobił na mnie dźwięk. Jako całokształt naszła mnie refleksja, na wspomnienie pierwszej wersji Blade Runnera, którą oglądałem na VHS - fałszujący dźwięk i "nitki" na obrazie, przez cały film gówno było widać, a teraz wytwórnia popieściła moje zmysły. Director's Cut w ostrym jak żyleta obrazie. Jedyna słuszna wersja.

[windomearl]

Bo blade runner to tak w ogóle <3

[Soul hunter 16]

Ja jeszcze nie oglądalem tego filmu

[Soul]

http://www.prosto.pl/?l=pl&m=sklep&w=ubraniaszczegoly&rodzaj=0&pro=1318

http://www.prosto.pl/?l=pl&m=sklep&w=ubraniaszczegoly&rodzaj=sncoll&pro=1026

[Master_666]

Znowu Prosto, to chyba Twoja ulubiona firma.

Oj chyba dawno nie kupowałeś Levisów, bo tam ceny zaczynają się od 300zł w górę.

T-Shirty (losowe):
http://www.jeans.pl/products.php?category=meskie_t-shirty_levis-501-eagle-and-flag-tee
http://www.jeans.pl/products.php?category=meskie_t-shirty_levis-skull-rope-tee

Koszule:
http://www.jeans.pl/product_info.php?product=levis-1-pocket-short-sleeve-shirt-ultramarine-check&category=meskie_koszule_levis-1-pocket-short-sleeve-shirt
http://www.jeans.pl/products.php?category=meskie_koszule_levis-long-sleeve-work-shirt

Spodnie:
http://www.jeans.pl/product_info.php?product=levis-511-skinny-fit-india&category=meskie_spodnie_levis-511-skinny-fit

Bluzy:
http://www.jeans.pl/products.php?category=meskie_bluzy_levis-hoodie-sweatshirt

Jeżeli coś jest powyżej 300zł to raz na ruski rok, albo skórzana kurtka.

[Unlimited]

Bluza i koszule fajne.

[svonston]

Te wszystkie ubrania Levisowe wygladaja jak rzeczy z bazaru.

[Gerro31]

Te wszystkie ubrania Levisowe wygladaja jak rzeczy z bazaru.

Głupoty gadasz. Wyglądają, jak powinny wyglądać ubrania- proste, nie są pstrokate, fikuśne. Przy okazji bardzo trwałe i wygodne.

[svonston]

Szczegolnie koszulka z czacha albo tym orlem czy co to jest.

[s00s]

z orłem zajebista!

[Jacek84]

Svon, weź, kupujesz jakąś chujnię Stoprocent, a jedziesz Levisa za tandetę. Dla mnie te wszystkie nadruki, które nic za sobą nie niosą... mijają się z celem. O ile te z hiphopowych brandów (pomijam Prosto, wiadomo) jeszcze mają jakiś sens, tak jak widzę te wszystkie koszulki na których jest napisane Super Uber Surfing Team College 1994 Vintage Look, stylizowane na varsity itp. i pchane za 90 zł to mnie na śmiech zbiera. Sorry panowie, ale to wieje chujem. Jak już na koszulce ma być nadruk to niech się kupy trzyma, a nie orzeł + amerykańska flaga + szachownica czy czacha ze sznurów z napisem "zagubiony na morzu". No kur** .

[s00s]

e tam, nie znasz się. ta z orłem jakby miała jeszcze gdzieś karabin maszynowy (najlepiej dwa) i wielki wybuch na plecach to by było ekstra.
wiadomo, że 80 zł nie dam, ale ze 20-30 zł to śmiało.

tarny, dla mnie koszulka to nie tatuaż, zresztą przesłanie niesiesz sobą a nie nadrukiem. taką szmatkę ponoszę, ponoszę i oddam na biednych, czy tam kurz powycieram.

[Jacek84]

tarny, dla mnie koszulka to nie tatuaż, zresztą przesłanie niesiesz sobą a nie nadrukiem. taką szmatkę ponoszę, ponoszę i oddam na biednych, czy tam kurz powycieram.

Wiadomo, że sobą, ale kumaty nadruk to kumaty nadruk. Przekładając na realia gier wideo. Nikt nie kupuje koszulki z logo np. Halo, bo jest ładne tylko żeby z 200 metrów powiedzieć: "JA kur** JESTEM FANEM HEJLO, A TY CO"? Przykład, sam nie posiadam takowej. Zresztą, nie musi sobą nieść przesłania, ale jak już ma być coś napisane to byłoby miło, gdyby miało to chociaż sens.

[Gerro31]

Zgadzam się, dlatego cały czarny lub też cały biały t-shirt rządzi.  Tylko niektórzy myślą, że mam jedną taką samą.

[marcingt]

Czarny t-shirt to dla Hanka jest zarezerwowany