Rozkmniał ktoś z Was alternatywne inwestycje typu włożenie pieniędzy w wino lub whiskey? Welth Solutions (chyba nie jest to jakaś ściemniona firma, bo z nazwy kojarzę) oferuje coś takiego, zyski dochodzą do 120% rocznie. Niby wszystko fajnie, ale jakoś tak nie swojo inwestować w butelki. Chcę jakoś mądrze ulokować hajs, macie jakieś rady?
historyczne zyski =/= przyszłe. rynek na wino niby dobry, nie przeczę. ostatnio nawet czytałem, że polska pod tym względem (inwestycji w trunki) przoduje w europie.
od siebie na dobry początek polecam lokaty. open finance ma teraz całkiem dobre oprocentowanie (6% netto w skali roku), dopiero potem sukcesywne zwiększanie wiedzy i pakowanie się w bardziej ryzykowne instrumenty.
Jak duży hajs i się nie śpieszy to ulokować pieniądze na giełdzie, możesz sobie na początek wymieszać swój portfel powiedzmy w 70% w aktywa i 30% w pasywa, by mieć tam jakieś zabezpieczenie. Dobra rzecz to także teraz wymiana Euro na Polskie złote, ale to także trzeba mieć większą gotówkę by się opłacało coś takiego zrobić.
przestań pie**olić. koleś bez jakiegokolwiek doświadczenia na giełdzie doradza innemu (też bez doświadczenia), żeby właśnie tam ulokował pieniądze. jeżeli ktoś chce się "bawić" w giełdę to niech najpierw solidne 2 lata spędzi na przygotowaniu. powinien też mieć odpowiednio grubą skórę i akceptować nie tylko zyski, ale przede wszystkim straty. ten rok był dla mnie dość bolesny i wiem o czym mówię.
btw. tylko ktoś naprawdę "ograniczony" może doradzać komuś kupno pasywów.