Ja ogólnie jeżdze przepisowo, pewnie kilka wypadków w których uczestniczyłem jako pasażer mnie czegoś nauczyło. (nawet dachowałem jako szczyl i to bez pasów, dziadzia zaszalał w drodze do przedszkola z wnuczkiem). Byłem jednak blisko poważnych wypadków jako kierowca właśnie dzięki kilku takim "bobanom"* którzy jadąc z naprzeciwka na zakręcie czy wzniesieniu wyprzedzali na trzeciego, gdzie od czołówki i prawie pewnej śmierci dzieliło mnie góra pół metra, bo w takich sytuacjach nie ma nawet szansy na reakcję. Wielu takich spotykałem latem na trasie Szczecin - Międzyzdroje gdzie rozbawione łby w betach pędzące na plaże hurtowo wymyślają sobie że droga ma trzy pasy i zapier**lają środkiem oczekując że ci z naprzeciwka jadą jednym kołem na poboczu. W sumie mogę powiedzieć że mnie taki sposób jazdy żenuje, ale to nie oddaje istoty sprawy. Do kierowców narażających życie niewinnych czuje zwykłą nienawiść i życzę im śmierci na drzewie. Przynajmniej nikogo ze sobą nie zabiorą.
* to takie na wyrost, bo oni tak pewnie jeżdzą zawsze, a w twoim przypadku liczę że po dzisiejszej nauczce zmienisz kulture jazdy, a nie kiedyś wyjebiesz dzwona jakiemuś bogu ducha winnemu człowiekowi.