DmC - Devil May Cry

[_ReD_]

Jesli chodzi o postac to IMO ziana na plus, a jak bedzie z systemem to sie okaze.

[iko]

Wiecie chłopaki co idę zrobic..... idę skoczyc z okna.
Co oni tej grze kuuurwa zrobili   skur**syny. Sorka ale zadarli ze mną i mają przejebane.

Pachu dziękuje tobie za tą dawkę śmiechu.

[el becetol]

Na jakiej podstawie mówisz, że Dante jest spedalony? Bo ma srebrne włosy? Wow.

Zauważ że na pierwszych stronach to nowy dezajn bohatera został skrytykowany jako "gej" określony jako "kojarzący się z homoseksualizmem", wtedy jednak nie widziałem twoich postów pytających na jakiej podstawie były rzucane, ani innych oskarzeń o homofobie. Skoro typ z normalnymi czarnymi włosami palący pety to dla krytykantów gej, to kim w takim razie jest typ z damską fryzurą przefarbowany na srebrno z różyczką w ustach? Mogę odbić pytanie: "na jakiej podstawie sądzicie że nowy Dante jest spedalony? Bo ma czarny włosy? Wow." ale po co? Cala ta fala krytyki jest bez sensu - oburzanie się że w nowym DMC  bohater wygląda jak gej, to tak jakby oburzać się że w nowym Gran Turismo jeździ się samochodami. 

Zupełnie nie rozumiem co w tym kolesiu jest spedalonego. Odpierdala fest akcje z gaszeniem peta na ryju maszkary, rzuca samochodami, ma normalny głos. Najbardziej dziwi mnie narzekanie z ust ortodoksów, którzy za trzecią część daliby się pociąć, gdzie bohater to istne uosobienie nurkowania w kakale.

Otóż to.

[Mr_Zombie]

Nie pisałem o tym, bo dopiero później przeczytałem tamte posty; stąd mój post "co wy tak z tymi pedałami".

Mi się osobiście design Dantego nie podoba, bo w ogóle nie wygląda jak Dante; nawet jak młody Dante (z jednej z wypowiedzi na stronie Capcom wynika, że to Dante, jeszcze zanim zdał sobie sprawę ze swoich mocy... czy coś w tym stylu). Wygląda jak kompletnie inna postać, z kompletnie innym stylem.

Ludzie, gdyby ten gość miał białe spuszczone w dół włosy, to pialibyście z zachwytu.

A wiesz, coś w tym jest

Wygląda prawie, jak Dante z DMC2.

Wciąż nie zmienia to faktu, że jest za chudy (płaszcz z szerokimi barami jedynie ten fakt podkreśla) oraz wygląda, jakby nie spał przez kilka nocy i dostał porządny wpie**ol. Czytaj: nie wygląda jak Dante.

[lupinator]

Najlepsze jest to, że białe włosy i czerwony płaszcz zafundowały by tu 5 stron o tym, jak delevoper jest leniwy, jak powiela schematy i odcina kupony.

[johnny23]

NO ładnie .

Dante to dla mnie ikona slasherów i to co mu zrobiło NT baaardzo mi się nie podoba. Kolo jakiś taki niedożywiony jest kutwa. Czekam jak na każdego devila, ale dla mnie design Dantego to porażka...



TO jest Dante. 

[andryush]

 
Ta, ci co tutaj psioczą na starego Dantego... czyżby zazdrość przez was przemawiała?  
Chłopak wygląda, dziewczyny są chętne ogólnie jest super

A tak żeby siebie dowartościować, trzeba go zjechać - pedał

Jak dla mnie, stary design był o niebo lepszy.
Czuć było japoński klimat.
Chociaż 4 już zajeżdżała anime robionym przez amerykańców

[prart]

gej glownym bohaterem, duza odmiennosc od starego dantego

To ironia?

Mało która seria miała tak spedalonego bohatera jak DMC.

byc moze, ale to najnowsze wcielenie rozpierdolilo wczesniejsze wcielenia kilkukrotnie. caly dizajn gry ukazany w trailerze mi nie pasuje: postac, przeciwnicy, otoczenie.

[iko]

prart, bo to już nie ta bajka co od CAPCOM. Powtórzę się raz jeszcze, że to mi zdecydowanie bardziej odpowiada niż schematyczna czwarta część serii. Powiew świeżości to tutaj nic, to kompletnie inny i zupełnie nowy Devil May Cry.

[prart]

to prawda, jest przeciez opisywana przez producentow jako restart serii. zeby chociaz byly jakies zamczyska, katedry itp w zdecydowanej wiekszosci lokacji (80-90%) a nie wspoczesne miasta i tereny zurbanizowane. bo jak mam grac taka postacia i w takim otoczeniu jak na trailerze, to zle to widze.

[Mr_Zombie]

Powiew świeżości to tutaj nic, to kompletnie inny i zupełnie nowy Devil May Cry.

Więc czemu to się nazywa "Devil May Cry" w takim razie?

Zresztą to pytanie należy skierować do szerszego grona producentów, po chu** restartują serie albo robią nową grę, które nie ma kompletnie nic wspólnego z poprzednimi częściami, a mimo to nosi ten sam tytuł

[maertin]

Powiew świeżości to tutaj nic, to kompletnie inny i zupełnie nowy Devil May Cry.

Więc czemu to się nazywa "Devil May Cry" w takim razie?

Zresztą to pytanie należy skierować do szerszego grona producentów, po chu** restartują serie albo robią nową grę, które nie ma kompletnie nic wspólnego z poprzednimi częściami, a mimo to nosi ten sam tytuł

Rebranding, odświeżenie, ożywienie.
Dlatego to się robi.
Jest to słusznie podjęta decyzją, by na nowo ożywić zmęczony materiał, które to zmęczenie dawało o sobie już wyraźnie znać w 4 części.

To naprawdę standardowa procedura. Stąd trochę dziwi mnie Twoje zdziwienie.

[Zielarz]

Odpowiedź jest bajecznie prosta i sam dobrze ją znasz - bo to sprawdzona marka. Nawet jeśli gra będzie czymś zupełnie nowym, znany tytuł zapewnia jej łatwiejszy start.

[Mr_Zombie]

Jest to słusznie podjęta decyzją, by na nowo ożywić zmęczony materiał, które to zmęczenie dawało o sobie już wyraźnie znać w 4 części.

Ale DMC4 było najlepiej sprzedającym się DMC w serii (bodajże 2.5mln, nie wiem, czy to uwzględnia sprzedaż na PC). W DMC4 wprowadzono też nowego bohatera, Nero, który dzięki innemu systemowi walki oraz swojej grabie odświeżył grę. To, co zawiodło w DMC4, to przede wszystkim design etapów (za dużo idiotycznych elementów platformowych czy pseudozagadek), zmiana bohatera w środku gry (większość przeciwników, z którymi walczy Dante, tak naprawdę robiona była pod Nero i jego łapę) oraz backtracking przez połowę gry i walka z tymi samymi bossami; nie zmęczenie materiału.

Jest to słusznie podjęta decyzją, by na nowo ożywić zmęczony materiał, które to zmęczenie dawało o sobie już wyraźnie znać w 4 części.

Patrząc na reakcję fanów serii (forum NeoGAF, forum Capcom-Unity), to ci raczej nie byli zmęczeni i chcieli własnie więcej tego samego; poprawionego, ale tego samego mimo wszystko.

[maertin]

Ty mówisz co Tobie i ludziom w grze nie pasowało. A ja Tobie mówię, że ma miejsce zmęczenie materiału: znudzenie tym co jest, za dużo tego samego, za długo tego samego. Sama marka w sobie, z Dantem jakiego znamy, jest już zwyczajnie zmęczona.
DMC5 nie sprzedałby się już tak dobrze, a byłyby dzisiaj już przestarzałą formułą.

Uważam, że w bardzo dobrym momencie podjęli decyzję o rebrandingu, by zainteresowanie DMC nie spadło jeszcze bardziej.
Poza tym po dostępnych materiałach wygląda na to, że wiedza co robią. Nie wymyślają DMC na nowo, tylko zmienił się główny bohater i trochę setting.

Przy dużych zmianach oburzenie ludzi jest całkowicie naturalne - ludzie nie lubią dużych zmian. Minie trochę czasu, oswoją się z nowym materiałem. Capcom pokaże jakieś nowe urywające jaja materiały i koniec końców nowy "DmC" odniesie większy sukces niżeli "stary" DMC5 byłby w stanie. Oczywiście pod warunkiem, że nie skopią samej gry.
Jestem gotów o zakład.

[Mr_Zombie]

Ale na jakiej podstawie twierdzisz, że nastąpiło zmęczenie materiału? Że stary DMC jest już "przestarzałą formułą"?
Tak jak napisałem, DMC4, pomimo, iż był grą gorszą, niż DMC3, sprzedał się najlepiej w serii. Ludzie [czyt: ci, którzy grali w poprzednie części i im się podobały] oczekiwali po DMC5 poprawy błędów z DMC4 i tyle. Nie byli zmęczeni materiałem.

Uważam, że w bardzo dobrym momencie podjęli decyzję o rebrandingu, by zainteresowanie DMC nie spadło jeszcze bardziej.

Dane sprzedaży z początku 2009 roku (z raportu fiskalnego Capcom)
DMC1: 2.16 million
DMC2: 1.70 million
DMC3+DMC3SE: 1.93 million
DMC4: 2.35 million

Jak widać, zainteresowanie serią spadło przy DMC2, który był średniakiem, a później wzrastało. Przy DMC4 zainteresowanie było większe, niż na starcie serii, przy DMC1. Gdzie więc tu widzisz "spadanie jeszcze bardziej"?

[Snake_Plissken]

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Pierwszy gość to Tameem Antoniades - Creative Director of Ninja Theory

 

[maertin]

Twierdzę tak na podstawie umiarkowanego "podniecenia" przy pierwszych plotkach dotyczących DMC5.

A to, że DMC4 się sprzedał najlepiej ze wszystkich części to między innymi zasługa tego, że to był nowy DMC4 na nowej generacji konsol. I właśnie DMC4 stanowi tutaj punkt kulminacyjny, bo ludzie zobaczyli, że to jednak tylko kolejny DMC z lepszą grafą. I to nie było złe na tamtą chwilę. Ale teraz to już nie przejdzie - i właśnie dlatego jest to decyzji podjęta we właściwym momencie. Dodatkowo w międzyczasie pojawiła się jeszcze Bayonetta, która odniosła niezły sukces i tchnęła trochę życia w gatunek japońskich slasherów.

Nie zapodam tobie tutaj żadnej regułki, ani jakichś informacji insider, czy przeprowadzonych badań rynkowych. Ale jestem pewien, że Capcom nie podjęło tej decyzji bez odpowiedniego empirycznego wsparcia. A sądząc po ostatnich działaniach Capcom, to wiedzą co robią.

[Snake_Plissken]

Strach się bać co zrobią, żeby "odnowić" serię Resident Evil?

[maertin]

Strach się bać co zrobią, żeby "odnowić" serię Resident Evil?

Zrobili to już przy 4 I widzisz co wyszło

[Mr_Zombie]

Twierdzę tak na podstawie umiarkowanego "podniecenia" przy pierwszych plotkach dotyczących DMC5.

Podniecenie było umiarkowane nie ze względu na to, że to "kolejny DMC", ale ze względu na to, że to "DMC robiony przez Ninja Theory"

[maertin]

Twierdzę tak na podstawie umiarkowanego "podniecenia" przy pierwszych plotkach dotyczących DMC5.

Podniecenie było umiarkowane nie ze względu na to, że to "kolejny DMC", ale ze względu na to, że to "DMC robiony przez Ninja Theory"

Nie było wiadome od samego początku, że Ninja Theory będzie za to odpowiadać.

[Mr_Zombie]

Plotki o nowym DMC5 pojawiły się wraz z plotkami, że to NT będzie maczało palce przy kolejnym DMC: http://gameonly.pl/forum/index.php/topic,11169.0.html

[andryush]

Gadanie.
Zamiast robić to coś, lepiej zrobili by DMC w starym uniwersum, ale jako głównego bohatera dali by np Vergil'a, brata Dante'go. Postać przekozacka, myślę, ze nikt by nie pogardził siekaniem demonów jego kataną. Albo jeszcze lepiej - DMC ze Spardą w roli głównej! 16 czy który tam wiek, zupelnie nowy klimat, bardziej mroczny, przecież gra pozamiatała by wszystko co do tej pory sie pojawiło, szczególnie, ze pojawiła by się na "nowej generacji" konsol. Juz w DMC3 skin Spardy robił ogromne wrażenie na mnie, utrzymajmy cała grę w takim klimacie i mamy hit!

[maertin]

Ja wcześniej czytałem na GT informacje, że "może będzie DMC5 na TGS", bez szczegółów, że NT ma za to odpowiadać. Możliwe, że jednak po prostu mnie ominęły te informacje.

Niemniej i tak odzew na nowe DMC był stosunkowo umiarkowany. Gdyby DMC nadal był równie pożądany co przed 4, to myślę, że odzew byłby większy. Nieważne, czy są informacje o tym, kto to ma robić, czy nie. Chodzi o samą aktywność ludzi, wzruszenie publicznością.
I nadal twierdzę, że Capcom miało powody, by podjąć taką decyzję.

O tym, czy mam rację dowiemy się, jak gra wyjdzie.

[inż. Oscyp]

Śmieszne jest to, że ludzie od zawsze psioczą, na zbyt małe zmiany w sequelach, odcinanie kuponów, opierdalanie się developerów i skok na sentymentalne portfele fanów, ale jak ktoś tego lamentu posłucha i rozpocznie prace nad nową grą wprowadzającą całkowicie nowe tchnienie w temat to ludzie pierdolą, że to nie to samo, bring back old dante, słucham tylko muzyki którą znam i capcom ze mną zadarł, a w ogóle to pierdolnijmy petycję. Dla takich chyba idealnym wyjściem byłoby podzieleni obrazu na pół (z linią przechodzącą przez bohatera). Po lewej brudne syfiaste lokacje z wkurwionym małolatem, po prawej katedry i zawadiacki białogłowy.

[_Music]

Gadanie.
Zamiast robić to coś, lepiej zrobili by DMC w starym uniwersum, ale jako głównego bohatera dali by np Vergil'a, brata Dante'go. Postać przekozacka, myślę, ze nikt by nie pogardził siekaniem demonów jego kataną. Albo jeszcze lepiej - DMC ze Spardą w roli głównej! 16 czy który tam wiek, zupelnie nowy klimat, bardziej mroczny, przecież gra pozamiatała by wszystko co do tej pory sie pojawiło, szczególnie, ze pojawiła by się na "nowej generacji" konsol. Juz w DMC3 skin Spardy robił ogromne wrażenie na mnie, utrzymajmy cała grę w takim klimacie i mamy hit!

Wpis.

Jest mnóstwo punktów wyjściowych w starym DMC.
1. Czysta kontynuacja dwójki (bo fabularnie to najdalej jest), czyli jedziemy do piekła.
2. Dalsze losy Nero (przecież nawet nie zostało jeszcze wytłumaczone jego pochodzenie)
3. Koncentracja na Vergilu (czyli projekt Devils Never Cry, który okazał się niestety plotką)
4. Losy Spardy na ziemi- to byłaby właśnie masakra największa

Tak więc z dowolnego tego punktu można dalej serię pociągnąc, nie widzę po prostu logiki w tym by robic reboot serii, która ma się bardzo dobrze.

Chyba że to co widzimy na tgs, to swoisty DMC0, czyli prequel do prequela jakim było DMC3.

[maertin]

Mówicie już o sposobie odświeżenia, ale to wciąż byłoby odświeżenie marki

[Nobu_hex]

Jak widzę takie dyskusje to od razu przypomina mi się sytuacja sprzed kilku lat, kiedy producenci Mrocznego rycerza ujawnili wygląd nowego Jokera. Każdy psioczył, że ch**owy i o kant dupy rozbić, a obecnie wszyscy "specjaliści" walą gruchę przy tej postaci, kupując figurki, koszulki i cholera wie co jeszcze z jej wizerunkiem, okazjonalnie przebierając się za nią i robiąc sobie słitaśne fotki.

Nowy Dante jest w porządeczku. Stary Dante też był fajski. Odświeżenie serii dobrze jej zrobi.

[prart]

Śmieszne jest to, że ludzie od zawsze psioczą, na zbyt małe zmiany w sequelach, odcinanie kuponów, opierdalanie się developerów i skok na sentymentalne portfele fanów, ale jak ktoś tego lamentu posłucha i rozpocznie prace nad nową grą wprowadzającą całkowicie nowe tchnienie w temat to ludzie pierdolą, że to nie to samo, bring back old dante, słucham tylko muzyki którą znam i capcom ze mną zadarł, a w ogóle to pierdolnijmy petycję. Dla takich chyba idealnym wyjściem byłoby podzieleni obrazu na pół (z linią przechodzącą przez bohatera). Po lewej brudne syfiaste lokacje z wkurwionym małolatem, po prawej katedry i zawadiacki białogłowy.

ale to nie o to chodzi, zeby nie robic zmian i stac w miejscu. chodzi o to, zeby robic zmiany, ale zmiany na lepsze a nie na gorsze.

[andryush]

Otóż to.
zamiast wykorzystać wizerunek tak mocnych postaci jak Sparda, czy Vergil, oni robią nowego badziewnego Dante'go.
To ma być zmiana na lepsze?

[el becetol]

Jak tak czytam fora, to każda zmiana jest odczytywana jako ta na gorsze. Pamiętam jaki lament się podniósł jak zapowiedzieli RE4, albo Fallouta w 3d. Jedyna zmiana w seriach jaka ludzi raczej cieszy to Need For Speed i Mortal Kombat, bo to powroty do korzeni. Do przodu wyskoczyć trudno bo zaraz arcyfani urządzą protest bo po ch** im zmiany. Najlepiej jakby gry były w 2d i wychodziły na dyskietkach żeby przy wachlowaniu poczuć tą magie czasów amigi, a każda gra powinna być taka sama jak poprzednia, tylko dorzucone nowe levele (tylko broń boże nie nowe postacie bo to casualowatość, nieszanowanie hc nerdów i pedalstwo ze zmierzchu)

[Piter_neo]

Jeżeli już chcą zmieniać klimat i design jakiejś gry, to powinni się wziąć za Ninja Gaiden - ta gra to porażka designu, postaci i klimatu.

[Mr_Zombie]

Pamiętam jaki lament się podniósł jak zapowiedzieli RE4, albo Fallouta w 3d

W środowisku fanów RE RE4 wciąż przez wielu uważane jest za bękarta, za "świetną grę, ale marne RE". To jest właśnie przykład gry, w której całkowita zmiana wyszła teoretycznie serii na dobre (świetna sprzedaż, uważana za jedną z najlepszych gier poprzedniej generacji konsol), jednak w praktyce całkowicie pogrzebała gameplay, klimat i zombiaki, które wielu kochało.

[inż. Oscyp]

Panie, ale tu nie chodzi o to, że kilko gości kocha zobiaki (w tym wypadku białe włosy i katedry), ale o to, żeby zrobić zajebistą grę która sprzeda się w 4-5 mln egzemplarzy. Szefostwo na prawdę ma w dupie to, że milion osób jest przywiązane do marki, skoro widzą perspektywy na większą sprzedaż nowym klientom. Nie ma gwarancji, że im się to uda, może flejm w internecie pogrzebie tę grę, a może Ninja Theory spektakularnie to spierdoli, ale znających na tym kilku gości w jeansach i marynarkach stwierdziło, że to się uda i tak już pozostanie. Takie praktyki nie wchodzą w grę tylko w uniwersum Star Wars.

[el becetol]

Pamiętam jaki lament się podniósł jak zapowiedzieli RE4, albo Fallouta w 3d

W środowisku fanów RE RE4 wciąż przez wielu uważane jest za bękarta, za "świetną grę, ale marne RE". To jest właśnie przykład gry, w której całkowita zmiana wyszła teoretycznie serii na dobre (świetna sprzedaż, uważana za jedną z najlepszych gier poprzedniej generacji konsol), jednak w praktyce całkowicie pogrzebała gameplay, klimat i zombiaki, które wielu kochało.

A jak to 'środowisko fanów' wypowiadało się na temat Outbreaków? Odcinanie kuponów? Ciągle to samo? Przecież pamiętam te czasy kiedy konwencja zapoczatkowana przez RE1 była już do cna wydojona, zużyta. Kto nie idzie do przodu ten się cofa. Capy zrobiły wietrzenie i dostaliśmy dobrą grę. W przeciwieństwie do Outbreak. A chodzi chyba o to żeby robić gry lepsze a nie kurczowo trzymać się założeń sprzed lat tworząc kolejne gnioty. Za to ja wole grać w gry dobre i innowacyjne, a nie trzymać się motta "co z tego że słaba, ale za to nic się nie zmieniła od 10 lat więc daje dyszke i dwie stówki". Pewnie jestem w mniejszości, tak patrząc na rynek gier, ludzie wolą grać ciągle w to w co już grali. Jak pan poniżej.



 

[andryush]

Jakoś Mario przetrwał juz X-lat w praktycznie niezmienionej formie...
Ciągle ten sam karłowaty, grubiutki hydraulik. Crap? Alez skąd, wręcz przeciwnie.
Dla chcącego nic trudnego, ta zmiana w DmC wcale nie była potrzebna. Teraz to dopiero crap bedzie.

[maertin]

Jakoś Mario przetrwał juz X-lat w praktycznie niezmienionej formie...
Ciągle ten sam karłowaty, grubiutki hydraulik. Crap? Alez skąd, wręcz przeciwnie.
Dla chcącego nic trudnego, ta zmiana w DmC wcale nie była potrzebna. Teraz to dopiero crap bedzie.

Sam Hydraulik tak, ale sama gra doznała istotnych zmian. Bo chyba nie powiesz, że Mario Galaxy to to samo tylko z lepszą grafiką co pierwszy Mario?

[andryush]

I takich zmian oczekuję, a nie nowego Dantego ze Zmierzchu >_>

Nie po to Bóg stworzył japońców, żeby mi teraz gry w zachodnim stylu robili 

[Wojtq]

Nie no, faktycznie, macie rację. Ta gra będzie ch**owa, a wszystko przez czarne włosy głównego bohatera. Kij z rozgrywką, fajnymi patentami, kopiącym zad systemem walki, to wszystko na nic. Będzie crap jak Maluch Racer.